• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sierpień w cieniu teczek

Krzyszto Katka
14 sierpnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Przewodniczący "S" Janusz Śniadek: Proszę, by poszukiwania agentów nie zdominowały rocznicy Sierpnia "80. Jerzy Borowczak, który wywołał strajk w Stoczni Gdańskiej: Przed nami najtrudniejsze jak dotąd obchody.

Świętowana przed rokiem 25. rocznica strajku w Stoczni Gdańskiej i podpisania Porozumień Sierpniowych stała się wydarzeniem międzynarodowym. Do Gdańska przyjechały głowy kilkudziesięciu państw, a 31 sierpnia był dniem patriotycznego karnawału z udziałem ponad 10 tysięcy osób. Pod stocznią wyrosło miasteczko, w którym młodzi śpiewali sierpniowe ballady, a starsi ze łzami w oczach wspominali wydarzenia 1980 r. O Polsce, "Solidarności" i Lechu Wałęsie mówiono niemal na całym świecie.

Rozpoczynające się dziś uroczystości będą skromniejsze. - W końcu nie co dzień mamy okrągłe rocznice, ale święto nie jest przecież przez to mniej ważne - mówi Janusz Śniadek, przewodniczący "Solidarności".

Ale na mniejszym rozmachu różnice się nie kończą. - Przed nami najtrudniejsze dotąd obchody - uważa Jerzy Borowczak, członek Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w 1980 r. - Część bohaterów nie od dziś jest skłócona, ale w ostatnich dniach atmosfera wzajemnej podejrzliwości osiągnęła apogeum. Spodziewam się, że jeszcze niejeden dawny działacz "Solidarności" zostanie oskarżony - słusznie bądź nie - o współpracę z SB. - Żyjemy w atmosferze lustracji - dodaje Karol Guzikiewicz, wiceszef "S" Stoczni Gdańskiej.

Obawy potęguje sprawa "Delegata" - osoby, która według ujawnionego niedawno raportu SB zrelacjonowała bezpiece przebieg pielgrzymki związkowców do Watykanu w 1981 r. - W kuluarach pojawia się wątek "Delegata", ale na posiedzeniach prezydium mamy ważniejsze sprawy do omówienia, jak choćby przygotowania do uroczystego zjazdu - mówią członkowie "S".

- Bez niezbitych dowodów niedopuszczalne są jakiekolwiek aluzje, że to była ta czy inna osoba - podkreśla Śniadek. - Dlatego czekamy aż ktoś przedstawi dokumenty i nie tracimy czasu na bezproduktywne dyskusje.

Jerzy Borowczak: - Tylko co zrobić z plotkami? Udawać, że ich nie ma? Jak się zachować? Sam nie wiem. Ciągle dowiaduję się, że kolejne osoby z mojego otoczenia są podejrzewane. Co roku jest mi ciężej na duszy. To wszystko źle wpływa na pamięć o Sierpniu "80. Czasami chodzę do szkół na lekcję historii, gdzie występuję jako "bohater Sierpnia "80". Przykro mi, gdy dzieci pytają: "Jak wam się udało, skoro mieliście u siebie tylu agentów?".

Aleksander Hall, historyk i działacz opozycji demokratycznej: - Problem agentów jest oczywiście ważny, ale należy pamiętać o proporcjach: "Solidarność" była absolutnie niezależnym ruchem. Choć wśród delegatów na pierwszy zjazd znalazło się kilkudziesięciu agentów, w sumie nie było ich więcej niż pięć procent. Dla mnie, jako historyka, żadne nowe odkrycia z teczek nie zmienią oceny, że wydarzenia Sierpnia "80 wyzwoliły Polskę.

Tuż przed rocznicą Porozumień prałat Henryk Jankowski i Anna Walentynowicz mają otrzymać z Instytutu Pamięci Narodowej kilkanaście nazwisk agentów, których SB ulokowała we władzach pierwszej "Solidarności". Zamierzają te informacje ujawnić. - Trzeba poznawać prawdę, nawet jeśli są to sprawy bolesne, a niekiedy nawet niewiarygodne - mówi Śniadek. - Na nasze oburzenie w pierwszej kolejności zasługują twórcy tamtego systemu, liderzy rządowi i cały aparat represji. Dopiero w dalszej kolejności donosiciele, którzy ulegli dla korzyści materialnych. Ale trzeba też pamiętać, że niektórych ludzi złamano szantażem. I ta grupa zalicza się do ofiar komunizmu.

Walentynowicz przez lata wskazywała współpracowników SB bez dowodów, opierając się na własnych przemyśleniach. Na jej liście znaleźli się czołowi liderzy "S" - m.in. Lech Wałęsa. - Przykro mi, kiedy widzę takie sytuacje - mówi Karol Guzikiewicz. ,i>- Starsi ludzie mają manię, że wszyscy wokół są agentami. Ale powodem tego konfliktu są teczki, powinno się je wszystkie otworzyć.
Gazeta WyborczaKrzyszto Katka

Opinie (90) 4 zablokowane

  • wiem kogo masz namysli
    edmunda myszka?
    miałem wątpliwą przyjemność pracowac z jego bratem (zmienił nazwisko cos jak od mendy)
    oboje mają się jak na razie nieźle
    do czasu
    historia nie lubi słów BIAŁE PLAMY:-)

    • 0 0

  • PEWNIE NIECH UJAWNIA

    szczegolnie sb kow pie...rzonych poczytajcie trohce szczegolnie o E.M z gdanska !!!!

    • 0 0

  • marek
    jako uczeń szkoły mundurowej - TBO czasem sie w owych konsumach zaopatrywałem, i tyle:-)

    • 0 0

  • obchody dotyczą tamtych wydarzeń

    i tak powinny być traktowane. a to co sie teraz dzieje to juz zupelnie inna sprawa.

    • 0 0

  • Widze panie Macieju,

    ze znamy temat .
    Wojskowa Centrala Handlowa , zwana rowniez konsumami ( z racji prowadzenia kantyn dla milych panow w niebieskich mundurkach )
    Jeden ze sklepow mundurowych WCH , byl wlasnie kolo Newskiej ( i Akwarium ).
    Budynek nad Newska , to mieszkania mundurowych .

    • 0 0

  • marek
    myślisz zapewne o "konsumach"
    tam każdy mógł kupić z pominieciem paru rzeczy tylko dla "służbowych"......
    jeden konsum był na rogu grunwaldzkiej i słowackiego
    a TW to se w konsumie chyba teczke nabywał ha ha ha ha

    • 0 0

  • oj ludziki ludziki
    jesli bywałem poza sopotem to albo we wrzeszczu albo w rotundzie w pruszczu
    po drugiej stronie był "pod kominkiem" też ulubiony lokal, ale bez dancingu
    bardzo lubiłem tempo dancingów;-)
    dwa wolne jeden szybki przerwa 20 minut i pół lYtra na pare:-)
    wiem co piszę:-P

    • 0 0

  • Ostry

    Również miłego.
    Kończąc temat wrzeszczańskich lokali, to trochę żal że te wesołe czasy odeszły do wspomnień. W tej knajpce (drukarzy) siedziałem wielokrotnie. Był tam taki balkonik z dwoma stołami, wchodziło się po drewnianych schodach co jakiś czas ktoś schodził nie korzystając ze stopni. Ciekawa atrakcja lokalu, nazwy niestety nie pamiętam.

    • 0 0

  • Trzeba przypomniec Galluxowi , ze przy Newskiej byl sklep mundurowy , gdzie TW Baks i TW Baltycka mogli dokupic brakujace czesci osprzetu .

    • 0 0

  • Locoski

    Toć pisałem wcześniej,co by Gallux sobie archiwum odświerzył:)Pomiędzy Morskim,ze "sterem",a Akwarium:)pomijając slawny Olimp vis-a-vis:)była jeszcze maleńka knajpka przed tą restauracyją z rosyjskim menu,nazywa się Newska!:)I przed Newską,gdzie Śp.J.Kuroń się stołował była ta maleńka knajpka dala"zmęczonych"drukarzy z Morskiego!:)Gdyby mury umiały mówić:D:D:DNiestety mury,albo rosną!:),albo gniją:)))..A"bohaterom"z tamtych dni jakoś nieskoro do bezpośredniej konfrontacji!:((( I tym sposobem wychodzi na moje!Pełne ujawnienie AKT STASI i WSI!I może wtedy POgadamy!:D:D:D SERIO!Bez ściemy,ala GraSS:)Miłego weekendu!:)))Sierpień cos chłodny,w tym roku!:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane