- 1 Wyprosił z autobusu dzieci z hulajnogami (874 opinie)
- 2 Wojskowa flota aut wyprzedała się na pniu (68 opinii)
- 3 Nielegalne śmietniska zmorą mieszkańców (70 opinii)
- 4 Pierwsze spotkanie trzech prezydentek (335 opinii)
- 5 Róże w Cisowej, głazy w Wielkim Kacku (10 opinii)
- 6 Wybory europosłów: głosuj, gdzie chcesz (112 opinii)
Pierwsza sesja Sejmiku Samorządowego Województwa Pomorskiego pokazała, że choć PO-PiS jest największym klubem, to jednak osamotnionym. Nie udało mu się pozyskać głosów LPR i przegrał pierwsze głosowanie nad przewodniczącym sejmiku pomorskiego, a to oznacza, że musi szukać nowych sojuszników. Donald Tusk, wiceszef PO, uważa, że w obecnej sytuacji najbardziej racjonalnym rozwiązaniem byłaby koalicja Platformy Obywatelskiej z SLD.
- Byłby to przynajmniej partner przewidywalny, w przeciwieństwie do LPR - twierdzi D. Tusk.
Jan Kozłowski, lider PO w sejmiku pomorskim, zwraca jednak uwagę, że PO podpisała z PiS porozumienie wykluczające zawieranie koalicji z Samoobroną i SLD.
- Póki to porozumienie funkcjonuje, nie możemy go łamać - mówi J. Kozłowski.
Jerzy Jędykiewicz, szef pomorskiego SLD, uważa zaś, że sygnały jakie wysyła PO i PiS, są ze sobą tak sprzeczne, że trudno jest poważnie traktować i się do nich odnosić.
- Co innego mówi Tusk i Kozłowski, a co innego Płażyński i Biernacki. To wyraz wewnętrznych podziałów w PO. Jak na razie liderzy Platformy wyrażają tylko swoje prywatne zdanie, a nie stanowisko całej parti politycznej.
Także Henryk Wojciechowski, lider SLD w sejmiku pomorskim, uważa, że sygnały wysyłane przez Donalda Tuska w kierunku SLD nie wystarczą, jeśli większość PO takiej współpracy nie chce.
- Podawaliśmy Platformie rękę, ale ona ją ze wstrętem odrzuciła. Trudno nawiązać kontakt z kimś kto nas nienawidzi - uważa H. Wojciechowski.
Jacek Kurski, lider LPR w sejmiku, stwierdził zaś, że D. Tusk mówiąc o współpracy z SLD jest żałosny.
- Pomysł na koalicję z SLD jest rozpaczliwy i spóźniony. Lewica w sytuacji kryzysu prawicy w sejmiku bez trudu wyłuska jednego czy dwóch chwiejnych radnych z klubu PO i utworzy eseldowską koalicję, do czego żaden Donald Tusk nie będzie im potrzebny.
Niewykluczone, że tak właśnie się stanie. Liderzy pomorskiego SLD mówią, że to oni chcą wystawić ofertę stworzenia zarządu wojewódzkiego na najbliższej sesji sejmiku. Lewica liczy na głosy Samoobrony, kilku radnych PO albo LPR. Jerzy Jędykiewicz przyznaje, że niektórzy radni PO dają sygnały, że po poniedziałkowej sesji sejmiku zrozumieli, że nie tam ich miejsce.
- Trwają rozmowy z kilkoma radnymi PO i myślę, że ostatecznie zagłosują za nami. Optymistyczny dla nas wariant to przewaga 19 głosów do 14 - powiedział "Głosowi" J. Jędykiewicz.
Z kolei Jan Kozłowski twierdzi, że wciąż liczy na to, że dogada się z LPR. - Może tym razem uda się nam wynegocjować warunki, których Liga dotrzyma.
Jacek Kurski powiedział, że do tej pory PO nie próbowała nawet prowadzić z nim poważnych rozmów. - Jeśli myślała, że poprzemy ich kandydata za "friko", to byli w błędzie.
Kurski sprawę stawia jasno: "Ostatnia szansa na uratowanie prawicowej koalicji na Pomorzu to zdyscyplinowanie POPiS, wyzbycie się nienawiści do Kurskiego, oddanie Lidze przewodniczącego sejmiku i ułożenie z nami wspólnego zarządu".
Jan Kozłowski odpowiada na to: - Nie zamierzamy rozdawać stanowisk na prawo i lewo. Chcemy zarządu merytorycznego.
Opinie (24)
-
2002-11-22 09:47
wygłup
WEJSCIE W KOALICJE Z SLD TO CHYBA BZDURA .A DNALAD TUSK CHUBA CHCE BYC OSTATNIĄ KADENCJE POSŁEM.Z KOMUNISTAMI NIE WOLNO UKŁADAĆ ŻADNEJ KOALCJI CHJYBA ZE ODDADZĄ TO WSZYSTKO CO UKRADLI POLSCE DOSĆ OKRĄGŁYCH STOŁÓW.
- 0 0
-
2002-11-22 09:23
faktycznie, jesteś zdecydowanie lepszy.
- 0 0
-
2002-11-21 19:26
Protestuję przeciw porównywaniu mnie z niejakim Jackiem K.
- 0 0
-
2002-11-21 19:04
tomek
iedeałem komuny było rządzić po badziewiacku ale raz zdobytej władzy nie oddać
nie wiem czy o takich ideałach myślałeś podając ich za przykład
opisywani tu "politycy" mają swoją własną wyznawaną z głęboką wiarą usprawiedliwiającą w ich mniemaniu każdy szwindel i niedotrzymanie słowa
rządzić rządzić za wszelką ceną nieważne z kim i jak
a że czasy sie zmieniły więc zmieniła sie filozofia
byle mieszać
mieszać i łowić w mętnej wodzie
ile sie da- 0 0
-
2002-11-21 18:07
TOMEK jeśli jesteś z Gdańska to powinieneś znać grę w "baśke",a tam dupek treflowy to może nie najwyższa karta ale namieszać potrafi.Twojw porównanie Kurskiego do dupka treflowego może wydawać się więc bardzo trafna,aczkolwiek uważam że obraża tego ostatniego.
- 0 0
-
2002-11-21 16:24
jacuś na madagaskar!
Rzeczywiście, mentalność (i moralność) Kurskiego przypomina bolszewików. Chociaż oni byli przynajmniej wierni ideałom, choć w ich imię wyrzynali przeciwników. Kurski robi to w imię swoje(i w swoim prywatnym interesie, czego nawet nie ukrywa: "chętnie będę przewodniczącym"!) Dla niego polityka to coś jak komis, w ktorym można wszystko kupic i sprzedać, a polityk - to prostytutka, która sprzedaje się temu, ktory jej lepiej zapłaci. To nie jest jednak wytrawny gracz, ale raczej sejmikowy dupek żołędny - figura, której jak czarnego piotrusia, nikt nie chce, ale wszyscy się boją.
Kto w końcu przerwie ten chocholi taniec i wyśle Kurskiego na polityczny smietnik?- 0 0
-
2002-11-21 15:56
brawo
brawo donald madra decyzja, jak sie mozna dogadywac
z bolszewikiem Jacusiem K. Lepiej gadac z panami z centrolewicy, ci przynajmniej nie udają.
Niech nikt Donaldowi nie zarzuca, że nie jest Gdańszczaniem.
Dość awanturnictwa politycznego ze strony tow. jacusia K- 0 0
-
2002-11-21 14:46
Przegrany Gdańsk.
Nasze miasto przed rokiem 80 było miastem "dumnym",w którym większość stanowili ludzie rozważni i mądrzy.Niestety zawierucha lat osiemdziesiątych wykreowała ludzi prostych, których korzenie nie mają wiele wspólnego z naszym miastem.Do tego dochodzi wszechobecna rola kleru ukierunkowana głównie na działalność polityczno-gospodarczą a nie religijno-charytatywną.To wszystko sprawia,że mamy taką sytuację ,w której Nam poprostu trudno się odnalezć.Bardzo tęsknię za normalnością.
- 0 0
-
2002-11-21 13:08
Politycy...
"Jacek Kurski powiedział, że do tej pory PO nie próbowała nawet prowadzić z nim poważnych rozmów. - Jeśli myślała, że poprzemy ich kandydata za "friko", to byli w błędzie."
W zasdzie to zdanie nie wymaga już żadnego komentarza. Ale mimo wszystko jakoś przykro tego słuchać. Zdumiewa mnie że można nie mieć za grosz wstydu, honoru, czy chociażby zwykłej przyzwoitości i mówić takie rzeczy publicznie.- 0 0
-
2002-11-21 11:50
Donald T. działa wg zasady:
lepiej stracić z mądrym, niż zyskać z durniem. Stąd szuka wsparcia u niektórych przytomnych działaczy SLD. Chyba włożyłem kij w mrowisko.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.