- 1 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (417 opinii)
- 2 Pod prąd uciekał przed policją (120 opinii)
- 3 Zakaz wstępu do lasów w Gdyni przez ASF (495 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (37 opinii)
- 5 Dulkiewicz niechętna do wymiany zastępców (268 opinii)
- 6 Za rok pojedziemy Obw. Metropolitalną (304 opinie)
Siedem lat od odejścia Franki
26 października 2000 r. przedwcześnie zmarłą po ciężkiej chorobie prezydent żegnało ponad 10 tys. gdynian. W strugach deszczu kondukt żałobny przemierzył trasę z kościoła św. Antoniego na cmentarz w Witominie. Przez siedem kolejnych dni Gdynia była ogarnięta żałobą. Również w poniedziałek wielu gdynian uda się na cmentarz by złożyć kwiaty i zapalić znicz na grobie ukochanej pani prezydent.
Gdynianie rzadko nazywali ją Franciszką Cegielską, częściej była po prostu "Franką", zawszą uśmiechniętą, odważną, silną i charyzmatyczną. Mawiała "mam pasję, jest nią miasto i samorząd". Nie bez powodu nazywano ją Żelazną Franką czy polską Margaret Thatcher. Mówiła, że "jeśli kobieta chce do czegoś dojść, musi umieć i pracować dwa razy więcej niż mężczyzna".
Franciszka Cegielska miała nie tylko umiejętność rządzenia i utrzymywania dobrych stosunków ze współpracownikami, ale przede wszystkim była życzliwa dla mieszkańców. Potwierdza to chociażby jeden z wpisów w księdze kondolencyjnej: "Kochana pani prezydent, dziękuję za zlikwidowanie krawężników. Zbieracz makulatury".
Mimo, że od jej śmierci minęło już 7 lat, jej duch nadal żyje. Miastem rządzi nadal wielu jej dawnych współpracowników, włącznie z prezydentem Wojciechem Szczurkiem. Można powiedzieć, że dzięki wyznaczonej przez nią strategii, Gdynia odróżnia się od wielu miast w Polsce, a jej mieszkańcy nadal pamiętają "Frankę", śpiewając: "warto być dobrym człowiekiem jak Franka, warto przyjrzeć się z bliska, że w Gdyni nikt nie walczy o stanowiska".
Franciszka Cegielska urodziła się w 1946 r. we Francji, jednak młodość spędziła w Szczecinie, gdzie ukończyła wydział mechaniczny tamtejszej politechniki. Po wyjściu za mąż w 1973 r. za Jacka Cegielskiego, przeniosła się do Gdyni. Wykładała w Wyższej Szkole Morskiej i ukończyła studia podyplomowe na Politechnice Gdańskiej. 13 grudnia 1981 r. jej mąż został internowany. W 1989 r. zorganizowała Komitet Obywatelski NSZZ "Solidarność", obejmując jego przewodnictwo. Rok później została prezydentem miasta, a w 1997 r. posłem na Sejm z listy AWS. W 1998 r. została przewodnicząca sejmiku województwa pomorskiego. W marcu 1999 r. objęła urząd ministra zdrowia. W lutym 2000 r. "za wybitne zasługi dla Gdyni" otrzymała Medal im. Eugeniusza Kwiatkowskiego, a w październiku Rada Miasta nazwała jej imieniem węzeł komunikacyjny u zbiegu al. J. Piłsudskiego i ulic Kieleckiej i Śląskiej.
Opinie (27) 3 zablokowane
-
2007-10-22 09:18
Franciszka zapisała się w historii Gdyni
bardzo pozytywnie i nic tego nie zmieni.
Nic dziwnego że ludzie pamiętają o France.
Na samym początku mówiło się że Trójmiasto opanowali franciszkanie ( Franciszek Jamroż w Gdańsku i Franciszka Cegielska w Gdyni) ale Gdynia dzięki France zmieniała się z miesiąca na miesiąc a Gdańsk tkwił w sporach. Gdynianie to pamiętają.- 0 0
-
2007-10-22 09:53
no to robimy zrzute na pomnik dla Franciszki, ktory stanie na bulwarze
a koordynowac to winien wojtus, niech otworzy konto i po zabawie
- 0 0
-
2007-10-22 11:06
Pfeeeee
"Gdynia to mlode, ambitne i rozwijajace sie miasto. nigdy nie mozemy dac sie zdominowac zadufanemu w sobie Gdanskowi," Pracowałam w Gdyni i nie trafiłam na żadnego miłego człowieka dostałam oczoplasu że ktoś taki u Was był miły itd... Gdańsk zadufany w sobie?to ciekawe ja tylko widzialam księgowe wychodzące z krzywą miną z budynków albo wredne brubasy na ulicy z zadartym nosem w GDYNI nic nie ma i ludzie są do dupy
- 0 0
-
2007-10-22 11:07
SKORO TAKA BYLA WSPANIALA..
TO DLACZEGO W TELEWIZJI O JEJ ROCZNICY ŚMIERCI NIE MÓWIĄ..?
- 0 1
-
2007-10-22 11:34
zapytaj Wojtka
co On na to?
- 0 0
-
2007-10-22 11:45
Pamietamy, pamietamy tez jak wszem i wobec mowila ze Arka za jej kadencji nigdy nie wyjdzie z 3 ligi, opedzlowala ziemie przy Ejsmonda
- 0 0
-
2007-10-22 11:49
kochana Franka
To była wspaniała kobieta, silna i wiedząca czego chce... Będę o niej pamiętać i napewno wybiorę się do niej na grób zapalić jej świeczkę zresztą jak co roku na Wszystkich Świętych...
- 0 0
-
2007-10-22 12:15
chwała Ci
jestes wielka,chylę nisko czoło,łezki mi kapią na klawiaturę...
- 0 0
-
2007-10-22 17:20
Pozdrowienia dla Małgosi
siostry Franki.
- 0 0
-
2007-10-22 18:47
Jestem Gdańszczaninem
Jestem Gdańszczaninem, ale uważam, że gdynia lepiej się rozwija, mieszkałem w niej tez jakiś czas i jak wracałem do gdańska, to mialem łezke w oku, ze musze mieszkac w brudnym i żle zorganizowanym gdansku. Podziwiam Franciszkę Cegileską i jej kontynuatora Prezydenta Sczurka, bowiem oboje robią wiele dla gdyni. Oby te miasto nadal się tak rozwijalo.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.