W ciągu najbliższego półtora roku zostaną wykonane prace wstępne przy budowie
autostrady A1. Roboty ziemne i odwodnieniowe pochłoną 300 mln zł. W województwie pomorskim na trasie planowanej arterii zostanie wykarczowane 80 ha lasów (ok. 110 tys. drzew). Ma tu powstać 152-kilometrowy odcinek autostrady. W pierwszym etapie wybudowana zostanie trasa z Gdańska do Swarożyna.
W czwartek 2 maja wojewoda pomorski
Jan Ryszard Kurylczyk zainaugurował prace, osobiście wykopując pierwszą łyżkę ziemi z przewidzianego do zniwelowania wzgórza w Goszynie, mniej więcej w połowie przyszłej trasy. Symboliczne rozpoczęcie robót zgromadziło wielu dostojników od księdza infułata
Stanisława Grunta, który błogosławił tej inwestycji, aż po wiceministra infrastruktury
Wojciecha Jonczyka.
- W zasadzie budowa dróg nie jest zadaniem wojewody, tylko marszałka. Jednak ja jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo województwa.
Tymczasem brak autostrady jest realnym zagrożeniem. I to w kilku aspektach. Zagrożone jest życie ludzi, którzy jeżdżą po lokalnych drogach nie przystosowanych do tak wielkiego ruchu. Dzięki autostradzie wreszcie będzie można bezpiecznie dojechać na Wybrzeże. Zagrożone są też podstawy ekonomiczne bytu państwa. Porty w Gdańsku i Gdyni nie mogą zarabiać, bo nie mają połączenia z głębią lądu. Budowa autostrady to także szansa. Szansa dla Gdańska i Gdyni, które dzięki tej inwestycji będą mogły łatwiej ukończyć swoje
inwestycje:
trasy Kwiatkowskiego i Sucharskiego. Szansa dla ludzi, którzy dzięki tym pracom znajdą zatrudnienie. Szansa dla państwa na rozwój gospodarczy. - powiedział wojewoda.
-
Negocjacje z przyszłym koncesjonariuszem dobiegają już końca. Mam nadzieję, że już niedługo porozumienie zostanie podpisane. Jeśliby jednak do tego nie doszło, mogę zapewnić, że budowa autostrady będzie prowadzona siłami państwa. - dodał minister Jonczyk. Jego słowa potwierdził ewentualny "awaryjny" inwestor, dyrektor generalny krajowych dróg i autostrad
Tadeusz Suwara.
-
Mija właśnie 10 rocznica zapoczątkowania dyskusji nad autostradą A1 - przypomniał ksiądz infułat -
Mam nadzieję, że te długie dyskusje przed rozpoczęciem prac to oznaka amerykańskiej metody realizacji inwestycji: najpierw długotrwałe przygotowania, a później błyskawiczna budowa.W ciągu najbliższych 4 lat, według zamierzeń rządu, ma powstać ponad 500 km autostrad.
Chociaż budowa dróg jest w zasadzie zadaniem samorządu, na uroczystości nie pojawił się marszałek
Jan Zarębski. Bardzo dyskretnie zastępował go
Bogdan Borusewicz.