Prezydent
Aleksander Kwaśniewski nie wziął udziału w odbywającym się w Gdańsku I Światowym Zjeździe Gdańszczan, ale w sobotnie popołudnie przypłynął motorówką Marynarki Wojennej do Gdańska, gdzie u nabrzeży Motłatwy powitał kończącego wizytę w tym mieście prezydenta Kazachstanu,
Nursułtana Nazarbajewa. Obydwaj prezydenci odpłynęli do prezydenckiego ośrodka w Juracie. Wczoraj Nazarbajew odleciał z Gdańska do Kazachstanu.
Wizyta delegacji kazachstańskiej zaowocowała nowymi kontaktami gospodarczymi. Prezydent Nursułtan Nazarbajew spotkał się z kilkoma szefami wybrzeżowych przedsiębiorstw.
- Oni poszukują możliwości transportu ropy z Morza Kaspijskiego, a takim transportem mogłyby być tankowce "rzeka-morze" - powiedział "Głosowi"
Piotr Soyka, prezes zarządu Gdańskiej Stoczni Remontowej.
- Jesteśmy w stanie zbudować takie jednostki. Zresztą stosowna oferta złożona stronie kazachskiej spotkała się już z dużym zainteresowaniem. 10-osobowa delegacja z Kazachstanu na czele z prezydentem tego państwa zwiedziła gdańską starówkę, w tym bazylikę Mariacką, po której gości oprowadzał ks. infułat
Stanisław Bogdanowicz. Gdański przewodnik Andrzej Młot podpowiedział proboszczowi, że trzeba koniecznie "powiedzieć im o tablicy Dziesięciu Przykazań..." Proboszcz jednak skoncentrował się na prastarym zegarze.
- Jestem tu pierwszy raz - powiedział prezydent Nursułtan Nazarbajew. Pierwsze wrażenia są bardzo piękne.
W restauracji "Pod Łososiem" wojewoda pomorski Jan Ryszard Kurylczyk podjął uroczystym obiadem prezydenta Kazachstanu; został on uraczony delikatnym pasztetem z soli i łososia, kremem ze świeżych szparagów, polędwiczkami cielęcymi w sosie czereśniowym i bananami zapiekanymi w migdałach w sosie waniliowym.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski zmienił plany. Oficjalnie miał czekać na Nazarbajewa w Juracie. Przypłynął jednak do Gdańska i na pokład motorówki MW zaprosił głowę państwa kazachskiego.
- W sprawach gospodarczych dużo się zdarzyło i to dużo dobrego - powiedział u nabrzeży Motławy Aleksander Kwaśniewski.