- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (375 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (75 opinii)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (287 opinii)
- 4 Kredkami w kierowców przy przejściu (66 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (53 opinie)
- 6 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (154 opinie)
Przedłużenie obwodnicy jednak dwupasmowe
Miała być jednopasmowa droga do Redy, potem jednopasmowa aż do Władysławowa, a teraz rząd zapowiada, że dawny OPAT, nazywany obecnie Via Maris, będzie miał dwa pasy ruchu w każdym kierunku, od końca obwodnicy w Chyloni do granicy z Rumią.
Ostatnia z nich zakłada poszerzenie drogi, na odcinku od końca obwodnicy w Chyloni do granicy z Rumią, do dwóch pasów w każdym kierunku. Pierwotnie cała droga miała mieć po jednym pasie dla każdego kierunku. Ten manewr pozwoli sfinansować budowę ze środków krajowych, bo droga o takim przekroju mogłaby być drogą ekspresową, a za takie można płacić z budżetu państwa.
Według wstępnych szacunków chodzi o 500 mln zł. Tyle Gdynia nie wydaje na wszystkie inwestycje drogowe nawet przez 10 lat, więc było oczywiste, że drogi nie zbuduje. Zresztą władze miasta tego nie ukrywały, bo nawet wydatek rzędu 100 mln zł musiałby być rozłożony na kilka rocznych budżetów. Po zmianie klasyfikacji drogi, ten problem zniknie.
- Na razie czekamy na potwierdzenie z ministerstwa ustaleń z GDDKiA, która będzie wykonawcą inwestycji. Pozostanie nam poszukiwanie dofinansowania budowy Drogi Czerwonej, która ma łączyć Via Maris z portem - mówi wiceprezydent Gdyni Marek Stępa.
Czytaj więcej: 900 mln zł za nowe połączenie portu z Gdynią.
Ustalenia potwierdza Kazimierz Smoliński, wiceminister infrastruktury i budownictwa.
- Osiągnęliśmy porozumienie z Gdynią - mówi Gazecie Wyborczej Kazimierz Smoliński. - Via Maris od obwodnicy do granicy Gdyni z Rumią będzie drogą ekspresową, dzięki czemu będzie mogła być budowana przez państwo.
Dalsza część drogi, od granicy z Rumią do Władysławowa, będzie drogą krajową o przekroju jednej jezdni. Wstępny plan budowy drogi określa się na lata 2022-2026.
6 lat temu powstała wizualizacja OPAT-u, która w dużej mierze jest już nieaktualna.
14-kilometrowa Obwodnica Północna Aglomeracji Trójmiejskiej miała być przedłużeniem kończącej się w Chyloni obwodnicy i - omijając permanentnie zakorkowaną Rumię i Redę - połączyć się z trasą na Hel. Ponad 1 mln zł wydano na studium ekonomiczno-środowiskowe, przedstawiono mieszkańcom warianty i poddano je konsultacjom. Zapłaciło za to 13 gmin - od Jastarni przez Wejherowo, Rumię i Redę po Gdynię - oraz samorząd województwa. Budowa miała pochłonąć pomiędzy 1,586 mld zł a 1,66 mld zł brutto. Do tego doliczyć jeszcze trzeba wykup gruntów: 50 ha w Gdyni, 50 ha w Rumi i Kosakowie, a w Redzie aż 120 ha.
Opinie (136) 3 zablokowane
-
2017-07-06 21:22
"100 mln trzeba byłoby rozłożyć na kilka lat w budżecie Gdyni"
Eeehehehe
Ale wywalić na niedziałające lotnisko 100 mln to było mozna...- 24 8
-
2017-07-06 21:15
Nawet gdyby ustalili wreszcie docelową formę, to wykup gruntów, projekt, uzgodnienia itp. zajmą kolejne 8-10 lat.
- 61 11
-
2017-07-06 21:06
Szkod że nie zaproponowali 3 pasmowej...ładniej brzmi...
A po oddaniu na dwóch będą wieczne remonty i pas dla "kierowców" z BOR aby się nie pozabijali.... no i mamy powrót do realiów naszych dróg. Niech oni lepiej swoich lepich rączek nie mieszają u nas....przecież jest tyle dróg do remontów w słoikowni:)
- 61 34
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.