- 1 Oszukane "30 stopni" w majówkę (27 opinii)
- 2 Co się wydarzyło na lotnisku z piątku na sobotę (345 opinii)
- 3 Miasto nie zgodzi się na budowę 10 bloków w miejsce Alfa Centrum (268 opinii)
- 4 "Majówkowa dyspensa": hit czy kit? (110 opinii)
- 5 W Oliwie kwitną wiśnie jak w Tokio (73 opinie)
- 6 Po ośmiu godzinach otwarto obwodnicę (363 opinie)
Sopot: pocięli pamiątkę po Haffnerze
Kilka miesięcy temu władze miasta obiecywały Towarzystwu Przyjaciół Sopotu, iż gigantyczny pień powalonej przez wichurę topoli, leżący w Parku Południowym, zostanie zachowany i oznaczony specjalną tablicą. Podczas prac związanych z rewaloryzacją parku drzewo jednak pocięto.
Marek Sperski, jeden z członków TPS, znany także z wielu publikacji na temat Sopotu, trzy lata temu był konsultantem wstępnego projektu rewaloryzacji parku. Jak twierdzi, projekt, który wówczas opiniował, zakładał zachowanie pnia liczącego 180 lat drzewa, które w roku 1997 powaliła wichura.
Podobne informacje dotyczące pnia, leżącego niedaleko Zakładu Balneologicznego znalazły się w piśmie skierowanym przez sopockich urzędników do TPS latem zeszłego roku. - Przy obecnych planach modernizacji Parku Północnego uwzględnimy iluminację powalonego drzewa oraz umieszczenie odpowiedniej tablicy informacyjnej - czytamy w dokumencie.
Tymczasem... - W tej chwili trwają na terenie parku prace renowacyjne. Ze smutkiem stwierdziłem, że pomnik przyrody pocięto. Pozostał jeszcze niewielki fragment pnia o długości około 2 m, który mimo wszystko warto uratować - mówi Marek Sperski.
Dlaczego, zdaniem TPS, pień starej topoli jest tak cenny? - Sądząc z informacji podanej w 1905 r. przez doktora Schultza w najstarszej naukowej monografii o dziejach Sopotu, mógł to być okaz osobiście posadzony przez Jana Jerzego Haffnera, założyciela sopockiego uzdrowiska - twierdzi Marek Sperski.
- Pień zaczynał gnić, zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy, a trudno byłoby oddzielić go w ten sposób, aby np. nie mogły do niego podchodzić dzieci - mówi Monika Sawicka, zajmująca się zielenią w sopockim Zarządzie Dróg i Zieleni.
W podobnym tonie wypowiada się także Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. - W związku ze złym stanem zdrowotnym i zagrożeniem sanitarnym kłody topoli, leżącej od 13 lat w Parku Południowym, w momencie rozpoczęcia prac związanych z rekultywacją całego parku i przywrócenia mu charakteru kuracyjnego, podjęto decyzję o usunięciu najbardziej chorej części pnia - mówi.
Zepsuta część drzewa po oczyszczeniu trafi do sopockich artystów rzeźbiarzy. - Powstałe prace wrócą do miasta i zostaną wyeksponowane w przestrzeni publicznej. Zdrowsza część pnia topoli pozostanie na miejscu, zostanie ustawiona na specjalnych podporach i oznakowana - uspokaja Jacek Karnowski.
Opinie (88) ponad 10 zablokowanych
-
2010-03-11 23:03
Po jaka cholere informowac d.....i o czymś co dla nich nie ma wartości ???
Czytam artykuł i załamuje sie tym co sie dzieje w Sopocie :( Z jednej strony dobrze ,że ktos o tym napisze , a z drugiej strony pytam sie po co ??? Ani nie mamy mocy przeciwstawic sie temu , ani nie mamy wpływu na debilne pozbawione wrażliwości opinie :(
- 4 3
-
2010-03-11 22:58
zaczynały się pojawiać nieprzyjemne zapachy
można coś dodać więcej? paranoja. WC obok bardziej śmierdzi kobito z ZDiZ niz te biedne drzewo
- 10 1
-
2010-03-11 22:53
3x3x3 cm miało być :)
- 11 6
-
2010-03-11 22:53
pociąć 3x3 cm i sprzedawać turystom !!!
- 20 7
-
2010-03-11 22:46
Student he-he..
Wstukaj w google:Haffner i będziesz wiedział kim Był he-he.Nieuku!
- 26 8
-
2010-03-11 22:43
drzewo wyglądało się...
"Tak jedno z najstarszych drzew w Parku Południowym wyglądało się kilkadziesiąt lat temu."
Wiatry wieją, drzewa szumią
ci umieją, tamci umią- 43 5
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.