- 1 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (53 opinie)
- 2 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (772 opinie)
- 3 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (306 opinii)
- 4 Protest na ul. Boh. Getta Warszawskiego (434 opinie)
- 5 15-latek autem na minuty uciekał policji (116 opinii)
- 6 Zwężenie na Estakadzie Kwiatkowskiego (25 opinii)
1,5-metrowy legwan porzucony na klatce
Mieszkańców bloku przy ul. Mazowieckiej zaskoczył widok 1,5-metrowego legwana, wylegującego się na klatce schodowej. Ktoś prawdopodobnie chciał się go pozbyć i podrzucił sąsiadom.
Na miejscu okazało się, że to bardzo duża jaszczurka, czyli legwan, który miał około 1,5 metra długości. Nie był jednak umieszczony w terrarium.
- Wszystko wskazywało na to, że ktoś chciał się go pozbyć. Niedaleko legwana leżała torba, która mogła posłużyć do transportu zwierzęcia - wyjaśniają gdańscy strażnicy miejscy.
Strażnicy przepytali mieszkańców bloku, czy nikomu nie uciekł tego typu gad. Nikt jednak z mieszkańców nie potwierdził, że trzymał w domu takie zwierzę. Wniosek nasunął się jeden: gad został wyrzucony z domowego terrarium i podrzucony w przypadkowe miejsce.
Funkcjonariusze wezwali na miejsce specjalny zespół do odławiania dzikich zwierząt.
- Legwan trafił do gabinetu weterynaryjnego, którego pracownicy go odławiali. Jest tam ogrzewany lampami i badany jego stan zdrowia. Będzie dla niego szukany nowy dom - zapowiada Marta Drzewiecka, z gdańskiej straży miejskiej.
Kiedyś tego typu zwierzęta trafiały do Z OO. Obecnie jest to niemożliwe, gdyż automatycznie placówka straciłaby licencję wydawaną przez ministra środowiska i zostałaby wykluczona z Europejskiego Stowarzyszenia Ogrodów Zoologicznych i Akwariów. Zgodnie z prawem polskim i unijnym, nie wolno do Z OO przyjmować żadnych zwierząt niewiadomego pochodzenia.
Dorosły legwan może mieć od 1,5 do 2 metrów długości. W obronie własnej, głównie w naturalnych warunkach, potrafi uderzeniem ogona połamać żebra u człowieka. Ma też bardzo ostre zęby, które nadają się nie tylko do szatkowania liści, mogą również przeciąć ludzką skórę. Dużo mniejsze okazy niż ten porzucony na klatce można kupić za kwotę od 200 do 700 zł.
Miejsca
Opinie (176) ponad 10 zablokowanych
-
2017-10-09 12:01
(1)
Na Kruczkowskiego mieszka jeden gość, co ma takiego. To nie daleko. Może mu uciekł, gdy spacerował z nim po lesie. Po czym schronił się w klatce, bo szukał ciepła.
- 16 0
-
2017-10-09 13:01
słyszałem że znał hasło do domofonu...
- 12 1
-
2017-10-09 12:18
Dlaczego on nic nie mówi? (1)
- 6 2
-
2017-10-09 12:46
zamurowalo go, nie spodziewal sie rozglosu
- 6 0
-
2017-10-09 12:45
Moze oddac go do restauracji.
Bylby dobry posilek,
- 4 8
-
2017-10-09 12:22
piekny okaz
ludzka głupota nie zna granic
- 19 0
-
2017-10-09 12:07
Podobny do leminga
- 6 2
-
2017-10-09 12:07
Ludzie to ku*wy.
- 13 2
-
2017-10-09 11:25
Łamanie żeber (1)
Z tym łamaniem ludzkich żeber to gruuuubo polecieliście :) To oczywista nieprawda.
- 18 4
-
2017-10-09 12:03
Dziecku mógłby złamać. Zwierzęta reagują inaczej swoją siłą, niż ludzie.
- 0 5
-
2017-10-09 11:58
Prośba
Mogę prosić autora tekstu, żeby najpierw zapoznał się z systematyką organizmów na poziomie podstawówki i faktami na temat danego gatunku, a dopiero potem pisał artykuły? I o nie wprowadzanie ludzi w błąd bzdurnymi informacjami? Czy wymagam zbyt wiele?
- 17 3
-
2017-10-09 11:57
Legwan
Jak slysze o wydaniu zgody przez ministra srodowiska,to krew mnie zalewa.Niszczyciel!Dewastator!
- 15 4
-
2017-10-09 11:46
Ankieta
Zaopiekował bym się nim . Ciekawę czym by go karmili, może niedzielnym rosołem?
- 6 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.