• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

"Alternatywny" ECS w Gdańsku. Powstanie Instytut Dziedzictwa Solidarności

Katarzyna Moritz
21 sierpnia 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
aktualizacja: godz. 13:35 (22 sierpnia 2019)
31 sierpnia w historycznej sali BHP zostanie podpisane porozumienie o utworzeniu Instytutu Dziedzictwa Solidarności w Gdańsku. 31 sierpnia w historycznej sali BHP zostanie podpisane porozumienie o utworzeniu Instytutu Dziedzictwa Solidarności w Gdańsku.

Powołanie Instytutu Dziedzictwa Solidarności w Gdańsku ogłoszą w rocznicę podpisania porozumień sierpniowych władze NSZZ "Solidarność" i Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ma to być instytucja konkurencyjna wobec otwartego w 2014 roku Europejskiego Centrum Solidarności, którego obie te instytucje są współzałożycielami.



Czy potrzebna jest kolejna placówka dotycząca Solidarności w Gdańsku?

Pomysł utworzenia nowej instytucji szczegółowo zostanie zaprezentowany z okazji obchodów rocznicy podpisania porozumień sierpniowych z 1980 roku.

- Potwierdzam, że taki instytut zostanie powołany 31 sierpnia w sali BHP. Tego dnia zostanie podpisana umowa oraz zaprezentowani kandydaci do rady instytutu - wyjaśnia Marek Lewandowski, rzecznik NSZZ Solidarność.
Powstanie Instytutu Dziedzictwa Solidarności to konsekwencja trwających od lat nieporozumień między władzami "S" a Europejskim Centrum Solidarności. Warto zaznaczyć, że NSZZ "Solidarność" jest obok Fundacji Centrum Solidarności, samorządów Gdańska i Pomorza, a także Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego jednym z założycieli ECS-u.

Członkowie kierownictwa Solidarności nie raz dystansowali się publicznie wobec działalności ECS-u.

- Nie widzimy tam dla siebie miejsca. Gromadzimy się wokół Sali BHP i kościoła świętej Brygidy. Dla mnie skrót Europejskie Centrum Solidarności nie istnieje. Mówię inaczej MCBS, czyli Miejskie Centrum Bez Solidarności - mówił w czerwcu Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność". - Byliśmy cierpliwi. Myśleliśmy, że coś się zmieni pod przewodnictwem dyrektora Basila Kerskiego. Niestety to jest tylko marionetka w rękach kolejnych włodarzy miasta Gdańska.

Jaką formę będzie miał Instytut Dziedzictwa Solidarności?



- To będzie instytucja kultury, w której będzie zagwarantowana pozycja "Solidarności" w taki sposób, w jaki domagaliśmy się tego od ECS, czyli żebyśmy mieli wpływ na kluczowe kwestie strategiczne i finansowe. Nie ma co się dziwić, że będzie to instytucja w kontrze do ECS, z którym od wielu lat nie możemy się porozumieć i będzie robić te rzeczy, które miał robić ECS, a z nich się nie wywiązuje - dodaje Lewandowski.
Rada Instytutu ma się składać z 21 członków. "S" wytypuje ich 11, a MKiDN - 10. Siedziba Instytutu Dziedzictwa Solidarności będzie początkowo mieścić się w budynku Komisji Krajowej "Solidarności" przy Wałach Piastowskich w Gdańsku. Docelowo niewykluczone, że na potrzeby działalności Instytutu zostanie kupiony budynek. Gdzie - tego na razie nie wiadomo.

Współpracować z nowym Instytutem mają m.in. Śląskie Centrum Solidarności, Centrum Zajezdnia we Wrocławiu czy Międzynarodowe Centrum Badań nad Fenomenem Solidarności z Krakowa. Jak zaznaczają pomysłodawcy nowej instytucji: "ma to być szeroki projekt, pokazujący różnorodność i wielowątkowość "Solidarności".



Miasto nie komentuje, Bogdan Lis: "To wybieg"



O komentarz do inicjatywy NSZZ Solidarności i Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa narodowego poprosiliśmy władze Gdańska, a także dyrektora ECS Basila Kerskiego. Nie chcieli jednak odnieść się do informacji o powołaniu IDS.

Z kolei Bogdan Lis, zastępca przewodniczącego Rady ECS, nie owija w bawełnę.

- Powołanie tego Instytutu to może być wybieg - uważa Bogdan Lis.
Jego zdaniem Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego od dawna przygotowywało się do powołania instytucji kultury, która finansowałaby salę BHP z pominięciem ECS, który dziś przekazuje jej ministerialne dofinansowanie.

Historyczna sala BHP jak nowa



- "Solidarność", która jest właścicielem sali BHP, obecnie nie chce podpisać umowy, w której zastrzegamy, że nie życzymy sobie, by pojawiały się tam organizacje typu ONR. Przekazywane przez Ministerstwo Kultury 800 tys. zł poprzez ECS, obecnie nie idzie do nich, więc ma powstać nowa instytucja kultury. Jeżeli jednak liczą, że IDS będzie konkurencją dla ECS, to jest to bzdura. Nie sądzę, by nowa placówka odgrywała jakieś duże znaczenie - uważa Bogdan Lis.
Problem z dofinansowaniem sali BHP pojawił się w styczniu tego roku, przy okazji sporu o dofinansowanie przez ministerstwo działania ECS. W efekcie pieniądze na funkcjonowanie ECS-u zbierano poprzez publiczną zbiórkę pieniędzy.



AKTUALIZACJA 22 sierpnia 2019, godz. 13.35

Poniżej prezentujemy oświadczenie dyrektora Europejskiego Centrum Solidarności w sprawie powołania Instytutu Dziedzictwa Solidarności:

Basil Kerski, dyr. ECS odnosząc się do powołania IDS, podkreśla, że "na działania wspierające organizacje antydemokratyczne oraz wpisujące politykę ksenofobicznych faszystów do tradycji polskiej opozycji demokratycznej nie ma mojej zgody". Basil Kerski, dyr. ECS odnosząc się do powołania IDS, podkreśla, że "na działania wspierające organizacje antydemokratyczne oraz wpisujące politykę ksenofobicznych faszystów do tradycji polskiej opozycji demokratycznej nie ma mojej zgody".
Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego poinformowało 21 sierpnia 2019 roku na swojej stronie internetowej o planie powołania, wspólnie z NSZZ "Solidarność", instytucji kultury o nazwie Instytut Dziedzictwa Solidarności. Jako dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności (ECS) zasadniczo odnoszę się pozytywnie do każdej nowej inicjatywy upamiętnienia dziedzictwa rewolucji Solidarności, które zobowiązuje nas do budowania demokratycznego ładu na świecie w poszanowaniu uniwersalnych praw człowieka, bez nacjonalizmów i ksenofobii.

Jednak plan powołania nowej instytucji w zestawieniu z komentarzem rzecznika NSZZ "Solidarność" budzi mój głęboki niepokój. Rzecznik związku w wypowiedzi dla portalu Trojmiasto.pl określił nowy projekt jako "instytucję w kontrze do ECS, z którym od wielu lat nie możemy się porozumieć".

To stanowisko mnie zadziwia. Związek jest współzałożycielem ECS, od 12 lat uczestniczy w kształtowaniu profilu tej instytucji, poprzez swoich reprezentantów w statutowych gremiach ECS - Radzie i Kolegium - rokrocznie akceptuje program merytoryczny i plan finansowy ECS, współpracuje przy wielu inicjatywach na rzecz promocji historycznego dziedzictwa Solidarności. Wspólnie działaliśmy na rzecz zabezpieczenia historycznej Sali BHP. Udało nam się uzyskać dla niej statut Europejskiego Znaku Dziedzictwa. Od 2017 roku ECS odpowiadało za dotacje ministerialne, dzięki którym Sala BHP mogła funkcjonować jako miejsce pamięci i debat. Członkowie Prezydium Komisji Krajowej i NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej - Bogdan Biś, Jerzy Langer, Jacek Rybicki, Ewa Zydorek i Roman Gałęzewski - aktywne uczestniczyli przez wiele lat w pracach Rady ECS, akceptując główne założenia naszej działalności. Zastępca przewodniczącego Prezydium Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Bogdan Biś pełnił nawet funkcję wiceprzewodniczącego Rady ECS, był zatem zastępcą prezydenta Pawła Adamowicza w tym najważniejszym dla naszej działalności gremium. Krytykując publicznie profil ECS i nasz program, rzecznik związku krytykuje w konsekwencji wieloletnią działalność własnych przedstawicieli. To ucieczka od odpowiedzialności.

Rzeczywiście jest jednak między związkiem a ECS spór, który w ostatnim czasie mocno nas poróżnił. W kwietniu 2018 roku NSZZ "Solidarność" udostępnił historyczną Salę BHP, gdzie w sierpniu 1980 roku podpisano Porozumienie Gdańskie, organizacji propagującej hasła faszystowskie i rasistowskie - Obozowi Narodowo-Radykalnemu (ONR). Do dziś kierownictwo związku, mimo moich licznych próśb, nie zdystansowało się od współpracy z ONR. Co więcej, negocjując z NSZZ "Solidarność" nową umowę dotyczącą współpracy przy zabezpieczeniu i promocji Sali BHP, nie udało nam się uzgodnić takich zasad, które blokowałyby działalność organizacji skrajnych w miejscu tak znaczącym dla historii Polski. Na działania wspierające organizacje antydemokratyczne oraz wpisujące politykę ksenofobicznych faszystów do tradycji polskiej opozycji demokratycznej nie ma mojej zgody.

Ten fakt, w mojej ocenie, jest momentem, kiedy NSZZ "Solidarność" przekroczył czerwoną linię, a to jest niebezpieczne dla polskiej demokracji. Oznacza on tolerowanie niezgodnych z uniwersalnymi prawami człowieka politycznych ideologii. Tej linii nigdy nie przekroczy ECS, instytucja, w której statucie zapisana jest troska o rozwój kultury demokratycznej Polski.

Żałuję, że dla kierownictwa NSZZ "Solidarność" ważniejszy jest flirt z ONR niż kontynuacja trwającej od lat profesjonalnej, merytorycznej współpracy z Europejskim Centrum Solidarności.

Powstawanie nowej instytucji będziemy obserwowali z zainteresowaniem i gotowością do współpracy, szczególnie w obszarze zachowania materialnego dziedzictwa Stoczni Gdańskiej, kolebki Solidarności. Bardzo wyraźnie jednak będziemy stawiać granicę działaniom, które sprzeczne są z solidarnościowym etosem zapisanym w dokumentach I Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" z 1981 roku, w tym szczególnie współpracy z organizacjami, które łamią ideały otwartości i tolerancji wpisane w historyczne dziedzictwo Solidarności. Na to naszej zgody nie ma i nigdy nie będzie.

Basil Kerski, dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności



Miejsca

Opinie (534) ponad 50 zablokowanych

Wszystkie opinie

  • Eldorado

    Żyjemy w państwie bezprawia! Gdzie jest zdanie obywateli? W d*pach polityków.

    • 0 0

  • Wstyd

    Poprwaka, nie dla Gdańska, dla Warszawy

    • 0 0

  • Wstyd

    Dla Gdańska, Ślązka, Wrocławia i Krakowa, za taką durną inicjatywę

    • 0 0

  • Kościół Brygidy sam się wykonczy

    Pochodzę ze Śląska i co roku jeździłem do Gdańska i odwiedzałem grób Jankowskiego ale nagle za wejście do kościoła jakaś starsza pani zarządzałapieniędzy jeszcze nigdzie za zmówienie pacierza nikt nie kazał mi płacić więc przestalem odmawiać pacierz a szczególnie u Brygidy więc to mi lotto czy będzie czy nie będzie nowe alternatywne centrum

    • 1 0

  • Pis , łapy precz od Gdańska

    Tam dopiero będzie historia dokonań Panów którzy w stanie wojennym w szafach się pochowali.

    • 1 2

  • mmz

    Panie Piotrze Duda. Stoczniowcom jest wstyd za pana. Ostatecznie może pan robić co pan uważasz ale za swoje i na swój szczot. Pracowałem na kadłubie z satysfakcją zawodową i dla swojej rodziny. Solidarność jest dla mnie ważna i nie życzę sobie byś pan dyskontował ten znak i ruch dla swojej mizernej kariery. Próbuję przekonywać siebie że każda inicjatywa jest cenna. Panu jednak jakoś nie wierzę. I zostaw już w spokoju Brygidę. Wszyscy pamiętamy wagę odwagi prałata. Smutno że pokręciło mu się na koniec. Takie życie.

    • 2 2

  • Siedziba

    Mam tylko nadzieję, że nowa siedziba będzie finansowana ze skladek członków S, bo ja jako obywatelka tego miasta nie zamierzam się do tego dokładać.

    • 2 0

  • To dobrze, że Polska zadba o Dziedzictwo "Solidarności" ,wszak ECS to przestrzeń polityczna do walki z polskim rządem.

    • 0 1

  • Potrzebne to jak du...e zęby

    Znowu posadki za moje podatki

    • 2 1

  • PISu nienawidzą tylko bandyci. (4)

    • 11 10

    • A kochaja bracia lewacy

      Chetni do przyjecia kazdej kasy wyprowadzonej z budzetu.

      • 0 1

    • To prawda w 100 proc.

      • 2 0

    • pis kochaja tylko bandyci z pis.

      • 1 4

    • Mijasz się z prawdą.

      Za darmo czy pobierasz za to wynagrodzenie?

      • 2 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane