• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Dwa umorzenia ws. molestowania przez syna znanego polityka

ms
21 lipca 2020 (artykuł sprzed 3 lat) 
Prokuratorzy z Gdańska dwukrotnie uznali, że nie ma podstaw do przesłania do sądu sprawy o molestowanie seksualne, jakiego miał się dopuścić syn znanego polityka na kilkuletniej dziewczynce. Prokuratorzy z Gdańska dwukrotnie uznali, że nie ma podstaw do przesłania do sądu sprawy o molestowanie seksualne, jakiego miał się dopuścić syn znanego polityka na kilkuletniej dziewczynce.

Prokuratura w Gdańsku dwukrotnie umarzała postępowanie ws. molestowania seksualnego, jakiego miał się dopuszczać kilkunastoletni wówczas Zdzisław, syn znanego polityka, samorządowca, a ostatnio prezesa i członka zarządu TVP. Śledczy badali sprawę od 2015 roku, ale dwukrotnie nie doszukali się powodów, by przesłać ją do sądu.



Czy decyzja prokuratury mogła się wiązać z tym, że chodziło o syna znanego polityka?

Sprawę bardzo obszernie opisała "Gazeta Wyborcza" w opublikowanym 21 lipca artykule pt. "Syn Jacka Kurskiego zaczął mnie krzywdzić, gdy miałam dziewięć lat. Czy dwukrotnie umarzane śledztwa były rzetelne?".

Publikacja "Gazety Wyborczej" nastąpiła kilka dni po tym, jak media w całym kraju informowały o drugim ślubie kościelnym Jacka Kurskiego, uzyskanym po wcześniejszym unieważnieniu pierwszego małżeństwa byłego prezesa TVP.

To historia 20-letniej dziś Magdaleny, młodej kobiety, której rodzice przez lata byli zaprzyjaźnieni z rodziną Kurskich, a także częściowo powiązani z nią zawodowo. Ojciec pani Magdaleny był asystentem Jacka Kurskiego, gdy ten sprawował mandat deputowanego do Parlamentu Europejskiego.

Relacje między rodzinami były na tyle dobre, że w latach 2004-2012 wspólnie spędzali wakacje w leśniczówce Danielin w powiecie sztumskim, 80 km od Gdańska. Każda z rodzin miała w budynku własne mieszkanie.

Do molestowania seksualnego miało dojść w leśniczówce, w której swoje mieszkania miały obie rodziny i w której przez lata spędzały wakacje. Do molestowania seksualnego miało dojść w leśniczówce, w której swoje mieszkania miały obie rodziny i w której przez lata spędzały wakacje.
To właśnie tam, według opowieści pani Magdaleny, miało dojść do wielokrotnego molestowania jej przez Zdzisława (na co dzień używa imienia Antonii), starszego od niej o osiem lat. Zgodnie z zeznaniami kobiety, ocenianymi przez biegłych jako wiarygodne, po raz pierwszy do takiej sytuacji miało dojść w 2009 roku, gdy miała 9 lat, a Zdzisław K. - 17.

W artykule "Gazety Wyborczej" obszernie opisano czyny, jakich nastoletni Zdzisław miał się dopuszczać na kilkuletniej Magdalenie.

Sytuacja powtarzała się podczas kolejnych rodzinnych wakacji do 2012 roku. Wówczas ojcowie Magdaleny i Zdzisława, dotąd zgodnie ze sobą współpracujący, pokłócili się na gruncie zawodowym.

"Gazeta Wyborcza" cytuje policyjną notatkę:

"Na przełomie 2012 i 2013 r. Jacek Kurski i ojciec Magdy popadli w konflikt i ten drugi stracił posadę asystenta europarlamentarzysty. W tym samym czasie rozpadło się małżeństwo Kurskich".

Autoagresja nastoletniej Magdaleny



Sześć lat temu 14-letnia wówczas Magda zaczęła się kaleczyć, zażywać lekarstwa bez uzasadnienia medycznego. Gdy rodzice zdecydowali się umieścić córkę w szpitalu psychiatrycznym, psycholog napisał w opinii: "zachowania autoagresywne trwały od października 2014 do 30 stycznia 2015".

Po wyjściu ze szpitala, podczas sesji terapeutycznej w czerwcu 2015 r., nastolatka opowiedziała o molestowaniu, jakiego doznała w dzieciństwie. Terapeuta zawiadomił o tym Sąd Rodzinny Gdańsk-Południe. Matka Magdaleny poinformowała o tym matkę Zdzisława. Kobieta miała ją przeprosić za zachowanie syna.

Sprawa dwukrotnie trafia do prokuratury i dwukrotnie jest umarzana



Postępowanie zaczęła prowadzić prokuratura w Kwidzynie, ponieważ do molestowania miało dojść na jej terenie (powiat sztumski). W czerwcu 2016 r. sprawa została jednak przejęta przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, a po roku umorzona.

W cytowanych przez "Gazetę Wyborczą" aktach zapisano, że "(...) złożone przez Zdzisława Kurskiego zeznania pozostają w sprzeczności z zeznaniami innych świadków. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż Zdzisław Kurski miał świadomość przedmiotu postępowania i własnej w nim roli (...). Nie daje to jednak podstaw do przyjęcia, że podejmował wobec [Magdaleny] czynności o charakterze seksualnym".

W tym samym roku dziewczyna próbowała popełnić samobójstwo - uratowała ją siostra.

Pełnomocnik rodziny złożył zażalenie na decyzję prokuratury do sądu. Ten nakazał prokuraturze wznowić postępowanie i uzupełnić dowody w celu ewentualnego postawienia Zdzisławowi zarzutów.

Postępowanie zostało ponownie wszczęte. Po kilku miesiącach, 31 stycznia 2019 r., drugie śledztwo zostało zakończone, a 10 czerwca ponownie umorzone.

Jako powód podano art. 17 par. 1 pkt 1 Kodeksu postępowania karnego: "Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia".

Z artykułu w "Gazecie Wyborczej" wynika, że rodzice Zdzisława mieli parokrotnie namawiać rodziców Magdaleny, by ta wycofała oskarżenia przeciwko ich synowi.

Ta sprawa nie trafi już do sądu



Choć w maju 2019 r., czyli na miesiąc przed oficjalnym umorzeniem drugiego postępowania w Prokuraturze Okręgowej w Gdańsku, Sejm znowelizował Kodeks karny m.in. o zapis, że zgwałcenie dziecka poniżej lat 15 nie podlega przedawnieniu, sprawa Zdzisława K. prawdopodobnie nie wróci do sądu.

Cytowany przez "Gazetę Wyborczą" prof. Cezary Kulesza, kierownik Katedry Postępowania Karnego Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku i adwokat, mówi:

- Prawomocnie umorzone postępowanie prokuratorskie można wznowić w związku z ujawnieniem nowych, istotnych dowodów, np. gdy pojawi się nieujawniony wcześniej świadek przestępstwa, na co w tym przypadku szanse są - jak rozumiem - minimalne. Przez rok od powtórnego umorzenia tej sprawy prawomocne postanowienie o umorzeniu mógłby jeszcze uchylić prokurator generalny. Do tego nie jest potrzebne ujawnienie nowych okoliczności, ale ten roczny termin minął. Podobnie jak czas na złożenie skargi subsydiarnej.
Pani Magdalena nie może już wystąpić także z prywatnym aktem oskarżenia. Termin na to upłynął latem 2019 r.

Oświadczenie Jacka Kurskiego ws. artykułu "Gazety Wyborczej"




Oświadczenie Zdzisława Antoniego Kurskiego

W związku ze szkalującym mnie artykułem w "Gazecie Wyborczej", stanowczo zaprzeczam informacjom dotyczącym moich rzekomych intymnych relacji z Magdą Nowakowską. Moje relacje z Magdą były czysto braterskie. Współczułem jej, gdyż wiedziałem jak trudne ma życie z powodu uzależnienia ojca. Trwające od kilku lat próby oskarżenia mnie wiązałem dotąd wyłącznie z zemstą na moim ojcu, w związku z wyrzuceniem z pracy ojca Magdy. Mimo to nigdy nie prosiłem ojca o jakąkolwiek pomoc w tej sprawie. Tym fałszywym oskarżeniom samodzielnie stawiłem czoła w prokuraturze, która tę sfingowaną sprawę dwukrotnie umarzała. Dzisiejszy atak w "Gazecie Wyborczej" jest niezrozumiałym dla mnie ciosem zadanym mi osobiście przez stryja Jarosława. Autorów tekstu pozwę do sądu, gdyż brutalnie naruszyli dobra osobiste moje i moich najbliższych.

Antoni Kurski
ms

Opinie (547) ponad 100 zablokowanych

  • Jeden z biegłych uważał, że dziewczyna była przekonana o tych sekswybrykach, więc

    nie kłamała, ale uznał, że to nieprawda i na tej podstawie oddalono sprawę. W aferze Ultimo było podobnie - żona zamordowanego była przekonana, że jej pracowniczka zabiła męża, bo to widziała, ale przecież mechanizm mógł być identyczny. Jednak oskarżona została skazana na długie więzienie. Chyba popełniono błąd, ale sędziowie spokojnie jedzą, żyją, pracują... Tu biegłego wzięto pod uwagę, a tam nie...

    • 1 0

  • Jest dwóch braci, ale dziewczyna pomawia

    jednego? Dlaczego tego, a nie drugiego? Może powinna odbyć się wizja lokalna w tym domku letniskowym, aby można było sprawdzić, czy lokalizacja, rozkład pomieszczeń itp. się zgadza? A wariograf?

    • 1 1

  • TVP Kurskiego dzisiaj - sprawa Nowaka, że pazerny na zegarki, że protegowany Tuska

    i ani słowa nt. sprawy syna. Uczciwa telewizja państwowa...

    • 1 1

  • Ongiś media rządowo-pisowskie cytowały teksty wykorzystanej 13-latki przez reż. Romana

    Pamiętacie te półpornograficzne teksty. Teraz też opublikują teksty panny N?

    • 1 1

  • czy istotnie to możliwe, aby panienki w okolicach I komunii św.

    miały takie doświadczenia? I to z rodzicami za drzwiami? I to nie raz, ale ciąg przez parę lat? Co na to np. pani Marta trojga mężów i tyluż dziatw? W katolickim państwie i z "Trwam"?!

    • 1 1

  • kto może zgłaszać wniosek o zastosowanie wykrywaczem

    kłamstw? Poszkodowana, posądzany, prokurator, komisja etyki TVP, prezes JK?

    • 2 1

  • 20 letni syn jest sam znanym politykiem

    zajmuje przecz posadę wiceministra w Kulturze i Dziedzictwie Narodowym nadzorując min tvp1

    • 2 0

  • jola

    syn polityka nie morze miec problemow trzeba sprawe umorzyc-smieszne co czytam co prokuratura wyczynia

    • 1 0

  • ...

    skoro umorzone, to chyba z jakiegos powodu? opozycja przegrala wybory i nagle dziwnym trafem wywlekane są teraz takie rzeczy, bardzo niefajna zagrywka

    • 2 1

  • widze

    Sprawę umorzono bo zgłoszenie było bezzasadne. I ja w to całkowicie wierzę, bo gdyby realnie byli poszkodowani to wtedy by ta sprawa była nagłaśniana, a nie milczano by tyle lat by nagle wyciągnąć kota z worka . I to kiedy? po wyborach prezydenckich. To nie jest przypadek

    • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane