Deszcz ze śniegiem oraz niska temperatura nie przeszkodziły robotnikom w układaniu nowej nawierzchnię jezdni na ul. Lilli Wenedy. "Dziwicie się, dlaczego nowe drogi rozpadają się już po kilku latach?" - pyta retorycznie radny dzielnicy Wrzeszcza Dolnego. Urzędnicy zapowiadają, że prace zostaną powtórzone, a odcinek z wcześniej ułożoną nawierzchnią zbadany przez ekspertów.
2019-12-03 15:47
Gdzie był inspektor nadzoru z ramienia Inwestora-miasta?
2019-12-03 16:00
że ok, w biurze
przecież jak coś się posypie, to jest gwarancja! :D
2019-12-03 15:59
jakich ludzi nam trzeba
2019-12-03 15:57
są normalne tylko w koloniach gospodarczych UE!
2019-12-03 15:56
2019-12-03 15:12
2019-12-03 15:48
to byłby nadal kryształ bez rysy...
2019-12-03 15:23
Tak to już jest w naszym pięknym kraju. Ja samochodu u mechanika nigdy nie zostawiam bez nadzoru. I tak jest że wszystkim u nas. Każdy tylko patrzy jakby tu zakombinować.
2019-12-03 15:42
Cały dojazd do Kowal wraz z Borkowem robią w deszczu
2019-12-03 15:34
dziękuję panu radnemu że nie dopuścił żeby zrobili mi przed domem fuszerkę
2019-12-03 15:34
2019-12-03 15:28
ROGER i wszystko jasne!!
2019-12-03 15:25
W Gdyni to jest norma, ale gdynianie są pasywni.
2019-12-03 15:27
Widać to po twoim poście.
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
