• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Prywatna ulica zamknięta, mieszkańcy bez dojazdu do domu

Marzena Klimowicz-Sikorska
23 marca 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
We wtorek właściciel ul. Hokejowej, jedynej drogi dojazdowej na osiedle Krokusowe, postawił znak zakazu wjazdu. We wtorek właściciel ul. Hokejowej, jedynej drogi dojazdowej na osiedle Krokusowe, postawił znak zakazu wjazdu.

Sprawa ul. Hokejowej w dzielnicy Łostowice w Gdańsku przypomina trochę mecz hokeja. Jak na razie wygrywa warszawska drużyna gości, zostawiając na lodzie władze miasta i mieszkańców, którzy zostali bez (legalnej) drogi dojazdowej. Jak to możliwe?



Ul. Hokejowa (zaznaczona na niebiesko) jest, jak na razie, jedyną drogą dojazdową do osiedla Krokusowego. Ul. Hokejowa (zaznaczona na niebiesko) jest, jak na razie, jedyną drogą dojazdową do osiedla Krokusowego.
Od wtorku mieszkańcy Osiedla Krokusowego przy ul. Hokejowej zobacz na mapie Gdańska w Łostowicach nerwowo wypatrują straży miejskiej lub policji z bloczkiem mandatowym. Powód? Łamią zakaz wjazdu w ul. Hokejową. Problem w tym, że odtąd mieszkańcy nie mają jak inaczej dojechać do swoich mieszkań.

Znak stoi legalnie, a trzy dni temu ustawił go właściciel drogi - firma Osiedle Krokusowe z Warszawy.

Zarząd Dróg i Zieleni o postawieniu znaku zakazu dowiedział się od nas, chociaż przypadek ul. Hokejowej znany jest urzędnikom od kilku lat. - Sytuacja jest skomplikowana. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ul. Hokejowa ma być drogą publiczną. Nie wiem, dlaczego ta działka wciąż należy do osoby fizycznej - przyznaje Maciej Radowicz, zastępca dyrektora ZDiZ w Gdańsku.

Problem jest i to spory, bo już w środę doszło do pierwszego incydentu związanego z zamknięciem drogi.

Dlaczego według ciebie wciąż dochodzi do takich sytuacji jak z ul. Hokejową ?

- Robotnicy pracujący w pobliżu zastawili naszą ulicę samochodami. Uznali, że skoro nie można tędy przejeżdżać, to jest to dobre miejsce na parking - mówi Adam Klinkosz, mieszkaniec Osiedla Krokusowego. - Doszło do nieprzyjemnej wymiany zdań, ale takich sytuacji będzie więcej. Obawiamy się też mandatów za łamanie zakazu wjazdu. Ale jak mamy wjeżdżać na osiedle, skoro to jedyna droga dojazdowa do naszych mieszkań i bloków znajdujących się w sąsiedztwie?

Dzień później, czyli w czwartek, właściciel zaczął odgradzać ulicę płotem. - Wygląda na to, że mieszkańcy pięciu bloków osiedla Krokusowego i dwóch osiedla Darsa nie dostaną się do swoich domów - napisał do nas inny czytelnik, pan Piotr.

Oznakowania dróg może dokonać ich właściciel lub zarządca. W przypadku drogi publicznej kompetentnym organem jest ZDIZ. W przypadku prywatnej drogi może zrobić to właściciel.

-Na pierwszy rzut oka wygląda na to, że w tym wypadku właściciel nie musiał pytać się nas o zdanie. Ale muszę zbadać tę sprawę - przyznaje Radowicz. - Nie wiem też, dlaczego w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ul. Hokejowa jest wskazana jako droga publiczna, co oznacza, że gdy już powstanie [bo dziś jest tylko prowizorką wykonaną z  betonowych płyt - przyp. red], przejdzie pod nasz zarząd. Dołożę starań, by wyjaśnić tę sprawę.

Dlaczego jednak, budując osiedle, nikt - ani deweloper, czyli firma Nordcoop, ani miasto - nie zadbał o to, by zapewnić mieszkańcom swobodny dojazd do najbliższej drogi publicznej? Na razie nie wiadomo.

Zgodnie z prawem inwestor obiektu, którego oddanie do użytku spowoduje większe natężenie ruchu, musi przystosować do tego układ drogowy. Bywa, że dokłada do remontu albo sam buduje brakujący odcinek drogi. A to kosztuje, nierzadko kilka milionów zł.

By zabezpieczyć interesy miasta, prezydent Gdańska w 2008 r. wydał zarządzenie w sprawie określenia zasad budowania lub przebudowywania dróg publicznych przez inwestorów. Wprowadza ono zasadę zabezpieczenia finansowego; w umowie umieszcza się zapis mówiący o tym, że inwestor zobowiązany jest do wykonania konkretnego zakresu robót o określonej wartości. Jeśli tych robót nie wykona, to prace wykonuje za niego miasto, ale na jego koszt.

Zarządzenie nie dotyczyło jednak Nordcoopu i Osiedla Krokusowego, bo ta inwestycja rozpoczęła się przed 2008 rokiem. Deweloper bazował na aktualnym miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

- Droga Hokejowa figurowała i w dalszym ciągu figuruje w ramach systemu informacji przestrzennej miasta Gdańska jako droga publiczna, a więc, zgodnie z ustawą o drogach publicznych, może z niej skorzystać każdy. Skoro tak, to nie zachodziła potrzeba ustanawiania służebności na rzecz pobliskich nieruchomości - tłumaczy Elżbieta Farian, prezes firmy Nordcoop. - My się wywiązaliśmy z wymogów formalnych narzuconych przez miasto. Teraz to miasto powinno ostatecznie rozwiązać kwestię własności drogi Hokejowej poprzez wykup nieruchomości obejmującej drogę.

Po naszych interwencjach władze miasta ostatecznie zdecydowały się na ekspresowe rozwiązanie problemu.

- Zorganizowany zostanie alternatywny dojazd do osiedla: - od ul. Łuczniczej do ul. Podleckiego - śladem docelowej ulicy Łuczniczej. W zależności od przyjętej technologii, budowa zastępczej drogi dojazdowej potrwa od 2 tygodni do miesiąca - mówi Anna Dobrowolska z biura prasowego Urzędu Miasta Gdańska. - Mimo to wciąż będziemy w kontakcie z właścicielem drogi, jako miastu zależy nam bowiem, by rozwiązać tę sprawę. Niestety, spółka Osiedle Krokusowe z siedzibą w Warszawie, mimo wysyłanych pism i emaili, dotychczas nie reagowała na nasze zaproszenie do rozmów.

A co na to wszystko spółka Osiedle Krokusowe, do której należy cała ul. Hokejowa?

- Rzeczą deweloperów budujących okoliczne osiedla było zapewnienie dojazdu i przechodu, a rzeczą Urzędu Miasta była weryfikacja dostępu. Wydaje się, iż wszyscy przyjęli fikcję dostępu do drogi publicznej ul. Łuczniczą, która nie jest od lat zrealizowana i ochoczo skierowali cały swój ruch przez własność mego mocodawcy [firmy Osiedle Krokusowe Sp. z.o.o. - przyp. red] przy biernej postawie Urzędu Miasta, który tę fikcję zaakceptował - mówi mec. Grzegorz Dałkowski, pełnomocnik właściciela ul. Hokejowej. - Można przyjąć, iż Urząd Miasta bezkosztowo w aliansie z deweloperami Kokoszki, Nordcoop i Allcon uczynił sobie trakt przejazdowy przez własność prywatną, zamiast zmobilizować wyżej wymienionych czy samemu dokończyć ul. Łuczniczą. Deweloperzy nie uzyskali zgody mego mocodawcy na prawo przechodu i przejazdu przez własność mego klienta. Spółka za moim pośrednictwem wystąpiła do Urzędu Miasta z przedprocesowym pismem przygotowawczym, na które od półtora miesiąca nie doczekałem się jakiekolwiek odpowiedzi.

I dodaje, że w związku z niszczeniem nawierzchni Hokejowej przez przejeżdżające samochody ciężarowe spółka nie wyklucza ogrodzenia ulicy całkowicie uniemożliwiając tym jakikolwiek przejazd.

Prywatne drogi w Gdańsku

Jak podaje ZDiZ, w Gdańsku jest niewielka liczba dróg, które są własnością prywatną. Jedną z takich, która stała się prywatną własnością mieszkańców, jest przypadek ul. Nieborowskiej, o którym pisaliśmy w artykule: "Nikt nie chce ul. Nieborowskiej. Mieszkańcy zapłacą za ulicę.".

Ta sprawa ostatecznie zakończyła się tym, że to mieszkańcy złożyli się na wykup drogi i teraz sami odpowiadają za jej utrzymanie.

Miejsca

Opinie (295) ponad 20 zablokowanych

  • Czy na dzień dzisiejszy wiadomo czy ta droga zostanie wyremontowana ?

    • 0 0

  • Urzędnik winien niedopatrzenia

    Naprawianie błędu urzędnika za publiczne pieniądze. Jakim prawem? Ktoś z urzędasów chyba wziął w łapkę i nie wiedzą jak to teraz odkręcić. Zatem najlepiej po polsku obciążyć podatnika.

    • 0 0

  • przejąć drogę

    Na podstawie tzw. specustawy wywłaszczeniowej przejąć tą drogę przez miasto na cel publiczny

    • 0 0

  • A kto to z miasta sprzedał??? Nazwisko proszę!

    • 0 0

  • kto ją wybrał????

    Dulkiewicz i jej bałagan

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane