- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (153 opinie)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (719 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (248 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (102 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (61 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Pracę będą zaczynać od spaceru. Pierwszy dzień menadżerów Śródmieścia
Menadżerowie Śródmieścia na pierwszym obchodzie.
Poniedziałek był pierwszym dniem pracy menadżerów Śródmieścia Gdańska. Przespacerowali się po ul. Ogarnej i Piwnej, zajrzeli na podwórza, wyrzucili butelki do śmietnika i wysłuchali skargi mieszkanki na zdewastowane ławki na ul. Długiej.
- Pan Żelazny odpowiada za współpracę ze wspólnotami mieszkaniowymi, parkowanie i ruch drogowy. Pan Wróblewski odpowiada za współpracę z użytkownikami lokali, za ożywienie dzielnicy i za zabytki. To jest na razie umowny podział, zobaczymy, jak się panowie w tych kompetencjach sprawdzą. Ewentualnie zmiany kompetencji nastąpią po sześciu miesiącach - zapowiedział Piotr Grzelak, wiceprezydent Gdańska ds. polityki komunalnej podczas prezentacji obu menadżerów.
Swoją pracę codziennie mają zaczynać od spaceru po Śródmieściu, by w miarę potrzeb na bieżąco reagować np. na przesypujące się śmietniki czy nieprawidłowo parkujące samochody.
Pierwsze miejsce, w które wybrali się w poniedziałek, to jedno z podwórek przy ul. Piwnej. Leżące w krzakach butelki po piwie szybko rzuciły się w oko jednemu z nich, który natychmiast wyrzucił je do śmietnika. Rolą menadżerów ma być m.in. przekonanie mieszkańców do przejęcia, zagospodarowania a nawet zamknięcia takich podwórek na Głównym Mieście.
- Wynajęcie podwórka to jest koszt ok. 1 zł miesięcznie na mieszkańca. Za tę cenę mogą poczuć się współwłaścicielami tego terenu - wyjaśniał Jakub Żelazny.
Innym z zadań będzie uregulowanie kwestii wjazdu na teren Śródmieścia.
- Chcemy ograniczyć poruszanie się w strefie ograniczonego wjazdu. Często występuje tu problem nielegalnych wjazdów. Mamy nadzieję, że przy współpracy ze strażą miejską i policją rozwiążemy ten problem - podkreślał natomiast przy deptaku na ul. Piwnej.
- Lubię życie w Śródmieściu, także dlatego, że tu mieszkam. Zależy mi, by to miejsce ożywić, ale w taki sposób, by nie przeszkadzało to mieszkańcom, a przedsiębiorcy mieli dobre warunki rozwoju - przekonywał natomiast Tomasz Wróblewski.
Jego pomysłem na ul. Ogarną jest dodanie do roli deptaka funkcji cotygodniowego kiermaszu ze zdrową żywnością i artykułami gastronomicznymi. Chce, by na tę ulicę ludzie trafiali równie często, jak na Długą czy Piwną. Kiermasze miałyby się pojawiać w weekendy od kwietnia, kiedy ruszy przystanek SKM Śródmieście.
Wróblewski zajmie się też uporządkowaniem przestrzeni, w tym dawnych średniowiecznych murów miejskich.
- Stoimy przy ławkach przy ul. Długiej. Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego po prawej jest ich kilkanaście, a po lewej właściwie ich nie ma. Chciałbym stworzyć mapę małej architektury, na której znajdą się elementy istniejące, zdewastowane lub brakujące. Liczymy w tej kwestii na sygnały od mieszkańców - podkreślał Tomasz Wróblewski.
Mają też zająć się kwestią porządkowania letnich ogródków w sezonie, zgodnie z powstałym już wcześniej katalogiem mebli miejskich. Na opinię konserwatora czeka sprawa tablic informacyjnych według jednego wzoru, dotyczących tego, co się dzieje w bocznych ulicach - miałyby one zastąpić brzydkie "potykacze".
Poza dbałością o ład i porządek, w przyszłości mają się zająć wielką, wartą 50 mln zł modernizacją nawierzchni Drogi Królewskiej. Prace nad projektem pierwotnie prowadził Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku, który przygotował koncepcję remontu. Obecnie przejęła go Dyrekcja Rozbudowy Miasta Gdańska.
Menadżerowie Śródmieścia dostali biuro na pierwszym piętrze w siedzibie Instytutu Kultury Miejskiej przy Długim Targu. Zostali zatrudnieni najpierw na pół roku z miesięczną pensją 6 tys. zł brutto. Pierwotnie zakładano zatrudnienie jednej osoby, ale ostatecznie wybrano dwie.
Krytycy utworzenia tego stanowiska podkreślają, że jest to dublowanie zadań innych jednostek miejskich, m.in. Referatu Estetyzacji czy Straży Miejskiej.
Mieszkańcy mogą im zgłosić problem osobiście w pokoju nr 106, przy ul. Długi Targ 39/40, podczas dyżurów w środy od godz. 15 do 18 i w czwartki w godz. 8 - 11 oraz mailowo: jakub.zelazny@gdansk.gda.pl, tomasz.wroblewski@gdansk.gda.pl
Opinie (242) 4 zablokowane
-
2015-02-02 17:16
Jedno śródmieście, dwóch menadżerów! (1)
Ciekawe kiedy pozatrudniają im jeszcze sekretarki, asystentki, doradców, zastępców, pełnomocników i bóg wie kogo jeszcze!?
- 34 5
-
2015-02-02 17:45
aż wstyd,że ich jeszcze nie mają :D
- 8 3
-
2015-02-02 17:20
Menadżer Śródmieścia.
Potem każda dzielnica będzie miała menadżera. Jak stanowiska się skończą przyjdzie czas na menadżerów poszczególnych ulic. By żyło się lepiej.
- 26 5
-
2015-02-02 17:25
A ja pytam: Po co te stanowiska za 6 tys miesięcznie?
I niech ktoś mądry odpowie logicznie.
- 35 5
-
2015-02-02 17:29
bracia FigoFagot???
- 19 4
-
2015-02-02 17:53
minusujące d*pki
proszę o przedstawienie argumentów za tym zdublowanym menedżerskim cyrkiem
- 20 7
-
2015-02-02 17:55
Debilizm (1)
Co za debilizm w tym państwie
- 20 4
-
2015-02-02 18:03
to nie w państwie tylko w budyniowie
ot taka myśl by na każdym skrzyzowaniui stał cieć
- 6 4
-
2015-02-02 18:04
Grzelak to ten zasłuzony asystent
ale prawdziwej roboty to gdzie ony sie uczył
- 18 3
-
2015-02-02 18:08
(2)
Miasto jest trochę oderwane od rzeczywistości. Myślę, że za 2000pln zgłosiłoby się pewnie 400 osób chętnych do takiej roboty. Taka sytuacja jest na rynku pracy. A jeszcze z umową o pracę to kandydaci całowaliby budynia po rękach.
- 20 4
-
2015-02-02 22:13
nie o to chodzilo
Zeby sie z ulicy zglaszac ;)
- 5 2
-
2015-02-02 23:09
2000pln,,,,
to cirka 500euro-( szkoda ...............jesteśmy w tyle i to taaakim,że ech nie chce mi się już ...
- 2 2
-
2015-02-02 18:08
Nie moje pieniążki .
Swoich w żaden sposób bym tak nie wydawał. Ruch w interesie musi być ,to znaczy coś robimy ,ale efektów będzie brak.
- 2 3
-
2015-02-02 18:08
Żałosne... "świetna" inicjatywa młodego viceBudynia.... (1)
Po co w takim razie trzymacie to stado baranów w straży miejskiej?
Przecież to oni powinni stale utrzymywać to miasto w porządku i pomagać mieszkańcom. Zamiast tego siedzą w ciepłych samochodach albo się dekują po kątach, ewentualnie kasują mandaty za parkowanie. Żenada!!!
Dla takich prostych spraw dwóch nowych "menadżerów"!!! Ciekawe, jakie uprawnienia i budżety im dali. Pewnie żadne - będą łazić po urzędnikach i żebrać.- 22 5
-
2015-02-02 22:15
jeszcze nalezy dodac rozrosniete BOM-y
- 2 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.