- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (230 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (256 opinii)
- 3 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (797 opinii)
- 4 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (78 opinii)
- 5 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (108 opinii)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (162 opinie)
Runął podnośnik z dwoma robotnikami. Są w szpitalu
Na ulicy Wajdeloty we Wrzeszczu doszło do wypadku na wysokości, w którym poszkodowane zostały dwie osoby.
Aktualizacja godz. 11:55 Rozmawialiśmy z okolicznymi mieszkańcami, którzy słyszeli huk, gdy przewracał się podnośnik. - Myślałem, że gaz wybuchł, hałas był ogromny - mówi pan Maciej.
Aktualizacja godz. 11:34 Według reportera trojmiasto.pl Michała Sielskiego, który jest na miejscu zdarzenia, przyczyną wypadku mogło być niewłaściwe przygotowanie wysięgnika do pracy na wysokości. Mężczyźni instalowali alarm w jednym z mieszkań.
- Miejsce, w którym stał wysięgnik, jest bardzo nierówne, chodnik spada tu w kierunku jezdni. Urządzenie nie było zabezpieczone w profesjonalny sposób, pod kołami widziałem kilka płyt i nierównych desek. Na stabilność wysięgnika na pewno wpływ miał też dość mocno wiejący wiatr - informuje Michał Sielski.
Aktualizacja godz. 11.28 Okazuje się, że robotnicy nie pracowali na rusztowaniu, lecz na hydraulicznym wysięgniku, który się przewrócił. Sprzęt leży na ul. Wajdeloty. Wysięgnik zostanie podniesiony, gdy na miejsce zdarzenia dojedzie specjalistyczny dźwig.
Mężczyźni pracowali na wysokości wysokiego pierwszego piętra, czyli mniej więcej 8 metrów nad poziomem ulicy. Montowali na fasadzie budynku alarm, gdy podnośnik, na którym się znajdowali, osunął się ze ściany.
Po upadku na ziemię jeden z mężczyzn stracił przytomność. Obaj doznali otwartych złamań. Na miejscu zdarzenia pojawiła się karetka pogotowia, która ok godz. 11.15 zabrała obu poszkodowanych do szpitala.
Film naszego czytelnika.
- O godz. 10:51 dostaliśmy informację, że dwóch mężczyzn spadło z 15-metrowego rusztowania. Policjanci jadą na miejsce. Na razie nic więcej nie wiemy - powiedziała nam ok. godz. 11 podkom. Magdalena Michalewska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Opinie (166) ponad 20 zablokowanych
-
2011-09-14 09:02
życzę szybkiego powrotu do zdrowia!
- 2 1
-
2011-09-14 07:52
wiedzialem, że tak będzie
musiało coś być
- 2 0
-
2011-09-13 23:57
cy to prawda
nikt nie zgioł w tym wypadku
- 1 2
-
2011-09-13 22:47
jak mona podest poziomowac deseczkami
przyroda eliminuje debili !
- 2 14
-
2011-09-13 13:36
dziwne (1)
"dostaliśmy informację, że dwóch mężczyzn spadło z 15-metrowego rusztowania""Mężczyźni pracowali na wysokości wysokiego pierwszego piętra, czyli mniej więcej 8 metrów nad poziomem ulicy"Czyli wychodzi na to, że pracowali na wysokości 8m korzystając z 15-metrowego rusztowania... w takich warunkach chyba nietrudno o wypadek :)Poza tym, troche wysoko te pierwsze piętro...
- 5 2
-
2011-09-13 22:43
bo u nas są wysokie mieszkania nie takie jak w bloku
- 2 0
-
2011-09-13 12:09
iro (3)
po to sa tu tacy moralni ludzie jak ira, zeby przywolywac do porzadku nietaktownych opiniopisarzy, ktorych jednak popieram, niech sobie ludzie dyskutuja, a co...
- 2 3
-
2011-09-13 12:12
(2)
powiem tak do niczego te opinie nie prowadzą więc uważam że powinni to zablokować.Lepiej by się wzieli za pomoc ludziom a nie zbedne strzepienie języka i w dodatku obrażanie.A pomyslałeś jak czuję sie jednego żona - miał obraczke na ręku a może miał dzieci.
- 6 1
-
2011-09-13 14:09
napisz swój adres wybierzemy sie ciebie uratować (1)
Bo najwyrażniej ktoś cie przywiązał do monitora i każe nasze komentarze czytać.
- 0 2
-
2011-09-13 22:42
widać jaki burak z Ciebie który chełbi się na cudzym nieszczęściu
- 0 0
-
2011-09-13 22:29
O Jezu
dobrze ze zyja
- 3 0
-
2011-09-13 22:24
Inna sprawa
Też pracowałem w firmach z tak zwanej 'pupy' . Jak mi nie pasowało to mówiłem szefowi że nie wejdę na taki sprzęt bo jest to niebezpieczne , jak szefo nie znalazł innego frajera to wołał normalny sprzęt. Takie podnośniki używaliśmy głównie w halach lub za zewnątrz gdzie była gładka i równa nawierzchnia . W tym przypadku od razu widać że nawierzchnia nie jest odpowiednia dla teko typu podnośnika ( może nawet chłopaki przy rozstawionym podnośniku próbowali nim trochę podjechać - przecież jest samobieżny ), ciekawe jak by im sefo kazał w ogień wskoczyć czy by wykonali bez szemrania takie zadanie. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i żeby temu waszemu sefowi PIP się do tyłka przyczepił. I na przyszłość nie bać się postawić szefowi, bo jak jesteście fachury to się nie macie czego obawiać . POZDRO i jeszcze raz zdrowia .
- 4 1
-
2011-09-13 14:21
po co podnośnik?? (1)
jeszcze nie slyszalem zeby do zamontowania sygnalizatora ktos bral podnosnik... ambitni byli... nie latwiej dac go w miejscu gdzie mozna to z okna zrobic ? hmmm zdrowka zycze!
- 6 0
-
2011-09-13 22:10
DOKŁADNIE
Brawo za bystrość. Do tak prostego zadania ciągnąć podnośnik . Firma musiała ostro naciągnąć klienta na kasę. ("panie to musi kosztować ! ekipa dwóch ludzi podnośnik ") . Jak piszesz są prostsze sposoby i techniki. Ja sam korzystam z drabin jak cykam się przez okno lub kiepsko to by wyglądało. Na mondka zabieram drabinę z której mogę bezpiecznie pracować do 10m. Inną sprawą jest to że w trójmieście znam tylko dwie firmy 'alarmowe' które wymagają od pracowników zezwolenie na pracę powyżej 3m. Takie badanie kosztuje 200-300zł i jest ważne dwa lata więc kto by sobie tym głowę zawracał.
- 3 0
-
2011-09-13 21:55
Romek ale to sie wy...e nie
sam sie wy...sz nie, wytrzyma mowie ci, 20 lat robie na podnosniku nie
- 0 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.