- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (105 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (313 opinii)
- 3 Tak organizowano Rajd Monte Carlo w Gdańsku (17 opinii)
- 4 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (45 opinii)
- 5 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (49 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (276 opinii)
Stoczniowcy od roku nie mogli zrozumieć dlaczego mają codziennie bezczynnie siedzieć w pracy 15 minut dłużej. W końcu ich olśniło, bo z dokumentu opracowanego przez władze stoczni dowiedzieli się, że jednym z jej celów jest "swobodne dysponowanie czasem przerwy, np. rozmowa z kolegami". Poza tym dowiedzieli się, że przerwa umożliwia "w okresie zimowym osuszenie i ogrzanie się" - to wzbudzało salwy gorzkiego śmiechu w czasie mrozów, kiedy w szatni panowała temperatura 5 stopni C i nie było prądu. Na dodatek przecież mieli regulaminową przerwę. W końcu okazało się, że:
- Wprowadzenie tej przerwy zaowocowało wzrostem wydajności pracy (zmniejszeniem liczby roboczogodzin na wykonanie tych samych prac). Wzrost wydajności pracy stanowi główne źródło wzrostu wynagrodzeń - przekonywał w grudniu Krzysztof Grabowski, rzecznik Stoczni Gdynia.
Tymczasem w tym miesiącu, mimo tych super oszczędności, nie wszyscy stoczniowcy dostali pensje na czas. Związki zawodowe od początku uważały, że przerwa to bzdura. Nie dały też na nią swojej niezbędnej zgody. Przerwę wprowadzono ich zdaniem niezgodnie z prawem. Takie stanowisko zajęła też Państwowa Inspekcja Pracy i poinformowała, że za wszystkie bezprawne przerwy spędzone od początku 2005 r. w pracy należy się pracownikom zapłata lub czas wolny. Uzbierało się tego tyle, że prezesi stoczni (a właściwie ich następcy, bo ten zarząd lada dzień prawdopodobnie zostanie odwołany) będą musieli znaleźć w pustej kasie stoczni kwotę ok. 1 mln zł.
Pracownicy już przynoszą wnioski o zapłatę. Wczoraj w siedzibie Związku Zawodowego "Stoczniowiec" kłębił się tłum.
- Zarząd wcześniej zaplanował, że pracownik będzie w tym czasie np. szedł na statek i wracał z niego. Zapomniano, że zgodnie z przepisami jest to tzw. dojście technologiczne, wliczone w czas pracy - mówi Leszek Świętczak, przewodniczący ZZ "Stoczniowiec". - W czasie bezpłatnej przerwy pracodawca nie ma prawa wydawać żadnych poleceń. Jaka to korzyść i dla kogo? Pracodawca wpisał dodatkową przerwę do planu restrukturyzacji stoczni. Jak plan został zatwierdzony - trudno już było się wycofać, a wystarczyłoby zapytać związkowców o zdanie przed podjęciem decyzji. Cały czas mówiliśmy, że to nie jest zgodne z prawem.
Opinie (73) 2 zablokowane
-
2006-02-22 23:40
i w końcu puszczą stocznię z torbami i nie będzie problemu
dostaną zasiłek i będą jęczeć jak to ich liberałowie okradli. W wersji optymistycznej ich miejjsca zajmą ukraińcy.
- 0 0
-
2006-02-22 23:45
to jest bezpłatna czy płatna przerwa
bo coś kolejny pisarczyna niezbyt jasno przedstawia sprawę???
- 0 0
-
2006-02-22 23:53
Do ???
Miała być bezpłatna, a wyszła płatna :)
Cienko widzę Skocznię... Stocznię, to przez te igrzyska ;)- 0 0
-
2006-02-23 00:10
były stoczniowiec
Praca w stoczni to ściema i tyle.pogonić ich do prywatnych firm i spólek w 3miasto to zobaczą jak wygląda praca i za jakie pieniądze ludzie się męcza.Szczególnie dotyczy to tak zwanych mistrzów jak się sami nazwali.powodzenia w wolnym rynku.
- 0 0
-
2006-02-23 00:31
Popieram "Bylego stoczniowca"
Prawda, mistrzowie to najwiekszy problm stoczni. Nikt tak nie naciaga lewych nadgodzin niz oni. Powiazani wieloletnimi kieliszkowymi wiezami. Przepracowalem w Stoczni 10 lat , teraz nie chce jej nawet ogladac z bliska.
Pracuje za granica , spokojnie bez pospiechu , nerwow.
Ale nie ma tu tylu darmozjadow , jak w Polskich Stoczniach.
Prezesow, kierownikow , majstrow i calej tej zbieraniny.
Za to rozbudowane sa sluzby pomocnicze i dbaja o czystosc , bezpieczenstwo i zapewnienie niezbednych mediow na statku.- 0 0
-
2006-02-23 01:42
Stocznia im Komuny Paryskiej to byl zaklad
ah - lza sie kreci w oku -
- 0 0
-
2006-02-23 01:44
Jak im się nie podoba przerwa to się powinni zwolnić
Kłebią się tłumy po wnioski, Pewnie pieniędzy na jednego pracownika będzie mało a doprowadzą stocznie do bankructwa.
Pójdą na bezrobocie to dopero zobaczą swoją głupote.
Do pracy nikt nie zmusza nikogo.- 0 0
-
2006-02-23 04:27
przerwa warta milion a przetarg.. nieco więcej uszczuplonej z budzetu
dwustronna umowa lapowka znajomosci a kto pokrywa koszty w przyszłości?
Podchodzi to pod zamachy ; na Ciebie i na Ciebie i na Ciebie co to czytasz .. i to
teraz nowe (znaczeniowo) na calkiem szeregowe osoby zwane dalej obywatelami rzeczpospolitej / zwrocmy na to uwagę.
Choćby przez przetargi na systemy (USLUG MEDYCZNYCH), ktore juz rozwija i ma na nie wylaczniosc slaska sluzba zdrowia
na rzecz wylacznosci dla firmy prokom znanej skąd inąnd trojmiejskim mieszkancow a rzecz dzieje sie w poznaniu i pod przykryciem trzech spolek odbywać maja sie na testy
tego oprogramowania , ktore juz w wykoniu firmy wymienionej podchodzi pod urząd antymonopolowy .
Jednakze rzecz dzieje sie na szkodę obywateli jak zwykle i taki mamy zamachy w obecnym czasie bolek to pikus przy tym
polecam wpisac : "przetarg na testy systemow prokom"
w vivissimo.com i zapoznać się z calością działalnosci i krokach ku monopolowi, ktory grozi kazdej takiej społce bez wlasciwej kontrolii z zewnatrz.
Polecam tu swiadomość obywatelską w takich oto sprawach .
i warto by na nie zwracac uwage zeby potem nie bylo takich tekstow jak ten ..
pozdrawiam
rada moja:
CZAS RAZ POGNAĆ to BANDYCTWO w koncu bo nie bedzie sie w czym juz obudzić .- 0 0
-
2006-02-23 05:32
Ja
Wytrzymalem w stoczni 6 miesiecy gorszego daziadostwa to nie widzialem, najlepiej mieli dupolizcy i wazeliniarze reszta gorzej jak murzyni w 19 wieku zalezna od humoru majstra, buractwo
- 0 0
-
2006-02-23 06:41
Nie obrazajcie lecha i borowczaka. O TAKE STOCZNIE WALCZYLY!
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.