• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces 61

Dariusz Janowski
18 lutego 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Gadżet z granatu
W Gdańsku miał się rozpocząć "proces 65", żołnierzy i cywilów zamieszanych w kradzieże uzbrojenia a rozpoczął się "proces 61". Czterech oskarżonych nie dotarło na wczorajszą rozprawę. Będą sądzeni kiedy indziej.

Najpierw, przed drzwiami największej sali rozpraw na Pomorzu, blisko godzinę policjanci i żandarmi przeszukiwali 40 oskarżonych, a także ich obrońców oraz dziennikarzy. Reszta oskarżonych dotarła na salę rozpraw bezpośrednio z aresztu przy ul. Kurkowej przez odizolowaną od świata klatkę schodową. Przez kolejną godzinę, sędzia kmdr ppor. Andrzej Wilczewski zgodnie z procedurą sprawdzał obecność i dane oskarżonych (jest wśród nich jedna dziewczyna - 17-letnia Justyna B.). Ostatnie 3 godziny rozprawy upłynęły na odczytywaniu przez prokuratora 122-stronicowego aktu oskarżenia. I tyle w pierwszym dniu tego procesu. Dzisiaj sąd będzie słuchał wyjaśnień oskarżonych.

Na trop oskarżonych żołnierzy i cywilów wpadła Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni. Pierwsze 3 miejsca na liście zajmują żołnierze zawodowi, podoficerowie: młodszy chorąży sztabowy Rafał F. (kierownik sekcji technicznej Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni), starszy bosman sztabowy Włodzimierz K. (podwładny chorążego) oraz bosman Wojciech G. (starszy magazynier w III flotylli okrętów w Gdyni. Podoficerowie byli odpowiedzialni za zabezpieczenie magazynu i kontrolę amunicji. Pierwszemu z nich prokuratura zarzuciła fałszowanie dokumentacji na temat stanu amunicji. Wszystkim grozi do 5 lat więzienia.
Reszta oskarżonych to żołnierze służby zasadniczej, rezerwiści i cywile, którzy włamywali się do magazynu po czym sprzedawali uzbrojenie paserom. W sumie z magazynu MW zginęło kilkaset granatów, ponad 10 tys. sztuk amunicji oraz 6 pocisków przeciwpancernych. Straty oszacowano na 67 tys. zł.

Rozprawy w tym procesie odbywać się będą codziennie, oprócz dni wolnych. Wojskowy Sąd Garnizonowy w Gdyni na 11 dni przejął od gdańskiego Sądu Okręgowego największą salę i do tego czasu ma zamiar zakończyć wyrokiem to postępowanie.

Za początek afery prokuratura wojskowa przyjmuje 9 dzień listopada zeszłego roku, kiedy na jednej z gdyńskich dyskotek szaleniec zagroził, że zdetonuje granat F-1. Pochodził z magazynów Marynarki Wojennej. Mężczyzna wpadł w ręce policji. Postawiono mu zarzut usiłowania zabójstwa.
Następnego dnia, spacerujący po lesie mieszkaniec Gdyni odkrył ziemiankę a w niej 81 granatów, 60 zapalników do granatów i blisko 200 naboi. Wspierana żandarmierią prokuratura szukała podejrznych w całym kraju. Akt oskarżenia oraz licząca prawie 25 tomów dokumentacja trafiły do sądu w połowie grudnia.
Zdaniem sędziego Andrzeja Wilczewskiego, ten proces jest największym w historii sądownictwa wojskowego w III RP. Niewykluczone, że jest to największy proces w historii polskiego sądownictwa od kiedy Polska po latach rozbiorów odzyskała niepodległość.

Według naszej wiedzy, europejski rekord pod względem liczby oskarżonych padł w Berlinie w 1847 roku. Wówczas, przed pruskim sądem stanęło 254 uczestników konspiracji polskiej, wśród nich Ludwik Mierosławski. Wszyscy organizowali powstanie 1846 roku w Wielkopolsce. Na więzienie skazano 117 osób. Wkrótce opuścili więzienia na mocy amnestii wymuszonej przez rewolucję berlińską 1848 roku.
Głos WybrzeżaDariusz Janowski

Opinie (32)

  • afera??
    niech zrobią remanenty we wszystkich magazynach wojskowych
    paru czołgów też nie znajdą...

    • 0 0

  • ile broni jeszcze nie znaleziono?

    • 0 0

  • lepiej nie, bo okazaloby się, że 1/2 Polskiej Armii jest "przepadła" i nawet okretow mogliby sie nie doliczyć.
    Za karę rozwiązana zostanie Akademia Marynarki Wojennej .

    • 0 0

  • ale to może być jakaś tajna organizacja powstańcza
    te bumkry w lesie i gromadzenie zapasów??
    to mi wygląda na grubszą afere:))
    17 latka była pewnie łączniczką..

    • 0 0

  • a tak na poważnie to chyba nie dziwi nikogo kradzież w wojsku??
    przecież to też szkoła złodziejstwa (plus pijaństwa)
    kradnie sie buty i panterki kotom
    szef baterii odkupuje kradzione od starszego wojska żeby ukryć manko
    każdy przeważnie dość kulturalnie podbiera w miare potrzeb
    na pół litra ew. na litr
    to spokojne i niezbyt pazerne ludzie:))

    • 0 0

  • gallux - pewnie chcą odłączyć Gdynię od macierzy.
    Ale spisek w porę wykryto. Pewnikiem to robota kapita Żbika

    • 0 0

  • wojsko to na tyle hermetyczna struktura, że własne brudy pierze samo, ale czasami się zdarza sprawa na tyle duża, że wychodzi na tzw. światło dzienne,
    stąd prokurator wojskowy prowadzi ok. 60 spraw w ciągu roku, z czego większość to drobnica,
    w takiej sytuacji jest możliwe, że gdy przestępstwo popełnione jest w listopadzie - pierwsza rozprawa rozpoczyna się w lutym,
    prokurator tzw. cywilny, przy 600 sprawach rocznie, może o takim tempie jedynie pomarzyć...

    • 0 0

  • może to Bin Laden

    organizował zapasowy magazyn broni,po oświadczynach Leszka i Olka/.
    Ja bym to sprawdzil byloby się czym chwalić sojusznikowi ..

    • 0 0

  • Piany bic nie bede

    bo widze ze plynie juz hektolitrami.
    Jedo musze jednak podkreslic:
    od czasu wykrycia przestepstwa do rozpoczecia rozprawy minely jedynie 4 miesiace a sprawa planowana jest na jedenascie dni.
    Mysle ze to warte zazdrosci jesli sie porowna z sadownictwem cywilnym .

    • 0 0

  • ciaptak nie przesadzaj z tymi hymnami
    "kilkaset granatów, ponad 10 tys. sztuk amunicji oraz 6 pocisków przeciwpancernych. Straty oszacowano na 67 tys. zł"

    to nie jest o samo co FOZZ czy Art-B :)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane