- 1 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (169 opinii)
- 2 Nowy, 20. punkt widokowy w Gdańsku (39 opinii)
- 3 Pajęczyny pełne larw na Zaspie (85 opinii)
- 4 Jechaliśmy Obwodnicą Metropolitalną (238 opinii)
- 5 Będzie łatwiej zaparkować na Świętojańskiej (49 opinii)
- 6 Ławka robi za śmietnik w centrum Gdańska (13 opinii)
Prowadził, mając 4 promile we krwi. Próbował się nawet tłumaczyć policji
4 promile alkoholu w organizmie miał zatrzymany w środę wieczorem pijany kierowca. Dla niektórych takie stężenie alkoholu bywa śmiertelne, tymczasem 35-latek z Gdańska nie tylko dojechał w ten sposób pod swój blok, ale też próbował tłumaczyć policjantom, że faktycznie pił wcześniej wódkę i może być "nieco pijany".
Lekarze przyjmują, że stężenie alkoholu w organizmie może być śmiertelne, gdy sięgnie od 4 do 5 promili. To oczywiście dawka orientacyjna, bo zdarzały się przypadki, gdy nawet u kierowców stwierdzano znacznie wyższe stężenie.
Rekordzista trzykrotnie przekroczył dawkę śmiertelną
Oficjalny rekord Polski to zresztą 14,8 promila. Tyle miał Tadeusz S., który w 1995 r. pod Wrocławiem wsiadł pijany do samochodu i spowodował poważny wypadek. Badano go aż pięciokrotnie, bo początkowo lekarze i policjanci nie wierzyli, że taki wynik jest w ogóle możliwy. Za każdym razem jednak liczba promili była taka sama.
I choć kierowca trzykrotnie przekroczył dawkę śmiertelną alkoholu we krwi, to przeżył. Choć to może złe słowo - bo Tadeusz S. zmarł, tylko dwa tygodnie później, głównie na skutek odniesionych w wypadku ran.
Rekord "nieoficjalny" jest jeszcze bardziej okazały. W 2012 r. pod Ostrołęką pijany kierowca wjechał pod ciężarówkę. Zginął na miejscu. Z ran nieboszczyka pobrano krew do badania. Wynik to 22,3 promila. W tym przypadku policjanci przyznają jednak, że mogło dojść do zanieczyszczenia próbki, więc dane te są traktowane bardziej jako ciekawostka.
Już przy 2 promilach można mieć problem z wysłowieniem się
W tym kontekście 4 promile w organizmie 35-letniego kierowcy zatrzymanego w środę po południu nie robią aż takiego wrażenia, niemniej warto wziąć pod uwagę to, że większość ludzi, już mając 1,5 promila w organizmie, ma poważne zaburzenia równowagi. Przy 2 promilach pojawiają się z kolei problemy z wysłowieniem się i senność mogąca skutkować tzw. urwaniem filmu.
Według klasyfikacji medycznej 4 promile to granica, za którą na pijącego czeka możliwość zapadnięcia w śpiączkę, mogącą skończyć się nawet zejściem.
Tymczasem 35-latek z Gdańska, mając w organizmie 4 promile alkoholu, nie tylko był w stanie przyjechać pod blok, w którym mieszkał, ale też wytłumaczyć czekającym tam policjantom, że faktycznie pił wcześniej wódkę i może być trochę pijany.
Świadek spisał numer, policjanci czekali pod blokiem
Stróże prawa czekali na niego, bo około godz. 17 jeden ze świadków zadzwonił na komisariat i poinformował, że al. Żołnierzy Wyklętych jedzie audi, którym najprawdopodobniej kieruje osoba po alkoholu. Co prawda samego audi patrol już nie zastał na miejscu, ale świadek podał jego numery rejestracyjne.
- W policyjnej bazie danych funkcjonariusze ustalili miejsce zamieszkania właściciela samochodu. Kiedy pojechali pod ten adres, zauważyli kierowcę audi, który akurat podjeżdżał pod blok. Policjanci natychmiast zatrzymali go do kontroli - mówi Magdalena Ciska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Opinie (164) 10 zablokowanych
-
2021-09-23 16:27
zuch
Prawdziwy Polak co dba o budżet Państwa.
- 2 1
-
2021-09-23 15:58
Ustalenie odgórnych limitów stężenia alkoholu we krwi jest błędne (1)
Różni ludzie różnie reagują na alkohol. Skoro facet z opisywanej historii miał 4 promile, co dla niektórych mogłoby być śmiertelną dawką alkoholu, a już napewno doprowadzić do utraty świadomości, a on jednak potrafił bezkolizyjnie dojechać do celu i jeszcze przeprowadzić rozmowę z policjantami to właściwie jaka jest podstawa logiczna jego ukarania? W przypadku złapania kierowcy na gorącym uczynku liczyć powinien się wynik testu sprawnościowego a nie goły wynik stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu.
- 4 1
-
2021-09-23 16:11
To co Pan pisze, te ,,argumenty" nie mają w ogóle znaczenia w praktyce, gdyż jest ustalony limit według prawa i wszystko na ten
temat, a dywagacje ile pił, ile może po piciu, itp.to pusta filozofia.
Żal, żeby jeszcze popisywał się ile przysiadów czy pompek zrobi- każdy taki test musiałby być nagrany, archiwizowany, oceniany (dużo ocen subiektywnych), to generuje koszty i tworzy zamęt.- 0 2
-
2021-09-23 16:10
Ten policjant pijany co go złapali wcześniej w sumie był trzeźwy
jak miał 2.5 tylko
- 3 2
-
2021-09-23 14:07
Polak potrafi... (1)
- 17 12
-
2021-09-23 15:56
W podręczniku dla studentów powinien być zapis dotyczący ilość promili a śmiercią. Dawka powyżej 4 promili no dotyczy Polaków i Rosjan.
- 0 2
-
2021-09-23 15:53
Szacunek Ziomuś
Ja po 3 promilach leżałem we własnych ekstramentach s ty furmanilas przez świat.
- 5 0
-
2021-09-23 15:46
za granicą to norma
a tu jakieś dziwne,co tu nikt nie pije!
- 2 0
-
2021-09-23 15:43
Alkohol jest dla ludzi - spokojnie .
Tyle że po chlanku za kÓÓÓłko sie nie wsiada .
No to sie pochwalmy ile kto może wychlać.
Tak poljak do poljaka
i pijak do pijaka .
A bo ja za młodu na wczasach w tych syper fajnych czasach i góralskich lasach to wychlałem ....
17 browców w ciągu dnia i jeszcze bym wychlał .(za młodu)- 4 3
-
2021-09-23 15:39
Dlaczego nie Trafia za kratki ???
Chore
- 3 1
-
2021-09-23 15:38
Ktoś
Ewidentnie któryś z kolegów z którymi wcześniej pił sprzedał go na policję. Bo kto wiedział że wcześniej pił i znał dokładnie numery rejestracji i że będzie jechał do domu.
- 8 2
-
2021-09-23 15:28
Powinien się cieszyć, że go zatrzymali. To mogła być jego ostatnia przejażdżka w życiu. Albo, co gorsza, czyjaś.
- 4 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.