- 1 Napad na bank czy głupi żart? (65 opinii)
- 2 Napadał ludzi przy bankomatach. Złapali go (91 opinii)
- 3 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (597 opinii)
- 4 Znamy kandydatów PiS do Europarlamentu (227 opinii)
- 5 Były wiceprezydent Gdańska skazany (179 opinii)
- 6 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (94 opinie)
Psie parki - czy mają sens?
W tym roku plaża dla psów i wybieg w Orłowie, a potem kolejne, nawet w każdej dzielnicy - taki jest plan radnych Gdyni. Podobnych pomysłów było jednak już kilka, czy tym razem uda się w końcu je urzeczywistnić?
- Będzie tam sprzęt do tresury psa, ogrodzenie oraz ławki. Obiekt będzie oczywiście sprzątany i ogrodzony siatką leśną - mówi Maja Wagner.
Ta wiadomość zapewne cieszy posiadaczy psów, ale każdy dobry bokser wie, że zawsze trzeba "iść za ciosem". Wiedzą to też radne Gdyni, które chcą stworzyć w Gdyni co najmniej kilka wybiegów dla psów - także w dzielnicach. Tylko, że podobnych pomysłów było już kilka, a nikomu nie udało się wprowadzić ich w życie.
- Mamy tzw. Zieloną Strategię Gdyni, w której takie miejsca są zaproponowane. Ale to dopiero sugestie, na docelowe lokalizacje muszą zgodzić się przede wszystkim właściciele gruntów. Dobrze by było skonsultować to też z radami dzielnic. A idealnie, gdyby takie miejsca znalazły się w każdej dzielnicy - mówi miejski ogrodnik Maura Zaworska-Błaszkiewicz.
Jak trudno znaleźć ideał wie każdy, ale na pewno warto do niego dążyć. Na pewno miejsca muszą być kompromisowe, bo nie trzeba być wielkim wizjonerem, by przewidzieć, że nie wszyscy mieszkańcy będą chcieli z nimi sąsiadować. W wielu dzielnicach trudno jednak znaleźć ustronne, a zarazem niezbyt odległe miejsca, do których właścicielom psów chciałoby się chodzić.
- Były już nawet dość zaawansowane prace, by taki wybieg powstał na terenie lasu komunalnego przy ul. Ejsmonda . To powierzchnia ok. 6 ha, dość pagórkowata, która na pewno wystarczyłaby do tego, by wyszalały się tam nawet duże psy - mówi Barbara Strzelczyńska z wydziału środowiska gdyńskiego magistratu.
Obszar miał być podzielony na dwie strefy - dla małych i dużych psów. Oczywiście byłby ogrodzony, sprzątany i dozorowany. Ale z planów nic nie wyszło. Zabrakło aprobaty władz miasta.
- Trzeba przede wszystkim zdecydować czy mają to być wybiegi czy toalety dla psów, bo to determinuje wielkość obszaru, jakiego trzeba szukać. Oczywiście powinno to być miejsce, które nie będzie konfliktować mieszkańców. Muszą je wybrać radni i prezydent, a na razie żadne dyspozycje do nas nie trafiły - podkreśla Barbara Strzelczyńska.
- Już niedługo przedstawimy konkretne propozycje - zapowiadają inicjatorki projektu.
Opinie (210) ponad 10 zablokowanych
-
2012-04-19 11:52
(1)
proponuję takie ogrodzone wybiegi dla psów stawiać blisko placów zabaw tak jak jest w Gdańsku między ul. Ogarną a Podwalem. Człowiek usiądzie sobie na ławce pośrodku i jednym okiem patrzy na dziecko drugim na psa. Tylko ten plac zabaw mogliby troszkę odnowić bo zaczyna się już sypać. A dzieci w ciepłe dni jest tam cała chmara bo na starówce w Gdańsku deficyt miejsc w które można pójść z dzieckiem
- 46 3
-
2012-04-19 11:55
A wybiegi dla kotków
w piaskownicach.
- 7 3
-
2012-04-19 11:52
świetny pomysł :)
- 37 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.