• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Proszę siedzieć, sąd nie przyjdzie

Katarzyna Moritz
24 września 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Sale sądowe w Trójmieście w środę i czwartek będą świeciły pustkami. Sale sądowe w Trójmieście w środę i czwartek będą świeciły pustkami.

W środę i w czwartek nie odbędzie się kilkaset rozpraw w całej Polsce, w tym także w trójmiejskich sądach. - Jesteśmy zdeterminowani, zmiany sposobu wynagradzania sędziów są konieczne - mówi Ewa Nakonieczna-Oleszkiewicz szefowa gdańskiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.



Przez najbliższe dwa dni w gdańskich sądach okręgowych odbędzie się tylko 20 proc. wokand, a w rejonowych zaledwie 10 proc., poinformował nas Rafał Terlecki, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku.

Czy protest sędziów jest uzasadniony?


Dlaczego sędziowie w całej Polsce protestują? Jak podkreśla stowarzyszenia Iustitia, od wielu lat sytuacja materialna środowiska sędziowskiego, mimo obserwowanego wzrostu gospodarczego, stale się pogarsza, sędziowskie pensje są ustalane arbitralnie przez władze wykonawczą i ustawodawczą. Taki stan prowadzi do zapaści sądownictwa, odchodzenia z zawodu najbardziej wartościowych sędziów, co ogranicza konstytucyjne prawo obywateli do sądu.

-Nie chodzi nam o to żeby dostać tysiąc złotych więcej na rękę, tylko o zmianę całego systemu wynagradzania sędziów. Od pięciu lat nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jeżeli nasze wynagrodzenie w dalszym ciągu będzie wynikać ze stawki bazowej ustalanej przez Sejm i rząd nie możemy mówić o tym, że sądy w Polsce są niezależne. Chcemy, aby podstawą naszych zarobków był obiektywny wskaźnik gospodarczy - tłumaczy Ewa Nakonieczna-Oleszkiewicz

Zarobki sędziów stoją w miejscu, a pracy im przybywa, np. od kilku lat, po likwidacji kolegiów ds. wykroczeń, zajmują się także wykroczeniami. Tylko w 2006 roku do polskich sądów wpłynęło 10 mln spraw. Obecnie sędzia rejonowy, a tych jest w Polsce najwięcej (ponad 5,5 tys.) zarabia około 3,9 tys. zł na rękę, sędziowie okręgowi otrzymują około 5,6 tys. zł.

Przez najbliższe dwa dni protest polegał będzie na tym, że sędziowie nie będą prowadzić rozpraw i posiedzeń. Zamiast tego zajmą się m.in. przygotowaniem do rozpraw, sporządzaniem uzasadnień, czytaniem akt spraw. -Protest był zaplanowany, więc większość sędziów starała się na te dni nie wyznaczać terminów rozpraw lub je zmieniać - wyjaśnia Ewa Nakonieczna-Oleszkiewicz.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski nie ukrywa, że nie rozumie powodu protestu. Twierdzi, że akcja ma charakter polityczny. - Jeżeli ten protest nie przyniesie efektu, będziemy się zastawiać nad inną formą. Jaką ? jeszcze za wcześnie aby o tym chcieć mówić. Nasze środowisko jest zdeterminowane, zmiany sposobu wynagradzania sędziów muszą nastąpić - mówi Ewa Nakonieczna-Oleszkiewicz.

Opinie (95)

  • Socjologia i politologia, to najcięższe kierunki. No i oczywiście pedagogika. Mają bardzo ładny budynek tuż obok prawa. Studenci prawa mogą się czuć zagrożeni.

    • 0 0

  • Jestem za SAMOSĄDEM (1)

    • 0 0

    • ja też... raz dwa byłby porządek.

      • 0 0

  • przed chwilą w radio mówili, że żeby godnie żyć muszą zarabiać 10 000 zł na miesiąc (1)

    bo teraz to normalnie głodem przymierają.

    • 0 0

    • Donek naobiecywal

      Ci co maja jakas wladze teraz sie domagaja. Wiec co sie dziwic.

      • 0 0

  • jeśli mają zbyt dużo pracy to niech dają porządne wyroki

    a nie jakieś zawiasy za ciężkie przewinienia. Później tego samego
    typa osądząć ponownie za kolejne przewinienie. Jeśli za mało miejsca w więzieniach, to stworzyć nowe w budynkach po byłych PGRach których pełno na Kaszubach. Do pilnowania zatrudnić bezrobotnych za 2,5 k netto.

    • 0 0

  • Ach ci sędziowie-chłop ze wsi wyjdzie,ale wieś z chłopa nigdy

    Tak właśnie ich postrzegam. Buractwo ze znajomościami i tyle. I jeszcze mają czelność strajkować.

    • 0 0

  • Sędzia rozstrzygający sprawy w sądach gospodarczych potrafi szastać wyrokami nakazowymi w obszarze kilku milionów złotych. Nie widzę możliwości, żeby sędziowie byli uczciwi zarabiając takie psie pieniądze. Droga do zawodu jest drogą przez mękę, a na końcu kilka peso które starcza ledwo na nową skodę. Popieram ten protest.

    • 0 0

  • minimum 3,9k zł na rękę

    Czyli 6k brutto.
    Rzeczywiście mało.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane