|
|
2007-06-12 07:00
Ludzie, czeo spodziewacie sie po Wałęsie. To prostak jest i tyle, robol. Tacy nie znają dobrego tonu czy w jakim momencie jak ma sie czlowiek zachować.
Tyle!
2007-06-12 07:45
no z takim rozumowaniem to prosze połowe naszej obecnej elity rzadzacej : DO KąTA, jesli nie przed sąd.
a wiekszośc to nie elektrycy, ale ludzie z założenia swiatli oraz wykształceni.
i za taka ekipe Ci nie wstyd?
2007-06-12 07:47
A od kiedy konserwator wozkow akumulatorowych to elektryk?!! Nie chcialbys, zeby ci taki grzebal przy pradzie.
2007-06-12 07:49
a jaka jest róznica miedzy okresleniem "małpa z brzytwa" dot. przeciwnika politycznego a określenia "małpa w czerwonym" dot. kobiety, bogu ducha winnej dziennikarki?
tu były prezydent tu obecny prezydent.
tu elektryk, tu doktor habilitowany nauk prawnych.
jak widac wart pac paca pac pałaca.
nie obrazaj wałęsy bo inni od niego nie lepsi
2007-06-12 08:03
Język obcy środowiskom chrześcijańskim" - to komentarz metropolity lubelskiego abp Józefa Życińskiego do słów Anny Walentynowicz.
Walentynowicz powiedziała, że Lech Wałęsa "powinien być oskalpowany, a nie przeproszony". Według lubelskiego metropolity zachowanie Walentynowicz jest niedopuszczalne.
- To mówienie obcym językiem. Walentynowicz występuje w roli ostatniego Mohikanina cywilizacji nienawiści - stwierdził abp Życiński w poniedziałek w czasie mszy świętej w byłym obozie koncentracyjnym na Majdanku.
Słowa Walentynowicz są reakcją na ujawnienie przez pierwszego przywódcę "Solidarności" i byłego prezydenta swojej teczki z IPN. Wałęsa powiedział, że po przeczytaniu tych dokumentów ci, którzy sugerowali, że był agentem SB i "zdrajcą" (tak twierdzą Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda i Krzysztof Wyszkowski), powinni go przeprosić.
- Pocieszam się, że wczorajsza wypowiedź była wyrazem odreagowywania pewnych sytuacji a nie tego, że ktoś chciał oskalpować Lecha Wałęsę - stwierdził abp Życiński.
Metropolita dodał, że chrześcijańską reakcją byłoby wspólne uczestnictwo Wałęsy i Walentynowicz we mszy świętej. - Mogliby szczerze podać sobie ręce przekazując znak pokoju. To byłaby tradycja tej solidarności, która gromadziła nas wtedy, kiedy rodził się ruch - uważa arcybiskup.
2007-06-12 08:09
Tytuł artykułu zarąbisty i wstęp też :)
2007-06-12 08:31
a o tobie mówią że za dużo wdychasz butaprenu i później leziesz do kompa wypisując tam głupoty
2007-06-12 10:19
bolkowy skalp chyba osiągnąłby niezłą cenę ?
2007-06-12 11:04
historia, historia a nie "histeria" tylko na pozor litera,
dzisiaj historie pisza na nowo uzdrawiacze, poprawiacze,
wladcy teczek, moralisci, a nienawisc, pycha, samolubstwo, fobie, frustracje, kompromituja do cna osiagniecia Polakow,
wala sie po pyskach, sadza o miedze, a swiat zapierd...
i ma w d,,,, te awantury godne tabloidow, Co bedzie za lat 5 , 10 jaka bedzie przyszlosc kraju, jego pozycja, to maja w d..., ja mu pokaze, ja go naucze, to on podp.... te 60 tys dolarow, oklamal nas , "On zostal prezydentem a nie ja,
to masoni i roznowiercy go namascili", ta historia was
osadzi za te histerie, badzcie pewni, a Walesa czy tego chcecie czy nie juz na wieki bedzie w historii swiata
i Polski jako symbol, naszych kompleksow, bledow i wznioslych szlachetnych spraw, bo taka jest Polska.
2007-06-12 11:18
z chłopa król...
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
