Właściciele biletów okresowych na pociągi SKM mogą od dzisiaj korzystać z gdyńskiej komunikacji miejskiej. Bilety są ważne w autobusach i trolejbusach, ale tylko na wyznaczonej trasie.
2008-03-06 22:03
Jest to tzw niedokończona myśl marketingu SKM czli podpucha niby za darmo ale jak chcesz jechać zkm w relacji Wzgórze Św. Maksymiliana -Gdynia Leszczynki - płać. Czyli marnotrawstwo pieniędzy z Urzedu Marszałkowskiego na byle pomysł cudaków z marketingu. ZKM zarobi podwójnie kasujac SKM i pasażera udajacego się od Gdyni Stoczni np do Gdyni Grabówka.
2008-03-07 00:12
liczyłem na to,ze bede mógl sie swobodnie przesiasc na R na wzgorzu-JAK ZWYKLE POLSKA LIPA!!!
2008-03-07 08:18
...pomysłodawcy. tylko dlaczego nie do chylonii tak jak bylo wcześniej? przecież nie ma dodatkowych składów skm ze stoczni w strone Rumii, Redy...
2008-03-07 08:53
Jestem mieszkańcem Gdańska, ale pracuję w Gdyni.
Dla mnie to super... wysiadam na Wzgórzu i przesiadam się na autobus... 2 przystanki i jestem w Gdyni Głównej...
2008-03-07 09:19
2008-03-07 09:26
Wzgórza do Stoczni Gdynia powinni wysiąść z autobusu lub trolejbusu przy Pomniku, czy mogą na posiadany bilet kolejowy dojechać do samej Stoczni, czyli do przystanku końcowego?
Czy dla posiadaczy biletów jednorazowych podróż nie będzie droższa? Np. kupią bilet za x a potem muszą dokupić za y bilet jednorazowy na autobus lub trolejbus.
2008-03-07 10:36
Zupełnie bez sensu, dla dojeżdżających z Gdańska np.do Grabówka i Leszczynek. I tak muszę czekać ok. 30 min. na odpowiednią SKM, albo ZAPŁACIĆ za bilet ZKM. Za to nikt mi nie zwróci. Dlaczego właściciele biletów okresowych mają sponsorować przejazdy na tych odcinkach? A SKM jeszcze ma dopłacać ZKM?
2008-03-07 11:44
z naszymi dziurawymi drogami,koleinami na Morskiej super,zamiast zajmować się głupotami bierzcie się za remont.WSTYD
Przynajmiej tory będą wyremontowane.
2008-03-07 14:10
"Ja to proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No ubierasz się pan.
– W płaszcz jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– Fakt!
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
– I zdążasz pan?
– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i się nie zatrzymuje. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, wisz (sic) pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie wysiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu a potem to już mam z górki, bo tak... w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać."
2008-03-07 14:58
Może ktoś by pomyślał o zrobieni tego samego na trasie Sopot- Sopot kamienny potok
a nie, że trzeba wysiadać w Sopocie i czekać na następną kolejkę która już jest strasznie zapchana :/
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
