O godz. 21 skończyła się cisza wyborcza i w swoich sztabach przemawiali kandydaci biorący udział w wyborach na prezydenta Gdańska. Według sondażu Trojmiasto.pl z ogromną przewagą wygrała Aleksandra Dulkiewicz, ale wciąż czekamy na ogłoszenie oficjalnych wyników, które powinny pojawić się jutro.
Sondaż wyborczy Trojmiasto.pl
2019-03-04 00:47
może powinien wycofać się jednak z polityki
2019-03-04 00:53
Będzie to samo co w Warszawie układ
2019-03-04 01:24
postawmy kolejny pomnik
2019-03-04 00:56
On z tatusiem będzie robił wszystko żeby budyniową odsunąć od władzy.
2019-03-04 01:22
2019-03-04 00:59
" oklaski, które kandydatka zadedykowała zmarłemu Pawłowi Adamowiczow
Czytaj więcej na:
https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Powyborcze-reakcje-kandydatow-na-prezydenta-n132338.html#tri
"
2019-03-04 01:00
czy to jest normalne?
2019-03-04 01:11
2019-03-04 01:17
Audytu nie będzie!!!!!
2019-03-04 01:17
Wplacajcie dalej na amber gold...
2019-03-04 02:57
Gratuluje wygranej i przy okazji polecam uwadze zaniedbane czesci Gdanska - czesc tzw strefy prestizu w okolicy AWFiS, tam tez Pani wyborcy mieszkaja i licza na ciut lepsze traktowanie.
2019-03-04 03:21
Wszystko sprawnie zorganizowaliśmy , trochę sypnęliśmy kartami do głosowania , mężowie zaufania nam nie przeszkodzili . Nie udało się im z pieczątkami . Dalej bez zmian .
2019-03-04 05:12
Deficyt mężów zaufania KWW G.B. spowodował, że było mniej niż 50% wszystkich lokali wyborczych. Tam były baaardzo dziwne rzeczy. NP. (zmarli głosowali, zgłoszenie, że w jednej z komisji wyborczych, ktoś podłożył łądunek wybuchowy. I to akurat tam, gdzie wyjątkowo przewodniczącym komisji był mąż zaufania KWW G.B. co skutkowało interwencją policji w komitetach wyborczych kandydatów! oraz groziło przerwaniem wogóle tych wyborów a za tę obstrukcje oczywiście obwiniałoby się KWW G.B., że przez nich wybory spaliły na panewce. Brak zgody komisji na wniosek męża zaufania o gremialne przeliczenie głosów, ponieważ wystąpił szereg delikatnie rzecz ujmując nieprawidłowości, brak kontroli nad kartami do głosowania i pieczęciami, które często były w oddzielnych pomieszczeniach. W przypadku kilku szkół były to osobne klasy... wszystkie te uwagi ze stron mężów zaufania komitetów Pana Skiby czy Pana Brauna były artykułowane, ale co z tego jak wszystko to sprowadzało się ze stanowczym często impertynenckim sprzeciwem komisji itp. itd.. A co dopiero się musiało dziać w pozostałych 50% lokali, gdzie nie było mężów zaufania, niektórych komitetów z wyłączeniem Pani kandydatki, która miała ten przywilej, że armia z ratusza szczelnie obstawiła komisje wyborcze? Bóg raczy wiedzieć i sam w to nie wierzy...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
