• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Solidarna Norwegia

Krzysztof Katka
21 grudnia 2005 (artykuł sprzed 18 lat) 
Norwegowie kwestują na rzecz Pomorzan, którzy nie otrzymali pensji za pracę w ich kraju. Za pośrednictwem "Gazety" pieniądze na święta przekaże oszukanym Erwin Goerlitz - chemik z Bergen.

Trzynastu Polaków (są to mieszkańcy Trójmiasta i okolic) jesienią znalazło zatrudnienie na budowie firmy Exact w okolicach miasta Bergen. Kilka dni temu Norwegią wstrząsnęły telewizyjne i prasowe relacje o losach załogi przedsiębiorstwa: robotnicy nie dostali wynagrodzeń za trzy miesiące. Nie mieli co jeść i za co wrócić do ojczyzny. Dziennik "Bergens Tidende" donosił: "mieli zabezpieczyć swoim rodzinom dostatnie święta Bożego Narodzenia, a teraz siedzą załamani, bez pieniędzy".

- Wstydzimy się, że w naszym bogatym kraju zdarzają się takie rzeczy - komentowali związkowcy z organizacji Unionen Fagforening, którzy otoczyli Polaków opieką. UF utworzyła konto, na które można było wpłacać datki dla poszkodowanych, i uzbierała 300 tys. koron, czyli ok. 140 tys. zł. - Ci ludzie zostali oszukani i nie mogliśmy wypuścić ich bez grosza do kraju - tłumaczy norweski związkowiec Frode Samberg.

Gdy polska załoga wyjeżdżała przedwczoraj z Bergen, do autokaru weszła przedstawicielka związku i wręczyła każdemu z mężczyzn po kopercie. W środku były pieniądze, które podzielono, biorąc pod uwagę to, ile dzieci mają obdarowani.

To nie koniec gestów dobrej woli ze strony Norwegów. Do naszej redakcji zadzwoniła wczoraj gdynianka Eleonora Szałucha. Poprosiła, abyśmy odnaleźli Pomorzan oszukanych w Bergen. - Mój przyjaciel z Norwegii uważa, że niewypłacenie wynagrodzeń tym ludziom było hańbiące. Dlatego dla każdego z nich przygotował prezent świąteczny: po tysiąc koron - mówi Szałucha. Przyjacielem gdynianki jest Erwin Goerlitz, 66-letni Niemiec mieszkający od lat w Skandynawii.

W pomoc przy ustaleniu nazwisk polskich robotników zaangażował się Andrzej Matla z działu zagranicznego NSZZ "Solidarność". Dzięki jego rozmowom z norweskimi związkowcami przekazaliśmy listę poszkodowanych pani Eleonorze. Mieli oni wrócić wczoraj do Gdyni wieczornym promem z Karlskrony. Przez oblodzone drogi ich autokar nie dojechał na czas do portu i będą w kraju dziś.

Również dziś skontaktuje się z nimi Eleonora Szałucha.

- Mąż wyjechał w październiku, a ja musiałam pożyczać, żeby starczyło nam na życie. Nie wiem, co byśmy zrobili, gdyby wrócił bez pieniędzy - mówi Ewa Wryszak, żona jednego z poszkodowanych. - Dziękuję wszystkim Norwegom, którzy pomogli naszym chłopakom. Dary od nich uratują nam te święta.
Gazeta WyborczaKrzysztof Katka

Opinie (34) 1 zablokowana

  • ale jaja

    • 0 0

  • bardzo miły gest

    • 0 0

  • HEJA NORGE!

    Nic tylko podziękować... potomkowie Normanów... klasa!

    • 0 0

  • To sie nazywa byc europejczykiem:D

    • 0 0

  • polactwo znowu poszkodowane

    nie dostalo kasy- to niech zdycha!!!

    Wikingowie zawsze lepsi !!!

    • 0 0

  • Aldwyn Danu Nightwind

    abyś zdechł

    • 0 0

  • Współczuje

    To straszne ze w nasz kraju nie oferuje sie wystarczajacej ilosci miejsc pracy, a jak juz sie ja ma to w wiekszosci przypadkow zarabiamy smieszne pieniadze, pozwalajace na styk wyzyc do tego pierwszego. Poszukiwanie pracy za granica mnie nie dziwi jak mozna pracujac tyle samo zarobic pare razy wiecej. Uciekaja wszyscy od naukowcow do zwykłych robotnikow, naszczescie jeszcze nie wszyscy. Problem jest trudny. Ale nie martwcie sie kapitalisci wyzyskiwacze, jak ucieknom wszyscy przyjada ukraincy i inni. pozdro

    • 0 0

  • Brawo Norwegia

    pewno ci biedni polacy pracowali w norwegii ale dla jakiegos polaczka

    • 0 0

  • Bergen

    Bergen to przepiękne miasto i podczas ostatniej wizyty w wakacje mnóstwo Polakow tam spotkalam.

    • 0 0

  • NIGDY NIE BEDZIE TAKIEGO LATA..

    nigdy wypłata nie bedzie tak nikła i miałka..
    nigdy poszkodowanych nie bedzie tak wielu..
    nigdy szampan nie bedzie tak wykorkowywał ..
    jak na ten rok miniony :( na całe szczęscie

    ..to chyba finlandia ale co tam ..:)

    w oddali slychac huk zamykanych skarbców
    a wiedza ukryta za profesorska lysina usycha
    zamknieta w klubach komercyjnych uslug
    telefonow posmyczowych oraz pieknych kart blyszczacych
    nadana w tv jako szum reklamowy
    z kazdej ulicy z kazdej dzielnicy
    oglusza i staje sie jadem, ktory wupluwają przechodnie miast zdazajac przez wir zlowieszczo wscieklych porzucaczy reklamowego mitu ,
    propagandy zlimitowanego slowa do
    przygranicznej blokady myslenia u niewolnika.
    w angielskich wypracowaniach o limicie slow 600 .
    o tym samym 600 pensji dla grzecznego wychowanka
    nabitych jednakowo szarymi slugami bablionskiego
    swiata marzen o kontroli zdarzen

    o odzieleniu braci tej ziemi

    w sprzedazy za plecami wojny
    ustaleniami waszemi .

    szczyty pseudoekonomiczne pamietamy


    szczyty pseudowyboru : byc lub nie byc w berecie

    mit federacji jednak upada

    ..juz nigdy nie bedzie takiego lata

    http://www.few.pl/eng_linki.htm

    SZCZESLIWEGO NOWEGO ROKU .. do zobaczenia w przyszłym roku :)

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane