- 1 Remont przed budową Drogi Zielonej (105 opinii)
- 2 Był las i błoto, dziś jest 6 mln pasażerów (119 opinii)
- 3 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (357 opinii)
- 4 Oszukane "30 stopni" w majówkę (40 opinii)
- 5 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (286 opinii)
- 6 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (84 opinie)
Prowokacja dziennikarska. Prezes gdańskiego sądu prosi "urzędnika" o instrukcje
Nagranie prowokacji dziennikarskiej ujawnione przez "Gazetę Polską Codziennie"
Aktualizacja godz. 13:50 Jarosław Gowin, minister sprawiedliwości, zapowiedział, że prezes gdańskiego Sądu Okręgowego zostanie odwołany. Jeżeli treść nagrań upublicznionych przez dziennikarzy potwierdzi się, względem Milewskiego wszczęte ma zostać także postępowanie dyscyplinarne.
- Niezależnie od tego, czy to nagranie odzwierciedla w 100 proc. treść tej rozmowy, to niektóre wypowiedzi prezesa Milewskiego urągają zasadzie niezawisłości sędziego i sprzeniewierzają się godności sędziego - stwierdził Gowin.
Podający się za pracownika Kancelarii Premiera dziennikarz zadzwonił do prezesa gdańskiego Sądu Okręgowego Ryszarda Milewskiego. Ten, nieświadom prowokacji, poprosił o instrukcje, w sprawie wyznaczenia terminu posiedzenia sądu mającego zdecydować o areszcie dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
Prowokację przeprowadziła "Gazeta Polska Codziennie". Na jej stronach umieszczono także nagranie dokumentujące rozmowę. Głos dziennikarza zastąpiono w nim jednak głosem lektora (jak twierdzi GPC: w celu ochrony źródła informacji).
Do rozmowy doszło 6 września. Kiedy sekretarka prezesa sądu usłyszała, że dzwoni urzędnik z kancelarii premiera, od razu połączyła z Ryszardem Milewskim, prezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku. Ten zaś nie miał żadnych oporów, aby pytać urzędnika o najbardziej korzystny dla kancelarii premiera termin posiedzenia w sprawie aresztu dla Marcina P., prezesa Amber Gold.
- Ja mogę to posiedzenie wyznaczyć w zależności [...] To musi kolega pomóc. Ja to mogę wyznaczyć albo 17 albo nawet 12 czy 13. Tutaj nie ma żadnego problemu - słychać na nagraniu głos Ryszarda Milewskiego (pod koniec trzeciej minuty nagrania). [posiedzenie sądu odbyło się ostatecznie 12 września - przyp. red.]
W pewnym momencie dziennikarz, przedstawiający się jako pracownik Kancelarii Premiera, udaje, że będzie łączyć prezesa sądu z Tomaszem Arabskim, szefem Kancelarii. Oczywiście próba się nie udaje, niemniej jednak Milewski godzi się na to, aby Tomasz Arabski zadzwonił do niego "w godzinach wieczornych". - Bardzo proszę, ja czekam [...] Ja cały czas mam włączoną [komórkę - przyp. red] - mówi prezes sądu (koniec 10 minuty nagrania).
Już po nagraniu rozmowy, dziennikarze "Gazety Polskiej Codziennie" poprosili prezesa sądu o komentarz w sprawie tej rozmowy, jednak nie chciał on z nimi rozmawiać.
My również próbowaliśmy skontaktować się w tej sprawie z Ryszardem Milewskim. Jego sekretarka stwierdziła jednak, iż przed południem będzie on niedostępny.
Jak dowiedzieliśmy się jednak, 10 września, czyli jeszcze przed publikacją nagrań w prasie, Ryszard Milewski złożył w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa.
- Postępowanie zostało wszczęte w związku z artykułem 230 kodeksu karnego. Chodzi o powoływanie się na wpływy w instytucjach publicznych. Zawiadomienie złożył prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Jego zeznania stały się podstawą do wszczęcia w tej sprawie śledztwa, co nastąpiło 11 września - mówi Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
W imieniu Prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku pragnę oświadczyć, iż
opublikowane nagranie jest fragmentem większej całości, a całe zdarzenie było zmanipulowane.
Sprawa kilka dni temu została przekazana do Prokuratury i ABW. Tam
przekazano wszystkie dokumenty. Zawiadomienie i dokumenty w tej sprawie złożył Prezes Sądu Okręgowego w Gdańsku. Został też przesłuchany w
charakterze świadka.
W związku ze złożeniem zawiadomienia nie mogę przekazać więcej informacji.
Miejsca
Opinie (566) ponad 20 zablokowanych
-
2012-09-13 10:54
(4)
Funkcjonowanie tej opcji politycznej opiera się wyłącznie na nieformalnych instrukcjach :/
- 202 11
-
2012-09-13 10:57
Nie tylko tej, każdej. (3)
- 25 16
-
2012-09-13 10:59
Przede wszystkim tej. (2)
Bezkarność tych ludzi osiągnęła niebywale wysoki poziom.
- 34 7
-
2012-09-13 11:13
Tamta opcja będzie miała instrukcje z torunia od tadeusza (1)
- 17 21
-
2012-09-13 11:14
Tak, tak, tak... no, no
Podobno Katarczycy i Chińczycy też z nimi współpracowali i dlatego te autostrady takie mizerne, a generalnie to ich nie ma...- 18 4
-
2012-09-13 11:12
POlacy nic się nie stało
żenua
- 28 2
-
2012-09-13 11:10
aa
przecież wiadomo że tylko ludzie bezwolni i tepi umysłowo pracują w biurach,no i ludzie z kompleksami którzy odbijają sobie na petentach pokazując swoją pseudo władzę.
- 9 1
-
2012-09-13 11:10
rączka, rączkę myje
a niektórzy nawet tyłek
- 49 0
-
2012-09-13 10:57
No własnie - panstwo prawa. By żylo sie lepiej !!!!!!!!!!!!!!! (2)
Zachowania z Republiki Bananowej !!!
- 215 4
-
2012-09-13 11:07
No tak, gorzej:(
- 5 0
-
2012-09-13 10:57
buraczanej
- 18 1
-
2012-09-13 11:04
Można nie popierać innych opcji, ale bycie zwykłym Kowalskim, nie mającym żadnych profitów wprost z tego, że włada dana opcja, który wciąż stoi murem za rządzącymi graniczy z farsą...
- 29 0
-
2012-09-13 11:03
Ja piernicze... ale kompromitacja
- 70 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.