• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Sopot: komisja rewizyjna bez opozycji

Piotr Weltrowski
23 marca 2016 (artykuł sprzed 8 lat) 
Do tej pory szefem komisji rewizyjnej był Wojciech Fułek (Kocham Sopot) - w poniedziałek go odwołano, a - na znak protestu - oba opozycyjne kluby nie wystawiły swoich kandydatów na członków nowej komisji. Do tej pory szefem komisji rewizyjnej był Wojciech Fułek (Kocham Sopot) - w poniedziałek go odwołano, a - na znak protestu - oba opozycyjne kluby nie wystawiły swoich kandydatów na członków nowej komisji.

W powołanej w poniedziałek nowej komisji rewizyjnej sopockiej Rady Miasta zasiadają tylko i wyłącznie przedstawiciele wspierającej prezydenta koalicji Platforma Sopocian. - W praktyce oznacza to brak jakiejkolwiek kontroli opozycji oraz mieszkańców nad organem sprawującym władzę w mieście - alarmuje opozycja... choć sama zrezygnowała z dwóch miejsc w komisji.



Kto ma rację w sporze o komisję rewizyjną?

Komisja rewizyjna to organ przy Radzie Miasta zajmujący się głównie właśnie kontrolą nad działaniami władz gminy. To ona rozpatruje m.in. zasadność skarg na prezydenta miasta, a także wydaje np. opinie dotyczące wykonania budżetu. Bada także - dość wyrywkowo - działania władz, które mogły wywoływać kontrowersje.

Do tej pory w sopockiej komisji rewizyjnej zasiadało pięć osób - jej przewodniczącym był Wojciech Fułek z Kocham Sopot, wiceprzewodniczącym - Michał Stróżyk (PiS), a pozostałe miejsca należały do radnych rządzącej w mieście koalicji Platforma Sopocian.

W poniedziałek, podczas sesji Rady Miasta, głosowana była uchwała w sprawie przyjęcia sprawozdania z dotychczasowej działalności komisji. Została ona odrzucona, a z komisji odwołany został jej przewodniczący. Jak twierdzą radni koalicji rządzącej - "ze względów merytorycznych".

- W rocznym planie kontroli na 2015 rok zapisano, poza opiniowaniem budżetu miasta i bieżącym rozpatrywaniem skarg na działalność prezydenta i kierowników miejskich jednostek organizacyjnych, osiem zadań kontrolnych. W 2015 roku zrealizowane zostały tylko dwa z nich - tłumaczy Lesław Orski, przewodniczący klubu Platformy Sopocian.
Decyzja merytoryczna czy polityczna?

Zupełnie inaczej sprawę widzi główny zainteresowany, czyli Fułek. Jego zdaniem nie wykonano tylko dwóch zadań - dotyczących kontroli sporu prawnego miasta z firmą Doraco (spór wciąż trwa) oraz kontroli konkursów na dyrektorów miejskich instytucji kultury, bo te zakończyły się dopiero w grudniu.

- Moje odwołanie było decyzją czysto polityczną. Wiążę je z tym, że chciałem rozszerzyć plany działania komisji i zająć się m.in. sprawami, o których wasz portal także informował - mówi Fułek.
Precyzuje, że chodziło o zbadanie spraw wysokiego czynszu, jaki miasto płaci za wynajem lokalu pod mediatekę oraz wynagrodzeń odbieranych przez prezydenta za zasiadanie w radach nadzorczych spółek dotowanych przez miasto.

- Mówienie o decyzji merytorycznej jest zabawne, bo wszyscy trzej radni Platformy Sopocian, którzy zasiadali w komisji rewizyjnej, najpierw jednogłośnie na spotkaniu komisji przyjęli sprawozdanie, a później, już podczas sesji, zagłosowali równie jednogłośnie przeciwko jego przyjęciu - dodaje Fułek.
Warto jednak zaznaczyć, że obie sprawy, o których wspomina Fułek, znajdą się w programie prac nowej komisji rewizyjnej - ich zbadanie radni przegłosowali stosunkiem głosów 18 do jednego.

Opozycja nie wystawiła kandydatów

Już po odwołaniu Fułka konieczne było powołanie komisji w nowym składzie. Ostatecznie pozostali w niej wszyscy trzej radni Platformy Sopocian, którzy zasiadali w niej dotychczas (Piotr Bagiński, Zbigniew DuzinkiewiczPaweł Kąkol), a nową przewodniczącą została Aleksandra Gosk, również reprezentująca koalicję rządzącą.

Jak twierdzą radni Platformy Sopocian, chcieli, aby swoich kandydatów wskazały także kluby PiS i Kocham Sopot, te jednak odmówiły.

- Chcieliśmy, aby większość w komisji rewizyjnej należała do opozycji. Odmówiono nam, więc postanowiliśmy nie wystawiać kandydata - mówi Michał Stróżyk z PiS, były już wiceprzewodniczący komisji rewizyjnej.
- Klub Kocham Sopot uznał, że nie miał zastrzeżeń do mojej pracy jako przewodniczącego komisji rewizyjnej, nie chciał więc wystawiać innej kandydatury - mówi z kolei Fułek.
Doszło więc do sytuacji kuriozalnej, w której na ręce władzy patrzeć ma komisja, w skład której nie wchodzi ani jeden radny opozycji.

Przewodniczący Rady Miasta Wieczesław Augustyniak (Platforma Sopocian) wystosował we wtorek oficjalne pisma do klubów PiS oraz Kocham Sopot z ponowną prośbą o jak najszybsze wskazanie swoich przedstawicieli do komisji rewizyjnej. Oba kluby prawdopodobnie nie skorzystają jednak z propozycji.

Obecność opozycji w komisji rewizyjnej jest wymogiem ustawowym, jednak orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego z 9 maja 2013 roku precyzuje, że nieskorzystanie przez opozycję z prawa uczestnictwa w komisji nie może uniemożliwić jej stworzenia.

Opinie (65) 1 zablokowana

  • Taki biedny, skrzywdzony Prezydencik przecież nie potrzebuje żadnej kontroli. On sam siebie kontroluje najlepiej.

    • 8 2

  • W gruncie rzeczy Prezydent Sopotu jest takim mniejszym Kaczyńskim - te same metody, ten sam styl, ta sama arogancja - na pewno by się odnalazł w PIS. Może przyjmą go tam w końcu za karę?

    • 6 2

  • OJ, Jacek, Jacek - sam sobie wystawiasz świadectwo, podobnie jak Twoi żałośni radni, którym pogruchotano kręgosłupy, Ciekawe, kto to zrobi? Jakieś podpowiedzi?

    • 7 1

  • Jak pan Fułek bierze kasę w niejednej spółce to jest dobrze.Tak to prawda nie jest prezydentem.

    • 5 4

  • PLATFUSY I KOD RZADZA W SOPOCIE!!! (1)

    Brawo Panie BAGIŃSKI!!! Najpierw głosować za a potem przeciw / tak jacuś doradził /. Najpierw U.W. potem wsparcie PO i KOD na demonstracjach a teraz wycięcie opozycji. Tak to jest prawdziwa walka o DEMOKRACJĘ!!!!!!!
    Piekne ideały Pan przekazuje dzieciom w szkole!!!!!

    • 13 2

    • Ale jak pislam aktualnie wycina w kraju .

      • 3 1

  • (7)

    Słuchałam tej sesji w necie, więc wiem, że nikt z radnych sopockiej Platformy nawet nie raczył zadać żadnego merytorycznego pytania na temat wniosków komisji rewizyjnej z kontroli, a zdaje się, że sporo krytycznych uwag tam było. Może o to właśnie chodziło, aby odwrócić uwagę od tych spraw?

    • 23 3

    • od lat piszesz to samo bzdury

      • 1 3

    • Przecież Sopot nie potrzebuje żadnej kontroli! tam jest kryształowo uczciwy Prezydent, który sam siebie kontroluje. Jemu nikt więcej nie jest potrzebny!

      • 12 1

    • A Pan Prezydą ma ciągle te prokuratorskie zarzuty? A przecież on taki szlachetny, czysty i przejrzysty, jak wyprany w proszku Perwoll? To źli ludzie są, co psy na nim wieszają?

      • 9 1

    • Nie ma bata na tego kata?

      • 5 1

    • tylko żeby sopocianie nie dali się znów otumanić. Ale do wyborów jeszcze 2,5 roku. Może referendum?

      • 8 0

    • Najwyższy czas w tym Sopocie na nowe porządki. To nie jest miasto prywatne Prezydenta ani sopockiej Platformy!

      • 15 0

    • Sami siebie będą teraz kontrolować - i o to chodziło? Oj ten Jacuś to nie znosi kontroli, ciekawe dlaczego?

      • 16 2

  • "Kryształowy" Jaculek dba o swoje interesy!

    • 14 3

  • Jacy jesteśmy ?

    Władza absolutna degeneruje absolutnie jak tysiąclecia temu stwierdził klasyk.
    Świat się rozwija/materia/ a duch ciągle ten sam.

    • 10 2

  • Temu Jacusiowu już zupełnie odbiło? Ma chłopak tupet! Może jednak ktoś niedługo zgasi jego rewolucyjny entuzjazm?

    • 13 4

  • Dobrze zrobili, że zreyzgnowali, skoro nie mieli żadnego wpływu na to, co przegłosuje bezdyskusjnie oświecona większość platformiana. Po co ich uwiarygoadniać?

    • 7 4

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane