• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poseł podkładał bomby?

Tadeusz Gruchalla
4 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Prokuratura tczewska zażąda od detektywa Krzysztofa Rutkowskiego wszelkich informacji dotyczących znalezionych przez niego 24 lipca dwóch bomb w Czarlinie. Bada, czy sam Rutkowski bądź jego współpracownicy nie są zamieszani w podłożenie tych ładunków wybuchowych. Rutkowski uważa takie podejrzenie za pomówienie. Poseł zapowiada, że nie ujawni swojego informatora, bo "wielu policjantów jest skorumpowanych i pracuje dla świata przestępczego". Według niego jest to zamierzone oszczerstwo, którego dopuścił się anonimowy policjant. Mówi, że odtąd zrywa wszelką współpracę z policją i będzie się domagał wyjaśnienia sprawy i ukarania winnych.

Rankiem 24 lipca - o czym informował "Głos" - detektyw Krzysztof Rutkowski wraz ze swoimi współpracownikami przyjechał do Czarlina pod Tczewem, gdzie precyzyjnie wskazał miejsce ukrycia bomby. Znajdowała się przy skrzynkach pocztowych przy międzynarodowej trasie E-1. Ukryta była w reklamówce foliowej.

Rutkowski, wskazał ją bezbłędnie plutonowi antyterrorystycznemu z KWP w Gdańsku, powiadomił też Centralne Biuro Śledcze. Późnym popołudniem na posesji przy agencji towarzyskiej znalazł drugą bombę, która przykryta była ziemią. Należała do wyjątkowo niebezpiecznych, gotowa była do odpalenia. Według detektywa Rutkowskiego, Czarlin był miejscem przerzutu tych ładunków, bomby mieli zabrać stamtąd specjalni kurierzy. Zapytany przez "Głos" mówił wtedy, że ładunki te mają ścisły związek z rozpracowywanym przez jego biuro kilkunastoosobowym gangiem przestępczym zajmującym się przerzutem materiałów wybuchowych, broni, narkobiznesem i handlem żywym towarem. Stwierdził, że schwytanie tych groźnych bandytów "jest już tylko kwestią czasu".

Tymczasem prowadząca śledztwo tczewska prokuratura bada, czy sam poseł Rutkowski nie jest zamieszany w aferę.

Szef prokuratury, Mirosław Szymański powiedział PAP, że prokuratura zwróci się do Rutkowskiego o informacje dotyczące tej sprawy. Będzie żądać wszelkich konkretów związanych z tym zdarzeniem, a zwłaszcza ujawnienia źródeł informacji dotyczących ewentualnych sprawców.

- Mam wszystko udokumentowane na taśmie wideo - powiedział w sobotę "Głosowi" Krzysztof Rutkowski. - Ale nie przekażę jej policji, bo chcę aby mój informator żył. Przecież w przeszłości informowałem Komendę Wojewódzką Policji w Gdańsku o zamachu na mojego innego informatora. Policja nie podjęła żadnych czynności. Kilka dni później mężczyzna został zastrzelony i spalony w samochodzie. Zdarzyło się poza tym wiele ataków na moich ludzi na terenie Wybrzeża. To, co mi wyrządzono taką hipotezą jest świństwem i pomówieniem nie tylko mnie jako detektywa, ale także posła Rzeczypospolitej Polskiej.

Rutkowski zapewnił "Głos", że sprawa ta zostanie wyjaśniona, jeśli nie w Tczewie, to w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku. - Jeżeli prokurator nawet tak myśli, rozpowszechnia takie informacje, to albo jest człowiekiem niedorosłym, albo z jego jasnością pojmowania przestępstwa jest coś nie tak. Bo jeżeli prokuratura miała taką wersję, to powinna najpierw ją sprawdzić, a dopiero potem o niej, jako sprawdzonej, poinformować. Winni tego oskarżenia muszą zostać ujawnieni i ukarani. Wyobraża pan sobie artykuły: "Czy łódzki poseł-detektyw podkłada bomby?"...

Rutkowskiego dziwi, że prokuratura nie zastanawia się nad tym, co wydarzyłoby się w Czarlinie, gdyby doszło do wybuchu? Nie zastanawia się nad tym, po co Rutkowski miałby podkładać bomby? Dla sławy? Nie potrzebuje jej, bo jest znany ze skutecznych akcji.

- Ja odtąd zrywam wszelką współpracę z policją, bo nie tak ją sobie wyobrażam - kończy Rutkowski. - Będę po prostu informował prokuratury, a co one zrobią i w jakim czasie, to ich problem. Nasza ekipa nie spała prawie 50 godzin w związku z pracą w Czarlinie. Policjanci patrzyli na mnie jak na jasnowidza. Nie lubią, gdy ktoś za nich wykonuje robotę. Na miejscu czekaliśmy prawie osiem godzin żeby dowieźli ze Złotej Karczmy beczkę do przewożenia ładunków wybuchowych. Ot, tak działa szybko i sprawnie pomorska policja.

Rutkowski poleciał na realizację kolejnego zadania do Afryki. Po powrocie zapowiedział konferencję prasową w Gdańsku.
Głos WybrzeżaTadeusz Gruchalla

Opinie (57)

  • dziwne

    sam podlozyl i sam wskazal miejsca? po co? popularnosci mu nie brak, chyba ktos kogos nie lubi i to ze wzajemnoscia

    • 0 0

  • Gdańsk jest mocny,

    nikt nam tu nie podskoczy, my grubian za c... i za burtu.

    • 0 0

  • Jest

    to problem natury prawnej czy Rutkowski musi dzielić się swoimi informacjami z organami scigania czy też nie musi ?

    • 0 0

  • I badz tu czlowieku profesjonalista, Panie Krzysiu - czas byc sierota jak wiekszosc policjantow, teraz czas na paczka i spisywanie za byle co - bedziesz Pan wielki, a nadgorliwosc w zyciu szkodzi:)

    • 0 0

  • jasne
    nie ma jak spiskowa teoria dziejów...

    • 0 0

  • spiskowa teoria detektywa Rutkowskiego
    albo na temat Rutkowskiego

    • 0 0

  • A zazdrośników nie brakuje. Nie ma to jak sprawna manipulacja przy użyciu mediów :))

    • 0 0

  • ja dawno bym już wysadził tą Polandie

    i zrobił ranczo dla moich pełnokrwistych koni arabskich, które sobie kupiłem.
    Polandia to dobre miejsce na pastwiska dla bydła.
    Tak było, jest i będzie !

    • 0 0

  • ciekawi mnie działalność pana rutkowskiego jako posła na sejm RP
    ile interpelacji, ile interwencji itd itd
    ciekawi mnie jego absencja w pracach sejmu
    wydaje mi sie , że lepszy z niego detektyw jak poseł
    jedna i druga praca wymaga czasu a doba ma i dla rutkowskiego tylko 24 godziny

    • 0 0

  • USA- -KASA

    Nie zdobyłeś Ty czasem wykształcenia w Polsce/Polandii wg.Ciebie?/?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane