- 1 Oślepiał śmigłowiec podczas derbów (190 opinii)
- 2 Kradli klocki LEGO. Hurtowo (25 opinii)
- 3 Prawie 50 miejsc parkingowych przy Parku Oruńskim (53 opinie)
- 4 Coraz więcej domów pływających na wodzie (48 opinii)
- 5 Tylko w 7 dzielnicach Gdyni wybrano radnych (64 opinie)
- 6 Powinny być alerty RCB o sinicach? (57 opinii)
Prokuratura sprawdzi, czy policjanci pobili pijanego
Stłuczenie twarzoczaszki, skręcenie kręgosłupa szyjnego, krwiaki okularowe obustronne - takie obrażenia wykrył lekarz sądowy podczas obdukcji mężczyzny, który z własnego domu trafił do izby zatrzymań w Gdyni. Prokuratura sprawdza, czy pobili go policjanci z Wejherowa.
W pewnym momencie zorientował się, że skradziono mu motorower. Gdy wezwał policję, na miejsce przyjechał patrol z Wejherowa. Wywiązała się kłótnia: policjanci zdenerwowali się, że wezwano ich bezpodstawnie. Mężczyzna zdenerwował się, że odmówiono mu podjęcia interwencji.
Efekt: pan Dariusz został zakuty w kajdanki i wsadzony do radiowozu. Policjanci uznali, że zawiozą go do izby zatrzymań, która pełni funkcję izby wytrzeźwień. Ponieważ ta w Wejherowie jest remontowana, zawieźli go do Gdyni.
- Już w radiowozie, gdy mój brat był skuty, jeden z policjantów uderzył go pięścią w twarz. Policjanci zawieźli go do lekarza, który miał stwierdzić, czy można go zamknąć w izbie zatrzymań. Kiedy lekarz wyszedł, brata znowu bito. Dopiero później trafił za kraty - mówi pan Radosław, brat poszkodowanego.
Z izby zatrzymań mężczyzna wyszedł w niedzielę. Wrócił do Rumi. Czuł się źle, miał opuchniętą twarz, w pewnym momencie stracił przytomność.
Rodzina zawiozła go na pogotowie do Gdyni, skąd lekarz dyżurny odesłał go do szpitala miejskiego i zasugerował złożenie doniesienia o pobiciu.
W międzyczasie pan Radosław poszedł na policję, aby złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Jak twierdzi, został zignorowany, a jego uwagi o pobiciu przez funkcjonariuszy były wyśmiewane.
- Policjanci uznali, że mój brat specjalnie uderzył głową w słup. Ale on jest po poważnym wypadku, nie ma połowy kości czaszki - denerwuje się mężczyzna. - Gdyby tak zrobił, byłby samobójcą.
Pobity mężczyzna zgłosił się na badanie do lekarza. W protokole z obdukcji lekarz napisał, że pan Dariusz ma krwiaki okularowe obustronne, stłuczenie twarzoczaszki i skręcenie kręgosłupa szyjnego.
Sprawdzamy sprawę i dzwonimy do policjantów z Gdyni. Okazuje się, że zgłoszenie potraktowali jak najbardziej serio.
- Zgłoszenie o pobiciu przez policjantów zostało przyjęte. O sprawie od razu poinformowaliśmy prokuraturę, sprawdzamy, co działo się w czasie, gdy ten mężczyzna przebywał w naszej izbie zatrzymań. Wysłaliśmy też informację do policjantów z Wejherowa - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
- Dostaliśmy taką informację z Gdyni. Komendant zlecił już wykonanie czynności wyjaśniających, mogą one potrwać do miesiąca. Dopiero jak się zakończą, będziemy się mogli odnieść do sprawy - mówi z kolei st. asp. Anetta Potrykus z komendy w Wejherowie.
Sprawę zbada także prokuratura z Gdyni (tu bowiem dojść miało do pobicia).
- W sprawie tej będą realizowane czynności procesowe. Część z nich wykonała już policja, ale, aby wykluczyć stronniczość, zajmie się nimi prokurator - potwierdza Witold Niesiołowski, szef Prokuratury Rejonowej w Gdyni.
Opinie (180) ponad 10 zablokowanych
-
2014-12-18 10:37
znowu policmajstry kogoś pobiły? (1)
dlaczego mnie to nie dziwi...zaraz pojawi się mnóstwo wpisów typu: należało się to dostał, albo bronicie bandytę, który krzywo spojrzał na policjanta? większość wpisów z kompów policji
- 120 44
-
2014-12-18 13:56
Nikt nikogo nie pobił !!!
W protokole obdukcji wyraźnie napisano że jedynie okulary przerobili mu na szkła kontaktowe. Bez znieczulenia co prawda ale żeby od razu tak na nich pioczyć ???
- 14 7
-
2014-12-18 13:46
może panowie Policjanci byli niepoczytalni na służbie?
- 9 2
-
2014-12-18 13:21
Co tu komentowac? Zuchy pobily kaleke!
- 14 4
-
2014-12-18 13:20
Policja powinna dbać o bespieczeństwo
A Sądy o wyroki.w takim przypadku powinno się karać razy dwa.
- 8 0
-
2014-12-18 12:06
co za ku..wa afrykański kraj... (2)
"Jak twierdzi, został zignorowany, a jego uwagi o pobiciu przez funkcjonariuszy były wyśmiewane."
takie tu panują obyczaje...- 12 4
-
2014-12-18 12:28
(1)
doczytałeś dalej ??? pijany facet twierdzi ,ze został zignorowany i nie przyjeto zawiadomienia o pobiciu ,dokumenty w policji i prokuraturze świadczą ,że zawiadomienie zostało przyjęte i postępowanie się toczy ciekawe prawda ? no to jak pijanego rzucającego się gnoja pobili policjanci ,którzy potem nie przyjęli zawiadomienia (które jest) a może jednak nikt go nie pobił tylko facet się mści za odwiezienie do izby zatrzymań ?
- 8 8
-
2014-12-18 13:16
czy masz chociaż podstawowe wykształcenie?
pytam - bo wtedy uczą czytać.
wyjaśnij jak wykoncypowałeś ze:
człowiek który wychodzi z izby, wraca do domu, idzie do lekarza stamtąd do szpitala
i w "międzyczasie" składa doniesienie o pobiciu
jest pijany
proszę wyjaśnij to...- 3 4
-
2014-12-18 13:03
Nasze dzielne policmajstry często się denerwują jak ich od kebaba ktoś odrywa
ani razu nie udało mi się skorzystać z ich "usług". Nie jestem pieniaczem i prosiłem o pomoc w konkretnych przypadkach. Jak nie ma trupa to nie ruszają tyłka. Podobnie zresztą jak pogotowie ratunkowe. Ehhh.
- 11 3
-
2014-12-18 12:56
O proszę jakie kozaki !
Nikt nie wiedział, że komandosi z Wejherowa to takie kozaki, bo wtedy, gdy po Cisowej biegali kibole, trzeba było dzwonić na policję do Wejherowa ! Przyjechałby taki Rambo z kolegą i rozgoniliby we dwóch to całe towarzystwo !
No chyba, że zwyczajnie nerwy im nie wytrzymały, bo byli zmęczeni - przecież w lesie (w radiowozie) już się wyspać nie mogą - ktoś im fotę zrobił i miejscówka spalona !- 17 3
-
2014-12-18 12:56
Pewnie ci policjanci byli niepoczytalni i nic im nie zrobią.
- 10 1
-
2014-12-18 12:55
A.C.A.B
I wszystko w temacie
- 3 0
-
2014-12-18 12:54
Pić nie powinien, bo jest chory, ale pije.
Ale uderzyć głową by nie mógł, bo jest chory i rozsądny?
A pomijając pobicie - to ukradli mu ten motorower, czy zgłoszenie było bezpodstawne?
Dziwne to wszystko...- 5 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.