- 1 Odnaleziono ciało zaginionego nurka (60 opinii)
- 2 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (283 opinie)
- 3 Z bastionu Żubr zniknęły lunety (41 opinii)
- 4 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (186 opinii)
- 5 Neptun jak nowy. Zobacz, jak go myto (15 opinii)
- 6 Pod prąd uciekał przed policją (270 opinii)
Ratujmy Bazylikę!
Wizytówka Gdańska, największa ceglana świątynia na świecie, rozpada się w oczach. Kilka dni temu z wysokości kilkudziesięciu metrów spadła ponadkilogramowa cegła, na szczęście w nikogo nie trafiła, ale dwa tygodnie temu na samochód, parkujący pod Bazyliką Mariacką, spadł ćwierćkilowy odłamek muru, który złamał mu dach. Codziennie pod murami świątyni leżą spore kawałki szyb, które wylatują ze skorodowanych, 150-letnich ram, oraz fragmenty dachówek.
- Jest fatalnie, będzie jeszcze gorzej. Idą jesienne i zimowe wiatry, które mogą spowodować, że odłamki kościoła razić będą spore fragmenty ulicy Piwnej, Mariackiej i św. Ducha - mówi konserwator bazyliki Tomasz Korzeniowski.
Jedynym doraźnym sposobem zabezpieczenia przechodniów i samochodów przed śmiercionośnymi fragmentami zabytku jest rozpięcie specjalnej siatki, którą trzeba by pokryć przynajmniej jedną trzecią elewacji kościoła.
- Ze względu na mały budżet parafii stać nas na pokrywanie tylko najbardziej zagrożonych miejsc i to robimy - mówi Korzeniowski. - Żeby zabezpieczyć wszystkie groźne fragmenty, w tym całą wieżę, potrzeba 200 - 300 tysięcy złotych. Dla nas to finansowa fikcja. Prośby kierowane nieustannie do Ministerstwa Kultury pozostają zaś bez odpowiedzi, mimo że poparły je władze miasta i województwa. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ministerstwo uważa, iż do końca roku nie zdążymy wykorzystać przydzielonych nam ewentualnych środków.
Nawet jeśli się znajdą pieniądze na zabezpieczenie świątyni, nie rozwiąże to problemu generalnego remontu kościoła. Ostatni poważny remont fasady zakończył się w 1941 roku. Finansowany był z ogólnonarodowej zbiórki w całych Niemczech. W marcu 1945 pożar kościoła obrócił wniwecz wiele zabiegów konserwatorskich. Przez ostatnie 60 lat nie było pieniędzy na systematyczny remont elewacji, tak jak się to robi w przypadku większości podobnych obiektów na całym świecie. W efekcie zaczęła się rozsypywać. Podobnie jak okna i dach. Kompleksowy remont bazyliki kosztować będzie około 50 milionów złotych. To o 10 milionów więcej niż przebudowa Błędnika. Takie pieniądze można uzyskać jedynie w budżecie centralnym i w Unii Europejskiej. Jeżeli gdańszczanie tego nie zrobią, kościół może czekać katastrofa budowlana. Co za tym zaś idzie - jego zamknięcie.
|
|
|
O autorze
Bartosz Gondek
Historyk, dziennikarz, kierownik Domu Wiedemanna w Pruszczu Gdańskim
Opinie (139)
-
2005-10-13 23:34
Ginący zabytek
Tak, widzę pewną prawidłowość. Urzędnicy złożą wniosek do konserwatora zabytków o pozwolenie na rozebranie kościoła, a atrakcyjną działkę sprzeda się inwestorowi z dużym zyskiem.
- 0 0
-
2005-10-13 23:42
Stirlitz puknij się w czajnik!
I idź spać, bo bredzisz
- 0 0
-
2005-10-13 23:48
Od Rydzyka wziąć kasę
Zbierał na stocznię i jej nie dał, to niech da na kościół.
- 0 0
-
2005-10-14 00:09
a przecież w konkatedrze znajduje się akwarium
z tyłu za ołtarzem - któe ma swój mikrolimat - i kosztowało mnóstwo kasy - może warto sprzedać to akwarium zebyy sfinansować te spadające cegły. No bo przecież w tym akwarium memlinga nie utopią...
- 0 0
-
2005-10-14 00:11
jak ktoś łyknie te remoncik
to ustawi całą rodzinną firmę do końca swoich dni - remonty wszak trwają dłużej niż budowa ;-)
- 0 0
-
2005-10-14 00:28
jasne...
i dopiero teraz wyszło na jaw , że potrzeba pieniążków ?! hmm... no dobra , ja dam ZYLA ! (żeby nie było )
- 0 0
-
2005-10-14 00:29
Zgadzam sie z "z-ca dyrektora". Dodatkowo niech Giertych, Ziobro i paru innych niech lobbuje srodki na rzecz odbudowy najwiekszego symbolu rodziny z cegły.
- 0 0
-
2005-10-14 04:53
dla chcacego nic trudnegoooooo
wszystko potrzebuje servisu. a jak sie nie robi profilaktyki to pozniej trzeba gruntownej renowacji. yrzeba szukac pieniedzy i brac sie do pracy. marudzenie nic nie da. prasa radio telewizja trzeba naglasniac sytuacje w jakiej sie te obiekty znajduja. pieniadze sa tylko trzeba wiedziec do jakich drzwi zapukac
- 0 0
-
2005-10-14 07:44
Sprawa jest poważana, ale...
Zapewne nie ma w Gdańsku osoby, dla której nie bez znaczenia byłby stan naszej bazyliki. Zatem w świetle tak szerokiego poparcia może problem leży w nieudolności i niezaradności marszałka i konserwatora a nie oporności urzędników resortu. "Prośby kierowane nieustannie do Ministerstwa Kultury pozostają zaś bez odpowiedzi..."- więc trzeba ich zmusić do odpowiedzi!!! "Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że ministerstwo uważa, iż do końca roku nie zdążymy wykorzystać przydzielonych nam ewentualnych środków"- więc trzeba ich przekonać, że te pieniądze zostaną spożytkowane jak trzeba!!!! Ludzie!!! Co to za tłumaczenia jak z podstawówki????? Przecież to jest żenujące!!!
- 0 0
-
2005-10-14 07:57
To musialoby byc przykre...
dostac w dzban spadajaca cegla :P
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.