• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Śmieci niczyje. Gdzie je zgłaszać i kto się nimi zajmie?

mak, ms, Patsz
25 kwietnia 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Około 10 worków ze śmieciami, prawdopodobnie liśćmi, od kilku miesięcy stoi w miejskim parku przy ul. Szymanowskiego w Gdańsku. Około 10 worków ze śmieciami, prawdopodobnie liśćmi, od kilku miesięcy stoi w miejskim parku przy ul. Szymanowskiego w Gdańsku.

Prawie rok temu wszystkie śmieci bytowe przeszły na własność gmin, które mają obowiązek je wywozić. Co jednak z odpadami, które nie powstają w domu, tj. gruzem, meblami, a które zalegają w naszych miastach?



Przed wejściem do budynku przy ul. Słodowników 37 od kilku tygodni stoi worek z gruzem budowlanym. Wokół niego mieszkańcy układają worki ze śmieciami bytowymi. Co z nimi zrobić? Przed wejściem do budynku przy ul. Słodowników 37 od kilku tygodni stoi worek z gruzem budowlanym. Wokół niego mieszkańcy układają worki ze śmieciami bytowymi. Co z nimi zrobić?
Na miejskim trawniku przy ul. Rajskiej w Gdańsku od kilku tygodni leży betonowy element konstrukcyjny, choć wokół nie prowadzi się żadnych prac ziemnych. Czy Straż Miejska wystawi mandat Zarządowi Dróg i Zieleni za nieuprzątnięcie go? Na miejskim trawniku przy ul. Rajskiej w Gdańsku od kilku tygodni leży betonowy element konstrukcyjny, choć wokół nie prowadzi się żadnych prac ziemnych. Czy Straż Miejska wystawi mandat Zarządowi Dróg i Zieleni za nieuprzątnięcie go?

Często widujesz w twoim mieście porzucone stare meble albo gruz?

Gruz zalegający na podwórku, którego sąsiad od pół roku nie wywozi czy sofa, z której straszą wystające sprężyny - co zrobić z niechcianymi śmieciami, do których nikt nie chce się przyznać?

Ten temat zafrapował pana Michała , który zwrócił uwagę na worki z liśćmi, które od kilku miesięcy stoją w parku miejskim zobacz na mapie Gdańska, znajdującym się między ul. Szymanowskiego, al. Grunwaldzką i al. Wojska Polskiego.

- Stoją tuż przy ulicy, nie sposób ich nie zauważyć - mówi pan Michał. - Nie wiem, czy są w nich liście zebrane w tym parku, czy podrzucone przez właścicieli pobliskich domów jednorodzinnych. Tak czy siak, te worki stoją tu jeszcze od zimy, a nikt nie kwapi się, by je stąd zabrać.

Inny problem mają mieszkańcy ul. Słodowników 37 zobacz na mapie Gdańska na Głównym Mieście w Gdańsku. Jeden z ich współlokatorów zrobił remont mieszkania, a ogromną torbę z gruzem postawił przed budynkiem. Normalna rzecz, bo odpadów budowlanych nie miesza się z odpadkami bytowymi (czyli tymi, które powstają w domu, jak np. odpady mokre). Tyle tylko, że torba z gruzem stoi przed domem od ponad miesiąca.

- Właściciel mieszkania wyjechał, nie ma z nim kontaktu. Nikt nie kwapi się do zabrania torby z gruzem. Dzwonimy na numer telefonu podany na torbie, ale nikt nie podnosi słuchawki. Powiadomiliśmy o sprawie Straż Miejską, ale nic konkretnego to nie dało - informuje nasz czytelnik.

Co począć w takich sytuacjach? Do kogo powinni się zwrócić mieszkańcy, gdy w przestrzeni miasta zalegają śmieci, do wywiezienia których nikt się nie poczuwa?

W Gdańsku zadzwonić można do dyżurnego inżyniera miasta (58 524 45 00)(sprawdza się to w przypadku odpadków znajdujących się na terenie miejskim) albo do Straży Miejskiej: 986 lub formularz na stronie www.

- Pierwsze co, to ustalamy, do kogo należy teren, na którym znajdują się takie śmieci - mówi Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - Najczęściej jednak informujący nas o problemie mieszkaniec doskonale wie, kto jest właścicielem posesji, więc możemy taką osobę zdyscyplinować bloczkiem mandatowym bez względu na to, czy jest to osoba prywatna, wspólnota, czy spółdzielnia.

W Gdyni z odbiorem pozostawionych odpadów trzeba zmagać się zwłaszcza po wystawkach. Nie wszyscy bowiem stosują się do zaleceń, by przed posesje wystawiać odpady wielkogabarytowe. Bo innych firma Sanipor, z którą miasto ma podpisaną umowę, w ramach wystawek nie odbiera. Bywa więc, że zalegają one na ulicach przez kilkanaście dni.

Śmieci pozostawiane są także poza wystawkami, nie tylko przed posesjami, ale także w lasach i parkach.
 
Zawsze w takich sytuacjach ma obowiązek interweniować Straż Miejska: (986 lub 58 660 22 03 do 04).
 
- Strażnicy sprawdzają na czyim terenie znajdują się odpady. Jeśli jest to teren prywatny, właścicielowi działki grożą określone sankcje. Jeśli teren gminny, strażnicy powiadamiają o odpadach Zarząd Dróg i Zieleni. Wtedy śmieci wywozi w ramach umowy firma Clean-Bud - wyjaśnia Damian Kleina z referatu gospodarowania odpadami w Urzędzie Miasta w Gdyni.
 
Wydaje się, że Sopot najlepiej poradził sobie z osieroconymi śmieciami. Tam wszelkie sprawy z nimi związane załatwia Zakład Oczyszczania Miasta.

- Dzwoniąc w takiej sprawie do Straży Miejskiej (58 521 38 50, 521 38 54) czy ZDiZ-etu, mieszkaniec i tak zostanie przekierowany do nas - mówi Janusz Kupcewicz-Szwoch, dyrektor ZOM (58 551 38 27, obsluga@zom.sopot.pl).

Od 1 lipca 2013 r., czyli od momentu zmian w ustawie śmieciowej, Sopot oferuje mieszkańcom w ramach comiesięcznej opłaty kilka udogodnień, które mają pomóc utrzymać w mieście porządek.

- Oferujemy worek 1 m sześć. na gruz, do tego raz w miesiącu, a więc dość często, organizujemy wystawki, podczas których można pozbyć się wielkogabarytowych przedmiotów i przyjmujemy od mieszkańców w nieograniczonych ilościach odpady zielone (dając wcześniej worki) - dodaje dyrektor ZOM. - Dzięki temu problem niechcianych, porzuconych śmieci udało się mocno ograniczyć.

Zobacz nowoczesną sortownię śmieci od środka

mak, ms, Patsz

Miejsca

Opinie (91) 1 zablokowana

  • SM ma w d..e zgłoszenia śmieci

    dzwoniłem kilka razy oraz zgłaszałem na stronie kilkukrotnie. Lepiej gnębić babcie ze szczypiorem lub parkujących

    • 25 0

  • Jak to niczyje?

    Wszystkie śmieci nalezą do gminy. Płacę haracz, żądam porządku.

    • 34 0

  • Za bezpańskie śmieci odpowiada tylko i wyłącznie gmina i to na jej barkach spoczywa utrzymanie porządku. Chyba, że złapią kogoś na gorącym uczynku na podrzucaniu śmieci. Tak jak już napisano zgodnie z ustawą "właścicielem" odpadów jest gmina. Nawet jeżeli podczas tzw. wystawek wystawia się rzeczy nie kwalifikujące się na wystawkę to psim obowiązkiem gminy jest te śmieci zabrać a potem dopiero może sobie dochodzić, kto jest temu winny, że one się tam znalazły.

    • 26 1

  • Gruz powiadacie??

    Chetnie przyjme kazda ilosc :)

    • 4 0

  • a co ze smieciami walającymi się na trawniku przy drodze/chodniku? (1)

    np butelki szklane i plastikowe, papier, puszki i inne porozrzucane na trawniku i nie sprzątane od miesiecy??

    • 15 0

    • Zgłoś na stronie gdańskiego WIOŚ

      • 0 0

  • A spróbujcie tego..

    Na stronie gdańskiego WIOŚ można zgłaszać miejsca gdzie zalegają śmieci.
    Po zgłoszeniu WIOŚ informuje stosownego burmistrza/prezydenta/wójta i przesyła zgłaszającemu kopię zgłoszenia.
    Ponieważ ćwiczę mojego burmistrza i jego urząd to zgłaszam zauważone śmieci i dzikie wysypiska na poboczach dróg i w lasach.
    Z moich wyliczeń wychodzi, że np. średni czas usunięcia jednej starej opony z pobocza drogi wynosi....
    uwaga!
    30 dni roboczych.

    • 20 0

  • czyli dalej straszymy ludzi

    śmieci należą do gminy

    • 20 1

  • Jak można tak zostawić śmieci ?! Brudasy.

    • 0 1

  • Brudno (2)

    Na Oruni Górnej przejście od pętli tramwajowej na Havla do ulicy Bruskiego od oddania do użytku / miniony rok/ nawet raz nie było sprzątnięte. Dobrze że w wietrzne dni latają tylko papiery i folie bo cięższe przedmioty mogłyby pozabijać ludzi. Zgłosiłem do straży nielegalne wysypisko za petlą tramwajową w ub. roku- efekt góra śmieci rośnie a okoliczni smakosze trunków i innych używek mają swoja enklawę.

    • 12 1

    • bo to Orunia hahaha

      • 2 2

    • O koszach na smieci na nowych pięknych alejkach w tym miejscu również nikt nie pomyślał. Nawet nie ma gdzie woreczka z stolcem po psiaku wyrzucić.

      • 2 0

  • W przypadku ul. Słodowników 37 kosztami wywozu obciążyć wspólnotę mieszkaniową. (1)

    To chyba nietrudno dojść kto robił remont i zostawił bajzel po nim?

    • 1 10

    • Worek na gruz się raczej nie kupuje a wypożycza wraz z usługą wywozu. Zatem nie wymaga zachodu do kogo należy taki wór (firm "śmieciarskich" nie za wiele jest) i kto go zamówił. Dwa trzy telefony i sprawca jest do uchwycenia.
      Trzeba jednak chcieć i to jest problem.
      Ponadto sąsiedzi chyba wiedzą, kto "ryje" w mieszkaniu, skoro więc jako wspólnota nie potrafią przyporządkować "remontowicza", więc ponoszą wspólną odpowiedzialność. Tu akurat gminy, mimo jej słabości bym nie obwiniał.

      • 4 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane