- 1 Auto wjechało w pieszych i w budynek (237 opinii)
- 2 Z dworca na Jasień 80 zł (288 opinii)
- 3 Rakieta Elona Muska nad Trójmiastem (97 opinii)
- 4 Idź na spacer śladem linii Gdynia - Kokoszki (53 opinie)
- 5 To była fabryka "kryształu" na płn. Polskę (185 opinii)
- 6 Parawaniarze już anektują plaże (235 opinii)
Ruiny lotniczej latarni w Złotej Karczmie
Dawniej była szczytem techniki, dzięki której samoloty mogły latać po zmroku na trasie Berlin-Królewiec. Dziś po latarni lotniczej w Złotej Karczmie pozostał tylko fundament i fragmenty metalowej konstrukcji.
Jak tłumaczy Piotrowski, z problemem nocnej komunikacji lotniczej postanowili zmierzyć się Amerykanie, którym zależało na nocnych lotach. Po czym z ich doświadczeń skorzystali Niemcy.
- Między jednym a drugim amerykańskim miastem były niemałe odległości. Po prostu puste, ciemne przestrzenie, więc pilot łatwo mógł się w nocy zgubić. Na początku okresu międzywojennego w Stanach Zjednoczonych uruchomiono więc sieć latarni na potrzeby głównie nocnych lotów pocztowych. Podpatrzyli to Niemcy, i stwierdzili, że można by wykorzystać te rozwiązania w komunikacji pasażerskiej. Eksperymentalnie wybudowali więc latarnie na trasie Berlin-Warnemünde, aby zobaczyć, czy system dobrze się sprawuje - tłumaczy pasjonat.
Następnie w 1926 r. dzięki zastosowaniu latarni świetlnych Deutsche Lufthansa AG uruchomiła nocne loty na trasie Berlin-Królewiec, która biegła przez Słupsk, Wolne Miasto Gdańsk i Elbląg.
Różne sygnały i dwa rodzaje wież
Na trasie Berlin-Królewiec niegdyś stało 26 latarni świetlnych. Jedna z nich zlokalizowana była w Złotej Karczmie , która wtedy nosiła nazwę Goldkrug i leżała na terytorium Wolnego Miasta Gdańska. Pozostałości obiektu odkrył przed kilkoma laty Cezary Piotrowski razem z kolegą Wojciechem Samulem. Na miejsce dotarli dzięki mapie lotniczej. Znaleźli wystające z ziemi cztery kątowniki, a pod ziemią betonowy fundament.
- To, że był zakopany wynikało prawdopodobnie z tego, że w 1945 roku Niemcy przygotowywali się do obrony Gdańska i budowano polowe umocnienia. Nieopodal fundamentu znajdowała się transzeja i podczas jej budowy prawdopodobnie wyrzucano urobek między innymi na podstawę wieży - opowiada Piotrowski, który wie również niemało o parametrach latarni.
- Ta w Złotej Karczmie miała numer 18. Jej wysokość wynosiła 19 m, a umieszczony na szczycie reflektor Pintsch DL 150 co 8,7 sekundy emitował impulsy świetlne trwające 0,3 sek. Były one widoczne z odległości 65 km - dodaje pasjonat.
Jak dodaje Piotrowski, każda z 26 latarni emitowała inny sygnał, dzięki czemu załoga samolotu mogła w nocy zorientować się, gdzie aktualnie znajduje się maszyna. Poza tym na trasie Berlin-Królewiec stały dwa typy wież. Różniły się konstrukcją, a to w jakim miejscu stał dany obiekt - zdaniem pasjonata - zależało od terenu.
- Na płaskim terenie budowano po prostu wyższe, a na lokalnych wzniesieniach nie musiały być aż tak wysokie - wyjaśnia.
Latarnia w Złotej Karczmie miała podobną konstrukcję do obiektów, które do dziś stoją w zachodniopomorskich wsiach - Kurozwęczu i Kosierzewie.
Przełom w europejskim lotnictwie
Pierwszy nocny lot do Królewca po wybudowaniu systemu latarni odbył się 1 maja 1926 r. Z lotniska Berlin-Tempelhof wystartował samolot pasażerski Junkers G24, na którego pokładzie poza załogą było sześciu pasażerów.
- To była inauguracja pierwszego w Europie nocnego lotniczego połączenia pasażerskiego - wyjaśnia Piotrowski.
Rzesza Niemiecka postanowiła dalej inwestować w lotnicze latarnie. Wzniesiono więc je na trasach Berlin-Gliwice i Wrocław-Lipsk. Jak dodaje Piotrowski, Rzeczypospolita Polska również sięgnęła po to rozwiązanie.
- Zbudowano linię latarni świetlnych z Warszawy do Poznania i rozpoczęto budowę latarni na trasie z Warszawy do Lwowa, ale wszystkie znaki na niebie i na Ziemi wskazują, że raczej tej drugiej linii nie zdążono ukończyć do czasu wybuchu II wojny światowej - ocenia pasjonat.
Większość latarni lotniczych nie dotrwała do dzisiejszych czasów. Wśród tych na trasie Berlin-Królewiec ostało się pięć tego typu konstrukcji.
Opinie (86) 8 zablokowanych
-
2017-11-25 22:39
ja pierrr cztery zardzewiale katowniki (1)
Rzeczywiscie eksponat na skale swiatowa zorganizujcie wystawe i pobierajcie oplaty za bilety normalnie relikiwia
- 1 10
-
2017-11-26 20:22
Dla Ciebie to nic, dla innych ciekawostka,
ślad historii techniki, a konkretnie jeden z etapów rozwoju europejskiego lotnictwa.
Bardzo lubię takie artykuły ukazujące drobne tajemnice minionych epok zachowane do dziś.- 3 0
-
2017-11-25 16:13
Cala Polska bedzie niedlugo w ruinie (3)
dzieki pis
- 18 13
-
2017-11-25 17:14
Nie śpisz to idz na pochód. (2)
- 3 4
-
2017-11-26 16:09
Jaka pogode macie w Minsku?
Pieniadze za trolowanie przychodza regularnie?
- 1 0
-
2017-11-25 18:51
Nie śpisz to idz na pochód.
Kto śpi o godz.16, chyba tylko tłuk z ciemnego luda smoleńskiego nawalony berbeluchą nabytą za 500+
- 6 2
-
2017-11-26 07:45
Nowakowo nazywalo sie Terranova. A ta latarnia na pewno w Nowakowie nie stoi. (1)
- 2 0
-
2017-11-26 15:07
Bollwerk - Ostróg
- 2 0
-
2017-11-25 19:01
W Gdańsku nie ma lotów nocnych (2)
nocnychostatni przylot jest o 23 i to nie codziennie
- 1 5
-
2017-11-26 15:04
Co to ma do rzeczy?
Poza tym każdy lot po zmroku jest lotem nocnym.
A w środku pory nocnej i tak odbywają się operacje w Gdańsku - zwykle lądują czartery i kilka razy w tygodniu B757 z Lipska (DHL).- 2 0
-
2017-11-26 10:27
Yyyyy niee... ostatni wylot jest o 22.30
- 1 0
-
2017-11-25 12:36
(4)
Pamiętam w Złotej Karczmie stacjonowalo Zomo.
- 56 0
-
2017-11-26 13:40
Na Złotej i owszem ale w Złotej to nie słyszałam
- 1 3
-
2017-11-25 22:41
Moze tez po nich jakis katownik zostal
Albo chociaz kawalek gumy... Mozna by o tym artykul powazny napisac
- 4 1
-
2017-11-25 12:45
No i?
- 17 0
-
2017-11-25 12:45
No co Ty gadasz!
- 8 1
-
2017-11-26 12:02
ale to jest ciekawa historia ; D
- 1 0
-
2017-11-25 12:47
dawąc ją do kosakowa (3)
przyda się i nie trzeba będzie kupować nowej
- 30 6
-
2017-11-25 18:05
Radio (1)
W Kosakowie nie potrzebują. Mają tam najnowocześniejszą wieżę kontroli lotów. Full digital. Rębiechowo może o takiej tylko pomarzyć.
- 5 4
-
2017-11-26 08:38
Tyle że
Mogą najwyżej kontrolować jak latają po piwo.
- 3 0
-
2017-11-25 13:43
tobie ją przed domem
postawić żebyś mógł codziennie walić w nią pustą główką - może w końcu zmądrzejesz
- 6 7
-
2017-11-25 20:17
Wieża trangulacyjna (1)
W tym miejscu przez wiele lat powojennych stała drewniana wieża trangulacyna. Jest to najwyższe wzniesienie w tej okolicy-160m npm. Po wejściu na nią można było podziwiać piękne widoki.
- 4 0
-
2017-11-26 00:04
wieża o której piszesz stała ok 100 m dalej :)
- 2 0
-
2017-11-25 21:17
Łysy GOSpoDARZ woli zadbac o kolejne apartamenty, niż o zabytki!!! (1)
A niszczeją domy, budowle, arcydzieła, które za granicą restaurują i polecają do zwiedzania!
- 5 2
-
2017-11-25 22:40
No i katowniki rdzewieja...
- 0 0
-
2017-11-25 15:11
Gdzie reszta? (2)
Jeżeli jest 26 opinii to dlaczego widać tylko 9?
- 4 4
-
2017-11-25 22:16
Kot Prezesa atlasem nakrył!
- 1 0
-
2017-11-25 16:01
UFO porwało
- 7 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.