• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Pościg jak w filmie akcji

km
19 października 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 

Dwa samochody policyjne ścigały między Sopotem a Gdynią uciekającego kierowcę Forda Escorta. Gdy policjanci zatrzymali mężczyznę okazało się, że ma ponad 3 promile alkoholu i orzeczony prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów.



Akcja pościgu rozegrała na głównych ulicach Sopotu i Gdyni, po tym jak w piątek tuż przed godziną 22 policjanci z Sopotu otrzymali sygnał o nietrzeźwym kierowcy jadącym w kierunku Gdyni.

Gdy funkcjonariusze zauważyli opisany samochód na skrzyżowaniu ulic Niepodległości i Malczewskiego w Sopocie podjęli interwencję. Pomimo dawanych przez policjantów znaków kierowca nie reagował, lecz po chwili zaczął uciekać.

Zachowywał się bardzo niebezpiecznie, stwarzając zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nawet ostrzeżenie o użyciu broni przez policjantów, nie ostudziło uciekiniera. Na ulicy Wielkopolskiej w Gdyni w pościg włączył się kolejny radiowóz.

Kierowca został zatrzymany około godziny 23 na ul. 10 lutego w Gdyni. Po zatrzymaniu auta chciał kontynuować swoją ucieczkę pieszo. Od kierowcy była wyczuwalna silna woń alkoholu. Przebadanie alkomatem wykazało ponad 3,1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Kierowcą okazał się 38-letni Andrzej A. z Gdańska. Na mężczyźnie już wcześniej ciążył prawomocny zakaz prowadzenia pojazdów.

Za jazdę pod wpływem alkoholu grozi do 2 lat, a za naruszenie zakazu sądowego do 3 lat pozbawienia wolności.
km

Opinie (138) 3 zablokowane

  • trzydziesty szósty

    36-ty!!!

    • 0 0

  • HWDP - 2 lata co to k...a za kara za takie coś

    poj...ło ich i to grubo te polskie przepisy są gówno warte !!!

    • 0 0

  • co z tego, sąd da jemu kolejny wyrok albo uznają, że jest on niepoczytalny, samochodu nie odbiorą i nadal będzie fordem zagrażał innym użytkownikom dróg a policja z durniem będzie się ponownie za jakiś czas ścigać.

    • 0 0

  • Nikt nie pisał, że nie pałowali...

    • 0 0

  • widziałam.

    • 0 0

  • Nie można go było zastrzelić? Albo chociaż spałować do nieprzytomności za "próbę ucieczki" czy coś innego (w sumie nieważne za co)?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane