- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (298 opinii)
- 2 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (66 opinii)
- 3 8 godzin opóźnienia i lądowanie w Poznaniu (271 opinii)
- 4 Kredkami w kierowców przy przejściu (54 opinie)
- 5 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (149 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (62 opinie)
Rozwiązano marsz antycovidowców. Powodem brak maseczek
Zobacz naszą relację z Marszu o wolność w Gdańsku
Marsz o wolność, który rozpoczął się o godz. 14 na Długim Targu w Gdańsku, został rozwiązany na wniosek przedstawiciela Urzędu Miejskiego. Wydarzenie, w którym brało udział ok. tysiąca osób, było aktem sprzeciwu wobec restrykcji nałożonych z powodu pandemii koronawirusa. Decyzja o rozwiązaniu została umotywowana ich nieprzestrzeganiem. Uczestnicy ostentacyjnie nie zachowywali od siebie należytego dystansu i nie mieli na twarzach masek ochronnych.
Aktualizacja, niedziela 11.10.2020, godz. 9:59. Policja informuje, że w sumie wylegitymowanych zostało 42 uczestników marszu. Część z nich odpowie nawet za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy.
Policjanci użyli gazu pieprzowego.
To jednak nie koniec. Policjanci analizują zabezpieczone zapisy kamer monitoringu, a także nagrania zarejestrowane przez policyjnego technika. Każdy kto naruszył przepisy prawa zostanie pociągnięty do odpowiedzialności karnej.
Za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza Policji grozi kara 3 lat więzienia. Tyle samo grozi za udział w zbiegowisku. Za kierowanie gróźb grożą 2 lata więzienia. Za popełnione wykroczenia sąd może nałożyć też karę grzywny do 5 tys. zł.
Aktualizacja, godz. 16:15 Policjanci kończą spisywać ostatnie osoby bez maseczek, które zgromadziły sie w okolicy Fontanny Neptuna. To jedynie garstka uczestników rozwiązanego zgomadzenia, zdecydowana większość już się rozeszła. Tym samym, dziesiejszy protest można uznać za definitywnie zakończony. Komentarz na temat dzisiejszych zajść uzyskaliśmy również od stróżów prawa.
- Policjanci zaczęli legitymować osoby, które brały udział w nielegalnym zgromadzeniu i przemieszczały się w kierunku pl. Solidarności. W trakcie tych czynności doszło do przepychanek i policjanci zostali zmuszeni do użycia gazu służbowego. Będziemy dbać o to, aby został zachowany porządek publiczny i reagować wobec osób, które naruszają przepisy. Na tę chwilę nikt nie został zatrzymany - komentuje asp. szt. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Aktualizacja, godz. 15:55 O komentarz w sprawie decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia zwróciliśmy się do Urzędu Miejskiego w Gdańsku. Nasza rozmówczyni potwierdziła podane przez nas wcześniej informacje.
- Organizator oraz przewodniczący zgromadzenia, pomimo otrzymania informacji o obowiązku zasłaniania ust i nosa oraz zachowywaniu dystansu, nie przestzregali prawa. Dlatego też po dwóch upomnieniach rozwiązaliśmy zgromadzenie. Wykorzystaliśmy wszelkie środki, jakie mieliśmy do dyspozycji, by zadbac o bezpieczeństwo i zdrowie zgromadzonych osób. Na miejscu przedstawiciele urzędu pozostawali w ścisłej współpracy ze służbami - informuje Olimpia Schneider z biura prasowego Urzedu Miejskiego w Gdańsku.
Tymczasem nasz reporter relacjonuje, że niewielka część manifestanów powróciła pod Fontannę Neptuna. Stoją w najwyżej kilkuosobowych grupach na Długim Targu. W pobliżu pojawiły się znaczne siły policji, które wzywają uczestników rozwiązanego zgromadzenia do rozejścia się.
Aktualizacja, godz. 15:40 Po interwencji policji pod przychodnią przy ul. Wałowej - gdzie mieści się siedziba gdańskiego sanepidu - uczestnicy pochodu w większości rozeszli się. Sporo funkcjonariuszy pojawiło się także na pl. Solidarności, gdzie zgodnie z pierwotnymi założeniami miał zakończyć się Marsz o wolność.
Aktualizacja, godz. 15:20: Tłum przemieścił się pod budynek przychodni przy ul. Wałowej. Jak relacjonuje nasz reporter, na miejscu byli obecni policjanci z oddziałów prewencji, którzy próbowali zatrzymać jednego z uczestników pochodu. Wówczas część tłumu ruszyła w stronę funkcjonariuszy, którzy byli zmuszeni użyć wobec nich gazu łzawiącego. Na miejsce wciąż przybywają policyjne posiłki.
Aktualizacja, godz. 14:55: Jak informuje nasz reporter, rozwiązanie zgromadzenia nie zrobiło wrażenia na większości uczestników. Sformowali oni spontaniczny pochód, który maszeruje właśnie ul. Rajską w kierunku siedziby sanepidu przy ul. Wałowej. W tle słychać policyjne syreny. Wszystko wskazuje na to, że policjanci pojawią się na trasie pochodu.
Zdaniem manifestantów ograniczają one wolność osobistą, a "pandemia to kłamstwo uknute przez rządy i koncerny, nakierowane m.in. na wprowadzenie większej inwigilacji społeczeństw".
Manifestacja przebiegała spokojnie. Przez pierwsze pół godziny odbywały się przemowy przedstawicieli organizatorów, którzy przekonywali uczestników o słuszności ich poglądów. W tłumie można dostrzec kilka transparentów. Oto treść niektórych z nich: "Wyłącz telewizję, włącz myślenie", "Maseczka chroni przez koronawirusem tak jak stringi d**ę przed zimą", "Kto się wyrzeka wolności w imię bezpieczeństwa, nie będzie miał ani jednego, ani drugiego".
Na miejscu było obecnych również kilkunastu policjantów, którzy spisywali kolejnych uczestników za nieprzestrzeganie wytycznych sanitarnych. Był również obecny przedstawiciel Urzędu Miejskiego w Gdańsku. To na jego wniosek organizatorowi zgromadzenia polecono je rozwiązać.
Powód jest oczywisty - uczestnicy ostentacyjnie nie zachowywali od siebie należytego dystansu i nie mieli na twarzach masek ochronnych. Identyczne marsze odbywają się dziś w wielu miastach w całej Polsce, w tym w Gdyni, ale jego skala jest znacznie mniejsza. Natomiast marsz we Wrocławiu zakończył się w taki sam sposób, jak w Gdańsku.
Wysłuchaj fragmentu przemowy, wygłoszonej podczas Marszu o wolność w Gdańsku.
Wątpliwości ws. użycia gazu na marszu (33 opinie)
1. Brak maseczki.
2. Trafia kolegę w plecy i dziennikarza w twarz.
3. Ludzie spokojnie stoją, brak podstaw do tak agresywnego zachowania ze strony policji.
1. Brak maseczki.
2. Trafia kolegę w plecy i dziennikarza w twarz.
3. Ludzie spokojnie stoją, brak podstaw do tak agresywnego zachowania ze strony policji.
Miejsca
Wydarzenia
Zobacz także
Opinie (1740) ponad 300 zablokowanych
-
2020-10-11 23:10
jedna metoda
Każdego protestującego bez maseczki poddawać obowiązkowemu testowi, a po stwierdzeniu wyniku dodatniego izolować i potwierdzać powtórnym testem. Jeśli się potwierdzi, kierować przeciw "pacjentowi" zarzut z art.160 par.1 kk
- 4 9
-
2020-10-11 23:16
Niedawno ukazały się publikacje naukowców z Izraela w MedRxiv. (1)
Są modele z MIT, jest i polski model tarczy stworzony przez Szczawińskiego no i Szwedzki, wprowadzony w życie. Wnioski są dośc oczywiste. Tylko krótka izolacja grup ryzyka i totalny powrót do normalności pozostałych grup daje szansę na uodpornienie się społeczeństwa i wygaszenie epidemii. W ten sposób grupy ryzyka nie będą się już zarażały, bo pojawi się odporność stadna. Niestety spowalnianie epidemii, tak jak w Polsce, po całości oznacza, że prędzej czy później przechorują ją wszyscy, również grupy ryzyka a to w dłuższym okresie oznacza wyższą umieralność. Poza tym wirus zdąży zmutować, więc może się okazać, że niektórzy chorować będą ponownie. W ten sposób będziemy mieć fale nr 3 i 4 i tak bez końca. Rozumiem, że się ludzie boją, ale naprawdę wypada myśleć a nie powtarzać propagandowe i**otyzmy, które są tylko działaniami pod publikę.
- 9 2
-
2020-10-12 11:32
Zanim ktoś zacznie wrzeszczeć, że zabije jak zobaczy osobę bez maseczki.
Proponuję trochę poczytać i się nad tym zastanowić. Maseczka stała się propagandowym symbolem walki z epidemią, ale już wiemy, że nie tu problem i będą kolejne fale, więc może jednak warto zastanowić się nad głosem naukowców a nie tylko polityków w tej sytuacji?
- 1 0
-
2020-10-12 01:24
a prezes kaczyński i minister szumowski bez masek...
kolebka solidarności, gdańsk miasto wolności a traktowanie pokojowych manifestantów jak w minionej epoce. krytykujemy białoruś a w polsce jest demokracja? konstytucja jest przestrzegana przez rząd?... minister szumowski ma 1 dzień kwarantannę, kupuje maski i respiratory z niewiadomych źródeł... od początki plandemii do tej pory umarło łacznie kilkaset osób bez chorób współistniejących, to jest epidemia?!
- 7 4
-
2020-10-12 04:19
Do wszystkich antycovidowych deb***!
żeby takim przetłumaczyć to widać trzeba zniżyć się do waszego poziomu, a więc macie tu przykład, który może zrozumiecie o ile umiecie czytać i choć trochę myśleć.
działanie maski w wersji dla deb****
jeśli wszyscy będziemy chodzić bez spodni i ktoś na ciebie nasika to będziesz czuć mokre!
jeśli nosisz spodnie, a ktoś na ciebie nasika to cześć moczu spłynie po spodniach, a część przesiąknie!
jeśli osoba, która na ciebie sika również ma na sobie spodnie to ty będziesz mieć sucho, a siki zostaną na nim!- 6 5
-
2020-10-12 05:48
Za 2 tygodnie polowa z nich będzie zakazona, wtedy czekam na ich wypowiedz w tym temacie.
- 3 6
-
2020-10-12 07:08
popieram was i sznuje ale nie mam tyle odwagi
- 9 4
-
2020-10-12 07:23
Byłem i nie wstydzę się tego. (1)
Mam prawo do wyrażenia swojego zdania.
Odradza sie totalitaryzma na swiecie ,ludzie tego nie widzą bo są oslepieni przez media. Jest tylko krok do dyktatury faszystowsko komunistycznej.obudzicie sie wszyscy z ręka w nocniku za 2 lata.- 10 10
-
2020-10-12 09:35
Demokracja = totalitaryzm.
- 0 0
-
2020-10-12 07:36
o 15,20 sprostowanie (1)
dokładnie o 15,20 jeden z milicjantów chwytem za szyje próbował obezwładnić kobiete około 30 lat. Wtedy gość (prowokator) rzucił butelkę plastikowa w ich stronę i wtedy milicjant bez maski użył gazu.
To była prowokacja taka sama jak w Gdynii.- 8 2
-
2020-10-12 09:20
tez widziałam tę akcje.Synchronizacja pełna tylko butelka za wcześnie poleciała co widać na filmie na jutubie
- 0 0
-
2020-10-12 07:50
Zdjęcie nr 9
Haha, rozwaliło mnie. Nawet żulek dołączył, bo domaga się wolności xD
- 2 6
-
2020-10-12 09:05
Hahhahaha
xD
Ciekawe czasy..- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.