- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (134 opinie)
- 2 Jak sprawa Amber Gold zmieniła prawo (91 opinii)
- 3 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (62 opinie)
- 4 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (107 opinii)
- 5 Reforma ortografii wymusi zmiany w miastach (229 opinii)
- 6 Wojsko oferuje 6 tys. zł za wspólne wakacje (405 opinii)
Prosił o pomoc i groził, że kogoś zabije
Mężczyzna najpierw prosi o pomoc psychiatryczną, a potem zapowiada, że zaatakuje przypadkową osobę.
W jednej z restauracji w centrum Gdańska pojawił się niepokojąco zachowujący się klient. Nie chciał uregulować rachunku, twierdził, że jest chory i jeśli nie trafi do szpitala psychiatrycznego, to wyjdzie na ulicę i zrobi komuś krzywdę. Z podobnego zachowania znają mężczyznę także inni pracownicy gastronomii w Śródmieściu.
- Mężczyzna wydawał się agresywny i nadpobudliwy. Twierdził, że jest chory, nie ma leków, ale bierze narkotyki. W jasny sposób mówił, że wyjdzie na ulicę i kogoś zabije. Było mu obojętne, kogo skrzywdzi. Zadzwoniliśmy więc po pomoc - opowiada właściciel restauracji prosząc o anonimowość.
Na miejscu zjawiła się karetka pogotowia i zabrała mężczyznę do środka. Według relacji świadków, klient spędził w niej dłuższy czas i potem odjechał razem z ratownikami medycznymi.
Nasz rozmówca sprawę opisał w internecie. W krótkim czasie skontaktowały się z nim inne osoby pracujące w gastronomii. Rozpoznały mężczyznę z nagrania, a z ich relacji wynika, że częściej pojawia się w publicznych miejscach i zachowuje się w podobny sposób.
- Ten człowiek chodzi sobie po trójmiejskich ulicach i wygląda jakby był pozbawiony opieki psychiatrycznej. Czy jesteśmy w stanie coś z tym zrobić zanim stanie się tragedia? - pyta właściciel restauracji.
O sprawie poinformował nie tylko służby, ale i władze miasta. Pozostawionej na Facebooku wiadomości na razie jednak nikt nie odczytał.
Jak reagować w takich sytuacjach?
Jeśli zauważymy, że ktoś stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia własnego bądź innych osób, a przyczyną takiego zachowania mogą być zaburzenia psychiczne, należy wezwać pogotowie.
- Taką osobę należy niezwłocznie zatrzymać i przetransportować do szpitala - mówi dr Leszek Trojanowski, psychiatra, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego w Gdańsku. - Jeśli ratownicy medyczni bądź lekarze sobie nie poradzą, wezwą na pomoc inne służby - straż miejską bądź policję. Osoba stwarzająca zagrożenie powinna zostać przewieziona na Szpitalną Izbę Przyjęć i w razie konieczności poddana leczeniu szpitalnemu. Jeśli oczywiście w przepełnionym szpitalu uda się znaleźć dla niej miejsce. Po zbadaniu pacjenta lekarz ustali, czy pacjent jest chory psychicznie i konieczna jest hospitalizacja. Może się też okazać, że postawienie jednoznacznej diagnozy nie będzie możliwe. Wówczas pacjent zostanie przyjęty na obserwację (która może trwać do 10 dni), a po tym terminie, jeśli potwierdzona zostanie choroba psychiczna, wyrokiem sądu zostanie skierowany na przymusowe leczenie. Sprawy sądowe odbywają się na terenie szpitala.
Jak mówi dr Trojanowski, dla takiego pacjenta musi znaleźć się miejsce w szpitalu. Stanowi to jednak nie lada wyzwanie, bo szpitale psychiatryczne są tak przepełnione, że zachodzi konieczność umieszczania pacjentów nieletnich na jednych oddziałach i w jednych salach z osobami dorosłymi. Takie "upychanie" pacjentów, będące wynikiem niedofinansowania i niedoskonałości systemu ochrony zdrowia, może prowadzić do tragedii.
Opinie (172) ponad 20 zablokowanych
-
2019-06-17 09:48
W Goleniowie położono na oddział takiego pijaka, który potem pobił bezbronnego człowieka po udarze
Kiedyś były izby wytrzeźwień. Teraz tacy trafiają na zwykłe oddziały, bo nie ma miejsca. Może gdyby raz a dobrze go zdiagnozować, nie pogłębiałaby się jego patologia, albo choroba.
Wypadałoby dowiedzieć się, gdzie ratownicy go zawieźli.- 16 1
-
2019-06-17 09:16
znakomity sposób na życie
wystarczy oznajmić, że się bierze narkotyki i od tego ma się schizofrenię i robi się co chce- takie są fakty. policja to psychiczny po karetkę, karetka to psychiczny agresywny po policję, w sądach niepoczytalny, otoczyć opieką, najlepiej do domu po krótkiej obserwacji w oddziale niech wróci
- 27 0
-
2019-06-17 09:07
Autobusami w stronę Pruszcza jeździ często gość również chory na schizofrenię - jest agresywny i zaczepia ludzi jak tylko stoją obok niego, często dużo ludzi po prostu wysiada albo zmienia miejsce.
I nie chodzi mi tutaj o Marcinka, bo ten jest niegroźny.- 20 0
-
2019-06-17 07:32
(1)
Ponad tydzień temu na Szarej zmarła na ulicy chora na schizofrenię starsza kobieta. Nie wiem, jaka była bezpośrednia przyczyna zgonu, ale wg relacji świadków długo awanturowała się, zaczepiała przechodniów, stukała do okien na parterach starego budownictwa. Piła też alkohol z tzw. małpek. Był wielki upał, może straciła przytomność z powodu odwodnienia, a potem lecąc na ziemię, uderzyła głową w krawężnik, chodnik i doszło do obrażeń mózgu? Zespół reanimacyjny długo próbował przywrócić jej czynności życiowe, niestety bez skutku. Potem przyjechał prokurator, karawan, itd.
- 23 9
-
2019-06-17 09:05
I niech jej ziemia lekką będzie.
- 15 3
-
2019-06-17 09:00
Powinni pokazać jego twarz na zdjęciu
żeby każdy kto się na niego natknie miał świadomość co to za jeden i należy zachować szczególną ostrożność.
A tak swoją należałoby brać kase z pifko " z góry"...- 25 0
-
2019-06-17 08:52
No dobrze, siłą zatrzymamy takiego delikwenta, a potem zostaniemy oskarżeni za naruszenie nietykalności cielesnej bądź dostaniemy bęcka. Szkoda nerwów i sił, od tego są służby miejskie.
- 18 0
-
2019-06-17 07:30
Najbardziej to szkoda mi tych pracowników, co muszą z takim elementem się męczyć. (1)
Naprawdę nie ma na taką patologię rady? Czy w Polsce nie ma narzędzi, żeby odizolować takie stworzenie? Na zawsze! Przecież to tylko kwestia czasu jak zrobi komuś niewinnemu krzywdę. I to bez powodu. Nie wiem, czy jest psychiczny, czy tylko udaje, ale póki co to chodzi sobie na wolności, terroryzuje ludzi, normalnych, ciężko pracujących ludzi.
- 116 7
-
2019-06-17 08:26
chory na wolności
na co czekacie?
- 3 1
-
2019-06-17 08:11
A gdyby
Zamiast do szpitala na dolek z nim pojechac za groźby to by sie zdziwil ze inny adres
- 33 0
-
2019-06-17 07:38
(1)
Czekamy aż kogoś zabije, zgwałci, co na to państwo prawa?
- 25 5
-
2019-06-17 07:52
Nic, bo zapewne koleś przechodzi badania
W trakcie których wychodzi że jest zdrowy. Łazi po knajpach i udając chorego- pije i je za darmo. Potem na chwilę do szpitala i tak przez całe życie. Można? Można.
- 13 1
-
2019-06-17 07:48
Jak niema miejsca
jest zawsze więzienie na 3 maja
- 22 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.