• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sąd ogłosił upadłość spółki Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo

mn, pap
7 maja 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Lotnisko Gdynia-Kosakowo. Widok od strony zatoki. Lotnisko Gdynia-Kosakowo. Widok od strony zatoki.

Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił upadłość Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo. Sąd uznał, że spółka nie wykonywała już swoich zobowiązań.



Czy samoloty pasażerskie będą kiedykolwiek lądować w Gdyni?

W połowie marca spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo złożyła do Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku wniosek o ogłoszenie upadłości. Było to związane z decyzją Komisji Europejskiej, która na początku lutego nakazała, by port lotniczy Gdynia-Kosakowo zwrócił 21,8 mln euro (91,7 mln zł) pomocy, jaką otrzymał od samorządów Gdyni i gminy Kosakowo na przekształcenie części wojskowego lotniska w cywilne.

W komunikacie przesłanym przez rzecznika Sądu Okręgowego Tomasza Adamskiego wskazano, że sąd wezwał wierzycieli spółki, by w ciągu trzech miesięcy od daty ogłoszenia obwieszczenia o upadłości zgłaszali swoje wierzytelności. Zdecydował również o wyznaczeniu syndyka, który ma określić, których wierzycieli Portu Lotniczego Gdynia-Kosakowo spłacać ma w pierwszej kolejności.

W uzasadnieniu sąd wskazał, że dłużnik zaprzestał regulowania wymagalnych zobowiązań. Równocześnie majątek dłużnika powinien wystarczyć nie tylko na pokrycie kosztów postępowania, ale także na zaspokojenie - chociaż w części - wierzycieli.

Jak podał Adamski, "jednocześnie nie zostało uprawdopodobnione, że w drodze układu wierzyciele zostaliby zaspokojeni w wyższym stopniu, niż po przeprowadzeniu postępowania upadłościowego obejmującego likwidację majątku dłużnika".

Kilka tygodni temu przedstawiciele władz Gdyni w publicznych wypowiedziach dla mediów podkreślali, że złożenie do sądu wniosku o ogłoszenie upadłości było formalną koniecznością. Zwracali uwagę, że takie działanie nie wstrzymuje jednak starań miasta o dokończenie tej inwestycji, która jest już w 98 procentach zrealizowana.

Miesiąc temu Gdynia i gmina Kosakowo zaskarżyły decyzję KE w sprawie lotniska Gdynia-Kosakowo. Jak poinformowała PAP prezes zarządu Agencji Rozwoju Gdyni Katarzyna Spychała, skarga wysłana do Sądu Unii Europejskiej w Luksemburgu zawiera też wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji Komisji Europejskiej.

Samorządy tłumaczą zaskarżenie decyzji m.in. tym, że "wnioski KE są całkowicie sprzeczne z wnioskami płynącymi z analiz ekonomicznych przedstawionych przez inwestujące samorządy (...) Komisja pominęła je i przyjęła własne, nie wskazując, z jakich przyczyn uznała te przedstawione za niewłaściwe". Samorządy uważają, że w tym zakresie mogło dojść do przekroczenia uprawnień przez KE i chcą, by zbadał to sąd.

Samorządy zwracają także uwagę, że decyzja KE "nie jest możliwa do wykonania wprost". Spółka budująca port nie ma z czego oddać, bo wszystkie pieniądze wydała na infrastrukturę, m.in. na budowę terminalu pasażerskiego, budynku straży pożarnej oraz na wyburzenia wojskowych hangarów. Pieniądze powinny być zwrócone w terminie do czterech miesięcy od wydania decyzji przez KE 11 lutego 2014 r.

"KE stwierdziła, że środki publiczne przekazane przez gminy Gdynia i Kosakowo na rzecz portu lotniczego Gdynia-Kosakowo przyznają beneficjentowi nienależną przewagę konkurencyjną, w szczególności nad lotniskiem w Gdańsku, co stanowi naruszenie unijnych zasad pomocy państwa" - podano w komunikacie KE.

Dzień po decyzji KE prezydent Gdyni Wojciech Szczurek podczas konferencji prasowej zapowiedział, że Port lotniczy Gdynia-Kosakowo będzie budowany, mimo decyzji KE. Uważa, że projekt jest uzasadniony ekonomicznie. "Jesteśmy przekonani, że takie właśnie inwestycje będą strategicznie służyły rozwojowi" - przekonywał.

Spółka Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo ma kapitał w wysokości 91 mln zł, z tego 85 mln zł należy do Gdyni, a 6 mln zł do Kosakowa. 70 mln zł z tej kwoty przeznaczono na budowę infrastruktury lotniska.
mn, pap

Opinie (330) 10 zablokowanych

  • być może jest w tej decyzji o budowie lotniska troche megalomanii Szczurka ale

    lotnisko było, więc chwała mu za to, że chce je rozbudować trochę, aby mogło w czasie pokoju służyć ludziom a w czasie wojny mogło przejąć samoloty wojskowe.
    Lotnisko miało być w planie niskobudżetowe, przez to tańsze niż Rębiechowo a tym samym konkurencyjne , w szczególności dla tzw. tanich przewoźników. Tym samym stwarza ciekawe możliwości kombinacji lotów tranzytowych: np. rejsy liniowe do Gdańska a jakieś czartery dalej z Gdyni. Szczurek nie może być za to potępiany. Inaczej rzecz się ma z portami morskimi, bo to jest skandal, aby porty odległe od siebie o 10 Mm konkurowały ze sobą.

    • 1 0

  • Katastrofa Gdyńska

    Czemu na tego człowieka jeszcze ktokolwiek głosuje. Za grosz przyzwoitości nie ma. Nie rozumie pojęcia pieniądze publiczne.... Powinien teraz te straty odpracowywać, lub odsiedzieć należne lata...

    • 1 0

  • pralnia pieniędzy?

    dlaczego wszystkim tak się spieszyło z wybudowaniem tego lotniska?kto zasiada w Zarządzie spółki?
    Warto sprawdzić ich powiązania ze sobą...Wszyscy byli wojskowi...czują grubą kasę...szkoda gadać...ŻAŁOSNE
    Jak budować to budować takie lotnisko jak w Gdańsku a nie lotnisko na parę malutkich samolocików...samoloty dla bogatych ludzi...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane