• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proces właściciela pola namiotowego porzuconego podczas Euro 2012 wkracza w decydującą fazę

Piotr Weltrowski
28 czerwca 2014 (artykuł sprzed 9 lat) 
Michał W. od listopada ubiegłego roku odpowiada z wolnej stopy, wcześniej był tymczasowo aresztowany. Michał W. od listopada ubiegłego roku odpowiada z wolnej stopy, wcześniej był tymczasowo aresztowany.

W Brazylii powoli w decydującą fazę wchodzi tegoroczny Mundial, a przed gdańskim sądem do finału zbliża się proces w sprawie głośnego oszustwa, którego dokonano w Gdańsku przy okazji poprzedniej wielkiej futbolowej imprezy - Euro 2012. Odpowiada za nie właściciel pola namiotowego przygotowanego na turniej. Tuż po ostatnim meczu mężczyzna porzucił je, nie płacąc swoim pracownikom.



Ktoś oszukał cię na kilkaset złotych, dochodzisz swoich praw przed sądem?

Pole namiotowe, które na czas Euro 2012 powstało przy ul. Doki zobacz na mapie Gdańska, miało stanowić alternatywę dla hoteli i przyjąć nawet pięć tysięcy kibiców. Rzeczywistość okazała się jednak mniej różowa - kamping przez całą imprezę nie był zajęty nawet w jednej trzeciej.

Już w czerwcu 2012 roku policja otrzymała pierwsze zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez organizatora campingu. W tym samym czasie wyposażenie pola było rozkradane. Ludzie po prostu przychodzili na opuszczony i pozbawiony ochrony kamping i zabierali pozostawiony na nim sprzęt.

Po samym organizatorze - 50-letnim wówczas Michale W. - nie było już śladu. Podobnie jak po 500 tys. zł zysku, które miał przynieść sam kamping. Pozostały za to niezapłacone faktury i niezrealizowane wypłaty dla pracowników - łącznie dług wynosił ok. 1 mln zł.

Michała W. udało się zatrzymać dopiero na początku marca zeszłego roku, na południu Polski. Już w toku śledztwa okazało się, iż także wcześniej zdarzało mu się pożyczać pieniądze i nie oddawać ich. Dlatego też akt oskarżenia zawiera łącznie aż kilkadziesiąt zarzutów dotyczących nie tylko roku 2012, ale i spraw z roku 2010 i 2011.

W piątek przed sądem zeznawała była żona oskarżonego, od której - według prokuratury - pożyczyć miał on 100 tys. zł, których nigdy jej nie oddał. Kobieta, jako dowód, przekazała sądowi podpisany przez Michała W. weksel. Opiewał on jednak na 500 tys. zł, a nie 100 tys. zł.

- Mąż sam zdecydował, że mi taki weksel wystawi, zaznaczył na nim większą kwotę niż w rzeczywistości ode mnie otrzymał, nie wiem dlaczego - zeznała przed sądem kobieta.

Sam W. nie przyznaje się do wyłudzenia tych pieniędzy, podobnie jak do oszukania dwóch mężczyzn, z którymi, jako ze swoimi wspólnikami, miał przeprowadzić inwestycję budowlaną w centrum Gdańska.

Jeżeli jednak chodzi o sprawę pola namiotowego, to tu trudno będzie mu zanegować zebrane dowody. Jego linia obrony jest zresztą inna. Twierdzi, że inwestycja - m.in. ze względu na złą pogodą - nie wypaliła i nie przyniosła spodziewanego zysku, co spowodowało, że popadł w depresję, nie wiedział, co robić, więc uciekł i ukrył się.

W teorii proces Michała W. powinien się już kończyć, niestety na piątkową rozprawę nie stawiła się część świadków. Do tej pory przesłuchano ich blisko 70., głównie pracowników pola namiotowego i współpracowników W., wciąż pozostały do przesłuchania trzy osoby: dwóch ochroniarzy oraz przedstawicielka firmy, której oskarżony nie zapłacił za usługi.

Termin następnej - i być może ostatniej - rozprawy sąd wyznaczył na wrzesień. To, czy dojdzie wówczas do zakończenia procesu, będzie zależne od tego, czy tym razem stawią się na przesłuchanie wszyscy świadkowie.

Niezależnie od tego, jak zakończy się sprawa karna, część pracowników pola namiotowego wystąpi prawdopodobnie przeciwko W. na drogę cywilną, aby odzyskać pieniądze należne im w związku z podpisanymi z firmą W. umowami.

Wszystko wskazuje jednak na to, że większość nie zdecyduje się na taki krok, głównie dlatego, że W. zatrudniał przede wszystkim studentów i uczniów liceum, dla których często było to pierwsze zajęcie w życiu, a kwoty, które jest im winien, są niewielkie - nie przekraczają kilkuset złotych.

Film nakręcony w czerwcu 2012 roku na opuszczonym już polu namiotowym. Widać, jak wynoszony jest z kampingu sprzęt.

Opinie (68) 7 zablokowanych

  • miasto oszustow (1)

    takie rzeczy tylko w Gdansku.

    poza tym:
    -piergio
    -ambergold
    -wydymanie ludzi chcacych jechac na kanonizacje
    -falszywe kwatery dla turystow-ostatnio plaga
    -ogrodzenie cudzego terenu w brzeznie i kasowanie za parking przez legalnie dzialajaca firme
    -plaga wyludzen na wnuczka

    aktualnie nic wiecej nie przychodzi mi do glowy, ale bylo tego wiecej. mozna dopisywac

    • 17 6

    • Te - słoik - wyginaj do swojego Luzina

      • 4 1

  • rekin finansowy

    • 1 0

  • Co za bzdurne komentarze piszecie (6)

    Euro nie wypaliło i firma zbankrutowała. Do kogo o to pretensje?
    Normalna rzecz na wolnym rynku.
    Inwestowanie w takie pole było inwestycją wysokiego ryzyka. Każdy kto
    pozyczył na tę inwestycję lub tam czasowo pracował musiał się liczyć
    z ryzykiem bankructwa firmy. A jak ktoś uwierzył w POpagandę sukcesu
    turystów na EURO, to pretensje tylko do siebie.

    • 9 11

    • Co to jest POpaganda? (5)

      Widać żeś nieopierzony gimbus ...

      • 5 2

      • wyjaśniam (4)

        PrOpaganda

        • 1 6

        • Jak już to pisze się "propaganda" (3)

          Wyrazy w zdaniu nieoznaczające nazw piszemy z małej litery, nieopierzony gimbusie,
          a jak masz problemy z klawiaturą - długopis do ręki i napisz sto razy "propaganda", żeby się utrwaliło w twoim rozumie...

          • 4 1

          • jak nadal nie zrozumiałeś (2)

            to już nie zrozumiesz tego zapisu.

            • 1 5

            • to jest właśnie głupota twojego zaPiSu ... (1)

              • 6 1

              • teraz zrozumiałeś

                brawo

                • 0 3

  • ma racje hlopina nieh siem nie przyznaje ! dostanie gura 2 lata i po kszyku !

    • 1 0

  • Dawno zapomniałem...

    ...że odbyła się u nas taka bzdura jak Euro a tym bardziej, że była taka sprawa a tu proszę - ona się uparcie toczy niczym kanonizacja Szymona Słupnika. Jak się skończy, to komornik nagrobek temu kolesiowi zlicytuje albo jego dzieciom.

    Love polski sąd!

    • 7 1

  • Drobny oszust przy kantach jakiich dopuscili sie Antek Ciećmarewicz i technik Maliniak `Miauczynski`....

    • 1 4

  • straty jakie przyniosły te igrzyska głupoty bedzie my odczuwac kilkadziesiat lat!! (1)

    Nawet jak sie zmieni władz bo ta obecna wyleci z koryta to nikt sie nie zdecyduje jak w Austrii do wyburzenia stadionu który przynosi kilkadziesiąt milionów strat rocznie!

    • 6 2

    • Nawet tysiąc lat...

      • 2 0

  • jeśli potencjalny morderca z przejscia na Hallera dostał zawiady

    to tego nalezy uniewinnić

    • 3 0

  • i tak latami przed sadem poprostu wstyd

    ta instytucja sadowa to patologia naszego narodu za kase podatnikow tez chcialbym tak zyc

    • 4 0

  • Przechodząc obok gmachu POlskiego (TFU) 'sontu', bądź POlskiej (TFU) PrOkuratury - spluń "siarczyście" na trotuar (4)

    Przechodząc obok gmachu POlskiego (TFU) 'sontu', bądź POlskiej (TFU) PrOkuratury - spluń "siarczyście" na trotuar i pójdź dalej ! ! !
    Nie zważaj na to, co zostawiłeś za sobą, aby 'cosik' do butów się nie przykleiło ! ! !
    Gdybym miał po raz wtóry oddać swoją sprawę do POlskiego (TFU) SONTU, to wolę się POwiesić !

    • 5 7

    • to się powieś ćwoku odmóżdżony (3)

      • 4 3

      • "Dziękuję" anonimowy POlski prawniku za życzenie "szczęścia". Jesteś pewnikiem wyznawcą złodziejskiej sekty POmyjów. (2)

        • 1 6

        • Brawa za debilne wPISy (1)

          Nic dodać nic ująć.

          • 3 3

          • To wPiS polskiego katolika-narodowca...

            • 1 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane