• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prąd zdrożeje nawet o 20 proc.

Michał Sielski
24 września 2009 (artykuł sprzed 14 lat) 
Energetycy tłumaczą podwyżkę koniecznością remontów i inwestycji w infrastrukturę. Energetycy tłumaczą podwyżkę koniecznością remontów i inwestycji w infrastrukturę.

Mimo sprzeciwu Urzędu Regulacji Energetyki w 2010 roku za prąd zapłacimy dużo więcej. Nie pomogą kary regulatora, bo firmy wolą omijać nakazy URE i płacić kary niż obniżyć ceny.



Co roku sytuacja jest podobna: dostawcy prądu przesyłają URE swoje propozycje cen energii, a urząd mówi, że są zbyt wysokie. I zaczynają się negocjacje. Tylko że tym razem nie będą one miały większego sensu - w 2010 roku rynek cen może zostać całkowicie uwolniony, a nawet jeśli nie zostanie, to dostawcy i tak nie chcą stosować się do wytycznych URE. Firmy RWE Polska i Vattenfall Sales Poland już dziś nie podporządkowały się wyznaczonym cenom i mają wyższe stawki.

- Złożyliśmy wniosek o zatwierdzenie nowych taryf, ale nie zmienia to naszego stanowiska, że nie podlegamy obowiązkowi stosowania taryf zatwierdzanych przez prezesa URE - wyjaśnia Iwona Jarzębska, rzecznik RWE Polska.

Na Pomorzu potentatem pod względem dostaw prądu jest Energa, która także chce zatwierdzenia podwyżki. Jakiej? Tajemnica handlowa. Z taryf, które dotarły do Urzędu Regulacji Energetyki, który jeszcze w tym tygodniu ma podać kwotę, jaka miałaby być kompromisem, wynika, że propozycje podwyżek wahają się od 17 do 21 proc.

- Proszę jednak pamiętać, że każdy może dziś wybrać sobie dowolnego dostawcę energii elektrycznej. Mamy podpisane umowy z 30 dostawcami, którzy świadczą usługi na naszym terenie. Każdy więc może wybrać najlepszą, jego zdaniem, ofertę - podkreśla Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowy Energa-Operator S.A.

Zmiana operatora wśród osób prywatnych to jednak fikcja. Nie można tu mówić nawet o zmianach procentowych, bo według szacunków pracowników Energii, z ich usług zrezygnowało na rzecz konkurencji ledwie kilkadziesiąt osób. Podobnie jest u innych dostawców.

Energetycy chcą podwyżek cen, chociaż węgiel, który w Polsce wciąż jest zdecydowanym numerem 1 wśród paliw energetycznych, staniał ostatnio bardzo mocno. Ceny na światowych giełdach spadły w tym roku z 220 do 65 dolarów za tonę. Dostawcy prądu tłumaczą jednak, że mają duże koszty i ogromne inwestycje przed sobą, a już ceny z 2009 roku były zbyt niskie.

Opinie (203) 6 zablokowanych

  • Czy ktoś ...

    się orientuje ile firmy płacą za prąd? Ponoć firmy płacą cenę rynkową i jestem ciekawy o ile mniej teraz płacą odbiorcy indywidualni.

    • 0 0

  • A może kampania kurskiego była taka droga? (1)

    No i z wdzięczności za sukces trzeba wypłacić premie zarządowi!

    • 0 1

    • Milcz i dziękuj za 2-ga Irlandię - płacz i płać pajacu!

      By żyło się lepiej ;)

      • 0 0

  • Bojkot

    Proponuje bojkot

    • 1 0

  • Energetycy tłumaczą się, że czekają ich wielkie inwestycje? A my, klienci mamy im

    to sfinansować??? Skoro tak, to ile akcji każdy z klientów dostanie w zamian za sfinansowanie tego przedsięwzięcia???
    Oczywiście pytanie retoryczne. My im to sfinansujemy, a oni sobie pensje i premie podniosą z nawiązką.
    Od czego są banki? Chcesz inwestować, bierz kredyt, a później spłacaj z zysków. W innym wypadku byłoby to czystym złodziejstwem.
    Za sam pomysł na próbę wyłudzenia i okradzenia nas, takim podmiotem powinna się zajmować prokuratura, a następnie sądy.

    • 1 0

  • Te duże koszty to podwyżki dla Zarządu i dyrektorków

    i dla całej sitwy. Jak co roku jest wymówka i muszą remontować wszystko oczywiście...

    • 0 0

  • energia to złodzieje

    4 razy pod tytułem rachunkom podwyżki skład. zmienny stawki siec w Jeleniej górze

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane