• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Poszukiwani ławnicy do trójmiejskich sądów

Patryk Szczerba
9 czerwca 2015 (artykuł sprzed 8 lat) 
Ławnicy spędzają w sądzie co najwyżej 12 dni w roku. Za jeden dzień dostają rekompensatę w wysokości ok. 60 zł. Ławnicy spędzają w sądzie co najwyżej 12 dni w roku. Za jeden dzień dostają rekompensatę w wysokości ok. 60 zł.

60 zł za dzień spędzony w sądzie można otrzymać za pełnienie funkcji ławnika. Do końca czerwca trwa nabór ławników do sądów w Gdyni, Sopocie i Gdańsku.



Czy praca jako ławnik może być atrakcyjna?

Zgodnie z polskim prawem ławnicy są reprezentantami składu orzekającego, stanowiąc czynnik społeczny w wymiarze sprawiedliwości, który został zapisany w konstytucji.

Co mogą ławnicy?

W sprawach cywilnych dwaj ławnicy pod przewodnictwem zawodowego sędziego rozpoznają sprawy z zakresu prawa pracy, a także spraw wynikających ze stosunków rodzinnych. W procesie karnym sąd okręgowy w sprawach o zbrodnie składa się z sędziego i dwóch ławników.

Inaczej jest w sprawach o przestępstwa zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności - w składzie dwóch sędziów zawodowych i trzech ławników. Gdy sprawa jest skomplikowana, sąd pierwszej instancji może postanowić o rozpoznaniu jej w składzie trzech sędziów. Co istotne, składy z udziałem ławników rozpoznają sprawy tylko w I instancji.

Tyle mówi teoria. W rzeczywistości rola ławników zwykle sprowadza się do asystowania sędziom zawodowym i akceptowania wydanych przez nich wyroków. Dlatego też bywa, że zawodowi prawnicy określają ławników lekceważącym mianem "wazonów", co ma uwypuklić ich wyłącznie dekoracyjny charakter.

Co muszą ławnicy?

Kadencja ławników trwa cztery lata. Ta trwająca upływa wraz z końcem 2015 r. Dlatego w najbliższych miesiącach ławnicy muszą zostać wybrani do sądów w Trójmieście. Wyboru dokonają zespoły złożone z radnych miast oraz pracowników magistratu w tajnym głosowaniu.

To, ilu będzie kandydatów, okaże się do 30 czerwca, kiedy mija czas zgłaszania kandydatów. Ci muszą mieć m.in. ukończone 30 lat, ale nie więcej niż 70 i co najmniej wykształcenie średnie. Kandydat musi też być osobą niekaraną i pracować lub mieszkać w miejscu kandydowania co najmniej od roku.

Swoich przedstawicieli zgłaszają sądy oraz stowarzyszenia, inne organizacje społeczne i zawodowe. Nie mogą tego zrobić partie polityczne, ale mogą mieszkańcy mający czynne prawo wyborcze. By wysunąć kandydata na ławnika, trzeba zebrać 50 podpisów poparcia.

Zgodnie z prawem ławnik może być wyznaczony do udziału w rozprawach do dwunastu dni w ciągu roku, a liczba ta może się zwiększyć tylko z ważnych przyczyn.

Ławnikowi przysługuje rekompensata od Skarbu Państwa w wysokości ok. 60 zł za dzień pracy. To oznacza, że rocznie można zarobić ok. 700 zł. Państwo zwraca także koszty dojazdu w przypadku orzekania w innym mieście niż miejsce zamieszkania. Dana osoba może być ławnikiem tylko w jednym sądzie.

Liczba chętnych maleje

W Gdańsku potrzebnych jest 120 osób. 1 stycznia 76 rozpocznie pracę w sądzie okręgowym. Szóstka będzie orzekała w sprawach z zakresu prawa pracy. W przypadku sądu rejonowego Gdańsk-Południe potrzebne są 44 osoby, w tym 15 do orzekania z zakresu prawa pracy.

Z Sopotu będzie pochodziło 28 osób. 15 będzie orzekało w gdańskim sądzie okręgowym, 6 w sądzie rejonowym w Sopocie, natomiast 11 osób wesprze sąd rejonowy Gdańsk-Południe w sprawach z zakresu prawa pracy.

W Gdyni zostanie wybranych 105 osób. 84 ławników, w tym 50 z zakresu spraw prawa pracy potrzebnych jest do spraw w sądzie rejonowym w Gdyni. Reszta będzie orzekała w sądzie okręgowym w Gdańsku.

- 12 lat temu chętnych było z Gdyni 1400 osób. Cztery lata temu już trzykrotnie mniej. Liczymy, że może w tym roku ta statystyka się polepszy. Swoje zgłoszenia można dostarczać do pokoju 107 w Urzędzie Miasta. Są jeszcze weryfikowane przez policję i później utworzony zespół wybiera w tajnym głosowaniu ławników - wyjaśnia Joanna Zielińska, wiceprzewodnicząca rady miasta Gdyni.

Pracodawca zgodnie z prawem ma obowiązek zwolnić ławnika ze świadczenia pracy na czas wykonywania czynności w sądzie. Płacić mu jednak nie będzie.

- Udziela takiej osobie urlopu bezpłatnego na czas rozprawy, co dla wielu może być mimo wszystko problemem. Trzeba pamiętać, że to praca wymagająca poświęcenia, a czas mogą pochłonąć także dojazdy. Zdarzały się rezygnacje. Mimo wszystko liczymy na jak największą liczbę chętnych, by wybrać po prostu najlepszych i najbardziej nadających się do tego zadania - dodaje Zielińska.

Zajęcie dla społeczników

Specjaliści przekonują, że funkcja ławnika sądowego skierowana jest przede wszystkim do ideowców i działaczy społecznych i ma charakter prestiżowy. Może być idealnym zajęciem dla emerytów, jako osób posiadających dość dużo wolnego czasu i pragnących podreperować nieco budżet domowy.

- Przez kilka lat prowadziłam stowarzyszenie, dziś zajmuję się opieką prawną osób ubezwłasnowolnionych i wykorzystuję wiedzę zdobytą podczas rozpraw w efektywniejszej pomocy moim podopiecznym. Robię to ze względów ideowych. Wśród ławników jest większość takich osób, chyba nie znam nikogo, kto robiłby to ze względu na finanse - deklaruje Renata Patzer, jedna z ławniczek w gdyńskim sądzie pracy.

Kartę zgłoszenia na ławnika i więcej informacji można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Sprawiedliwości oraz w komunikatach poszczególnych miast.

Miejsca

Opinie (131) 5 zablokowanych

  • Smutna rzeczywistość

    Płaca jak za sadzenie sadzonek chryzantem (a nawet mniej, bo tam już startujemy od 10 brutto za godzinę)

    • 1 0

  • "Wazony"

    Hahaha....dobre!

    • 7 0

  • Znam lepsze stawki. Adwokat z urzędu za prowadzenie sprawy przeciw ZUS (trwającej nieraz latami) dostaje 60 złotych plus bodajże 10% tego od rozprawy. Wychodzi rozprawa nieraz całodniowa 6 złotych ( ma na 2 bilety autobusowe na dojazd).

    • 0 1

  • Bienkowska za 6 dzieiat

    Bienkowska do roboty k

    • 0 0

  • blad w artykule!!! co do kwot - pracownik sadu (1)

    60 zł za dzień, bez różnicy godzin siedzenia, natomiast maja ok10 takich dni w miesiącu, średnio biorą miedzy 400 a 700z miesięcznie !!!

    • 0 0

    • pewnie że błąd

      stawka w tym roku 71zł a nie 60zl. 10 dni w miesiącu żaden ławnik nie ma, jeżeli jest 10 rozpraw ławniczych w miesiącu to chodzą różni ławnicy.

      • 0 0

  • ławnik to funkcja społeczna nie praca (2)

    Za funkcję ławnika nie otrzymuje się wynagrodzenia, tylko rekompensatę.
    Zgodnie z prawem ławnik może być wyznaczony do udziału w rozprawach do dwunastu dni w ciągu roku, a liczba ta może być zwiększona tylko z ważnych przyczyn. Za czas wykonywania czynności w sądzie otrzymuje on rekompensatę pieniężną (ze Skarbu Państwa), której wysokość ustalana jest co roku. W chwili obecnej rekompensata owa wynosi nieco ponad 60 zł; jest to o tyle ważne, iż pracodawca zatrudniający ławnika jest obowiązany zwolnić go od pracy na czas wykonywania czynności w sądzie.

    • 2 1

    • odp

      Przepisy powinny być tak skonstruowane, żeby można było wybrać między tzw. rekompensatą (w żenującej zresztą wysokości) lub pozostaniem przy własnej pensji. Przy zarobkach powyżej średniej krajowej traci się naprawdę dużo. Samo słowo rekompensata oznacza zwrot utraconych korzyści, więc może powinna być ona adekwatna do FAKTYCZNIE utraconego za czas pełnienia funkcji ławnika wynagrodzenia.

      • 1 0

    • Jasne, nazwać pracę funkcją spłoeczną i wszystko gra, nie ?

      a sprawdziłaś w słowniku znaczenie słowa REKOMPENSATA ?

      • 0 0

  • gruba kasa juz lece

    a mogę w klapkach latem a zima w sandalach drogi Sadzie ?

    • 1 0

  • To dobrze bo w Stanach placa 5$ za dzien na sadowej rozprawie.

    • 0 0

  • skandal!

    Bardzo chętnie zostałabym ławnikiem, ale 60 zł za dzień, przy jednoczesnej utracie własnej pensji za ten dzień - to jest chore!!
    Mam wrażenie, że mogą się tylko na to zgłosić bezrobotni, ewentualnie emeryci. Rozumiem, że jest to funkcja społeczna, ale zamiast ośmieszających tę działalność pieniędzy przepisy powinny być tak skonstruowane, żeby nie traciło się własnych zarobków. Nie rozumiem, dlaczego działalność społeczna ma automatycznie powodować pogorszenie sytuacji materialnej. Dziwna idea.

    • 1 0

  • to ku**a perfidne jest

    sobie wypłacają kominowe pensje diety premie a obywatelom oferują g*wniane 60 zł za dzień ???? Bez jaj, więcej zarobi tępy cieć na ogrodzonym osiedlu.
    To państwo jawnie pluje nam w oczy, jak długo jeszcze pozwolimy im traktować nas jak idiotów ???? Kurde, choć może nimi jesteśmy, skoro im na to jednak pozwalamy.

    Druga sprawa, to nie dziwota że takie absurdalne wyroki zapadają i przestępcy wolno po ulicach chodzą, skoro patologia na ławach sądowych "osądza" patologię która trafia tam w kajdankach. K***a k***ie łba nie urwie.
    Gdyby dali godne pieniądze, ze 200 za dzień to najmarniej to mogli by przebierać w ofertach ludzi wykształconych i ogarniętych, a komu ma zależeć za 60zł ? Jak w ogóle mieć szacunek do państwa reprezentowanego przez skład sędziowski wybrany w drodze sromotnej drwiny wobec własnego narodu ????

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane