- 1 Z dworca na Jasień 80 zł (294 opinie)
- 2 Auto wjechało w pieszych i w budynek (238 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (101 opinii)
- 4 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (186 opinii)
- 5 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (235 opinii)
O tym zdarzeniu pracownicy MSZ opowiadają z nadzieją, że nowy szef rządu szybko zorientuje się w sytuacji w resorcie i wpłynie na brata, którego zaufaną osobą jest Anna Fotyga. A obraz MSZ pod jej rządami, jaki przedstawiają w rozmowie z "Rzeczpospolitą" (zastrzegając anonimowość), nie jest budujący. - Pani minister jest skrajnie nieufna, we wszystkim dopatruje się spisków i ma ogromne problemy z podejmowaniem decyzji - mówi rozmówca "Rz".
Przykłady? Szefowa MSZ miała podpisać dokumenty umożliwiające uruchomienie przez resort finansów pomocy dla białoruskiego Radia Racja. Wszystko było gotowe, ale mijały tygodnie i wciąż nie było podpisu. Aż musiał interweniować sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Adam Lipiński. - Po prostu musiały być zachowane odpowiednie procedury. Jeśli trwało to trochę dłużej, to dlatego, że MSZ po raz pierwszy miało rozdysponować tego rodzaju środki - odpowiada rzecznik resortu Andrzej Sadoś. - W przyszłym tygodniu sprawa zostanie sfinalizowana - dodaje.
- Polakom gratulujemy takiego ministra - w przypływie szczerości powiedział Paweł Adamowicz, były szef Fotygi na wieść o jej nominacji na stanowisko szefowej MSZ. Później jakby wczuł się w rolę i dyplomatycznie dodał: - Cóż, mogę się cieszyć, że moi dawni pracownicy dochodzą do tak wysokich stanowisk w państwie.
Anna Fotyga była zastępcą prezydenta Gdańska od 2002 roku. W styczniu 2004 podała się do dymisji, jako główny powód podając zamieszanie wokół projektów gdańskich inwestycji, które miały być finansowane z UE. Wszczęte później na wniosek prezydenta Pawła Adamowicza postępowanie prokuratorskie nie potwierdziło zarzutów pani minister.
Anna Fotyga jest absolwentką handlu zagranicznego Uniwersytetu Gdańskiego i Duńskiej Szkoły Administracji Publicznej. W 1981 roku pracowała w dziale zagranicznym Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność", a w latach 80. - w firmach skupiających niezależnych przedsiębiorców i pozbawionych pracy dziennikarzy Wybrzeża.
Na podstawie:
Opinie (127) 5 zablokowanych
-
2006-07-27 23:39
Pawełku...
A jak mądry i elokwentny jest Pawełek Adamowicz? U niego też słabo. Trochę pokory.
- 0 0
-
2006-07-27 23:51
Fotyga - wielkie nieporozumienie
Takiego głąba na ministerialnym stolcu nie ma chyba najdurniejsze państwo III świata. Fotyga ma schizofreniczne podejscie do podejmowania decyzji. Wszędzie widzi zło i czychającego wroga. Szkoda słów.
- 0 0
-
2006-07-27 23:56
Biedna kobieta nie dawała sobie rady jako urzędniczka w Gdańsku to ją wzięli w ministry...
Anka chciała się sprawdzić w dyplomacji,
ale zaraz ją przesuniemy do sprawdzenia się w biznesie- 0 0
-
2006-07-28 00:05
"we wszystkim dopatruje się spisków i ma ogromne problemy z podejmowaniem decyzji - mówi rozmówca "Rz".' Nieładnie. Za to ma fajowski szal i mily usmiech. I o to chodzi, i o to chodzi. Pyza na polskiej dróżce.
- 0 0
-
2006-07-28 00:08
A przy okazji to jej i panu prezydentowi dałbym nagrodę fobla - w parę miesięcy zdemolować dyplomację 40mln. kraju
Gazociąg północny nie dość, że wybudują, to jeszcze za nasze pieniądze ;))))))))))))))))))))))))))))))))))))
- 0 0
-
2006-07-28 00:09
szkoda Fatygi
- 0 0
-
2006-07-28 00:14
Nie znam tej pani. Wlasciwie pierwszy raz o niej słysze, ale z pewności nie ostatni.
Teraz pytanie: Czy ona bełkocze takim naukowym slangiem czy to poprostu Kaczorek jest nie ten teges kumaty ??!!- 0 0
-
2006-07-28 01:06
Co tu gadać
Pani Fotyga to po prostu szablonowy przykład ludzi, którzy nic nie potrafią a na wiejskiej goszczą. Wszyscy na pewno pamiętają konflikt rosyjsko-polski w sprawie żeglugi. I co ta kruszynka zrobiła? Ano nic, zupełne zero. Prezydent Elbląga, Henryk Słonina musiał wszystkie listy pisać, bo Pani Ani było szkoda fatygi.
Skwituję krótko, bom wściekły jak tą panią widzę – to wstyd i hańba mieć taką minister spraw zagranicznych!
A Babka mawiała: „Nie pchaj się na afisz jak nie potrafisz”.- 0 0
-
2006-07-28 01:31
Nagonka trwa ?
Jakoś tak się dziwnie składa, że kolejny minister rządu jest przedmiotem drwin prasowych. Pracownicy zachowujący anonimowość, wzór prezydenta- Adamowicz, cóż za autorytety.
Z pewnością za poprzednich ministrów MSZ pracowało bossko. Kwachu nie przewracał się w Charkowie, Ruscy nie przykręcali gazu, traktat z UE to cód miut i ożerzki a dla Labudy nie stworzono ambasady w Luksemburgu.
Pani Fatyga pewnie nie jest doskonałym ministrem. Ale jestem na 99% pewien, ze skala krytyki jest nieproporcjonalna do "zasług".
Idealnymi szefami MSZ byli Geremek czy Cimoszewicz, umijescawiajacy interes Polski w Paryżu i Moskwie. Idealnym szefem MEN był niejaki "dżej dżej" Wiatr, stary komuch i jeden z głownych ideologów środkowego socjalizmu. No, ale tych panów nie krytykowano wcale albo umiarkowanie.
Za to ambasadorowie występujący przeciw własnemu krajowi i jego władzom sa cool. Funkcjonariusze ambasad starajacy się o marginalizację znaczenia Polonii w swoich krajach są git.
Urzędasy nadające mniejszości niemieckiej prawa wielekroć większe niż posiada mniejszośc polska w Niemczech są światłymi Europejczykami.
Przykłądy można by mnożyć. a jak zwykle okaże się, że osoba spoza układu mocno wdepnęła w sieć zależności i interesów. Z tego powodu każdee jej potknięcie będzie wyolbrzymiane a ewentualne sukcesy - pomniejszane.- 0 0
-
2006-07-28 01:42
I tak w sumie dobrze, że nie wypowiedziała jeszcze Niemcom wojny za kartoflany artykuł
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.