• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sanie zamiast tramwajów, czyli jak to było 138 lat temu

mak
13 lutego 2012 (artykuł sprzed 12 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Temperatura w tramwajach do zmiany?
Tramwaj konny na Targu Siennym. Tramwaje tego typu kursowały w Gdańsku w latach 1873-1896. W roku 1896 zastąpiono je tramwajami elektrycznymi. Tramwaj konny na Targu Siennym. Tramwaje tego typu kursowały w Gdańsku w latach 1873-1896. W roku 1896 zastąpiono je tramwajami elektrycznymi.

Jak tu jeździć po mieście? - pytają pasażerowie komunikacji miejskiej i kierowcy, gdy przyjdzie im podróżować zima po mieście. Gdybyśmy jednak cofnęli się o 138 lat, okazałoby się, że naprawdę nie mamy na co narzekać.



Czy chciał(a)byś przejechać się saniami, zamiast tramwajem?

Ogrzewanie w tramwaju? - marzenie pasażera, który zimą 1874 r. musiał przemieszczać się po Gdańsku. Samochodów jeszcze nie było, toteż większość mieszkańców "skazana" była na komunikację miejską.

Sytuację ówczesnych gdańszczan opisuje artykuł z "Danziger Zeitung" z dnia 9 lutego 1874r., który znalazł w swoim archiwum Sebastian Zomkowski. Służbowo: zastępca dyrektora ZTM ds. przewozów, prywatnie: wielki miłośnik i pasjonat komunikacja miejskiej.

- W tym wydaniu "Danziger Zeitung" znajdziemy sytuacji komunikacyjnej panującej w Gdańsku, w związku z obfitymi opadami śniegu. Z masą śniegu nie poradziły sobie wówczas wagony tramwaju konnego, czyli wagony poruszające się po szynach, ale ciągnięte przez konie. W zamian wprowadzono komunikację zastępczą - nie jak dziś autobusami miejskimi ale .... sankami - mówi Zomkowski.

A oto jak z komunikacją miejską musieli radzić sobie gdańszczanie w lutym 138 lat temu. "W nocy z soboty na niedzielę nawiedziły Gdańsk silne opady śniegu. Trwały nieustannie przy równoczesnym wietrze ze wschodu aż do wczorajszych godzin wieczornych", relacjonuje gazeta.

"Przez całą noc i w ciągu dzisiejszego dnia śnieg nadal prószył przy słabszym wietrze z zachodu. Zarówno ulice miasta, jaki i promenady wraz z jezdniami są trudno przejezdne, a pojedyncze trasy są całkowicie zasypane. Wczoraj wieczorem, przedsiębiorstwo tramwaju konnego było zmuszone zawiesić swoje kursy, gdyż mimo całego wysiłku nie udało się utrzymać torowiska w stanie przejezdności. Nawet cztery konie nie wystarczyły, aby uruchomić wagon."

Opublikowany 10 lutego 1874 w tej samej gazecie komunikat dyrekcji przedsiębiorstwa opisuje, w jaki sposób wprowadzono "komunikację zastępczą".

"Jak nas informuje dyrekcja tramwajów konnych, już od jutra, od godz. 8:00 zostaną wznowione kursy do Wrzeszcza. Ponieważ ogromne ilości śniegu tymczasowo uniemożliwiają jazdę po szynach, zamiast nich pasażerów przewozić będzie odpowiednia liczba wynajętych sani konnych. Kursy z Gdańska i z powrotem z Wrzeszcza będą realizowane co pół godziny. Taryfa nie ulegnie zmianie. Odjazdy z Wrzeszcza będą realizowane od godz. 7:00 do godz. 22:00, a z Gdańska do Wrzeszcza od godz. 07:30 do godz. 22:30."
mak

Opinie (73) 2 zablokowane

  • (5)

    Jestem ciekawy jak wyglądała wtedy komunikacja w Gdyni.

    • 11 3

    • Gdyni? Gdyni? jakiej /.../ Gdyni??

      w 1874?????

      • 3 0

    • trolejbus nr 21 dojeżdzał tylko do kolibek

      gdzie wysprzęglano konia na wypoczętego i z powrotem do stoczni

      • 1 0

    • Do Sopociaka (2)

      Gdyni "cymbale",wtedy jeszcze nie bylo.Jestes jednak b.slabienki,nie rozumiem
      dlaczego Ty w ogole umiesz pisac !!!!!!!

      • 3 2

      • (1)

        Hehe, czyli prowokacja się udała :) Z 3 osób 2 zupełnie nie zrozumiały szydery z miasta bez historii :D

        Pozdrawiam :)

        • 1 3

        • Towarzyszu "Szmaciak" (Szmaciak=Sopociak=Gdańszczak=Gdyniak, itp.itd.) ! Nie mógłbyś używać ładniejszego określenia, jak n.p.

          : Sopocianin ? Sopociaczka, Gdyniaczka, Gdańszczaczka brzmi nad wyraz prymitywnie w zestawieniu z Sopocianką, Gdynianką, Gdańszczanką ! Nieprawdaż ?

          • 3 0

  • Wyobrazcie sobie dzisiaj kulig w cenie biletu tramwajowego :)

    • 7 0

  • ekhm (1)

    W ankiecie zabrakło odpowiedzi "nie,nie chciałbym przejechać się tramwajem konnym,ponieważ nie chcę by męczone były zwierzęta,pójdę z buta"

    • 6 2

    • ekhm

      z buta to możesz sobie g...wno zetrzeć, a chodzi się pieszo, na piechotę, spacerkiem lub z przyjemnością itd
      Do szkoły guaniarzu, uczyć się

      • 1 0

  • Jestem rocznik 1951... (2)

    i wydaje mi się że pamiętam jeszcze szyny tramwajowe na Targu Siennickim.

    • 7 1

    • to chyba nie w Gdańsku, bo tu raczej Targu Siennickiego nie uświadczysz

      • 2 0

    • Nie trzeba aż tak dawno się urodzić,

      fragment torów tramwajowych przy Targu Siennym leży do dziś.Proponuje sprawdzić...Żeby było dokładnie : jest to tzw.odcinek techniczny,prowadzący do tramwajowej stacji transformatorowej,zbudowanej w 1896 roku.

      • 2 0

  • Pozdrawiam Pana Sebastiana!.

    :)

    • 0 1

  • Pozdrawiam Pana Kleksa!.

    :)

    • 0 0

  • Pozdrawiam Pana Rewolwera!.

    :-)

    • 0 0

  • Pozdrawiam Pana Malwera!.

    :-)

    • 0 0

  • A teraz zajezdnia tramwajów konnych stoi w rozsypce bo jakiś Pisior nie dba o to !! Może kiedyś konserwator zabytków się tym zainteresuje zanim znów powstanie samozapłon !!

    • 9 1

  • Czy to jest sugestia, że (1)

    jeśli nie zostaje uruchomiona autobusowa komunikacja zastępcza na wypadek awarii tramwaju, to nie powinniśmy się denerwować, tylko cieszyć, że nie podjeżdżają sanie ZKM Gdańsk? :) Proszę natomiast zwrócić uwagę na pozytywy ówczesnego przedsiębiorstwa - mimo dodatkowego kosztu wynajęcia sani taryfa nie wzrosła (nie to co teraz :P), a nawet teraz, prawie 130 lat później, tramwaje prawie równie wcześnie praktycznie przestają kursować (przed 23). ;)

    • 1 0

    • Ups, "prawie 140 lat później" miało być...

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane