- 1 Powstanie kilometrowy tor do jazdy rowerem (113 opinii)
- 2 Piękne werandy odtworzone w kamienicy (40 opinii)
- 3 Remont "Słoneczka". Będzie nowy wystrój (92 opinie)
- 4 Od soboty spore utrudnienia na A1 (74 opinie)
- 5 Całe Trójmiasto w strefie zakażenia ASF (260 opinii)
- 6 Lody Miś były serwowane na ruinach zamku (122 opinie)
Sopot się zdiagnozował. "Jest skarbem narodowym"
Jak laurka wygląda przygotowywana przez kilkanaście miesięcy "Diagnoza Sopotu". Według przygotowujących ją naukowców mieszkańcy miasta są "zamożniejsi, lepiej wykształceni, zdrowsi, bardziej "ukulturalnieni" i bardziej zadowoleni z życia niż przeciętni Polacy", a sam Sopot jest "skarbem narodowym".
Choć w dokumencie nakreślono kilka raczej dość oczywistych problemów, z którymi boryka się miasto (starzenie się populacji, deficyt mieszkań komunalnych, konflikty między mieszkańcami a turystami, brak terenów do rozwoju, nadmierny ruch samochodowy), to większa część "Diagnozy Sopotu" brzmi jak laurka, często podkreślająca zalety działań samorządu, a za wiele problemów miasta obwiniająca czynniki zewnętrzne. W podobnej konwencji ją zresztą zaprezentowano.
Profesor Mikołaj Cześnik, pod którego kierownictwem przygotowywano "Diagnozę Sopotu", podczas konferencji, na której pokazano dokument, określił Sopot mianem "skarbu narodowego".
Usłyszeliśmy także - od Martyny Obarskiej, jednej ze współautorek dokumentu - że "Sopot jest miastem, jak na polskie warunki, bogatym, miastem, które ma bardzo wysoki kapitał społeczny i ludzki".
"Jesteśmy najbardziej zielonym miastem i jeszcze to rozwijamy"
Wypowiedzieli się także wiceprezydenci miasta. Marcin Skwierawski zaznaczył, że Sopot "musi i chce być miastem inteligentnym - smart", zwrócił też uwagę, że u podstaw sukcesów Sopotu leżą "warunki naturalne". "Jesteśmy najbardziej zielonym miastem i jeszcze to rozwijamy" - zapewnił. Dodał również, że mieszkańcy Sopotu są bardzo dumni z przyrody, jak i ze sposobu, w jaki samorząd dba o środowisko.
Co ciekawe, stwierdził też przy okazji, że mieszkańcy Sopotu oceniają bardzo dobrze te elementy związane z ochroną środowiska, za które odpowiada miasto, zaś jako obszar, który należy poprawić wskazują "rzeczy, które wykraczają poza sferę miejską".
"Sopot cierpi na Trójmiejskie bolączki"
Chociaż podczas konferencji podkreślono, że "Diagnoza Sopotu" powstała na podstawie danych statystycznych, badań opinii społecznej, warsztatów z mieszkańcami, konsultacji z ekspertami oraz analizy rozwoju miast takich jak: Kopenhaga, Barcelona czy Amsterdam, to w samym dokumencie nie natrafimy na cytaty, odnośniki czy twarde liczby. Dominuje styl opisowy.
Poniżej prezentujemy kilka cytatów z "Diagnozy"
- Sopocianki i Sopocianie są (średnio) zamożniejsi, lepiej wykształceni, zdrowsi, bardziej "ukulturalnieni" i bardziej zadowoleni z życia niż przeciętni Polacy. Zasięg świadczeń społecznych w Sopocie systematycznie maleje, co świadczy o malejącej liczbie mieszkańców Sopotu potrzebujących takiej formy pomocy.
- Sopocki samorząd i jego przedstawiciele, a także ościenne samorządy, nieźle sobie radzą z rozwiązywaniem większości problemów mieszkańców Trójmiasta i obszaru metropolitalnego. Warto zauważyć, że Sopot, z racji swojego położenia w centrum obszaru metropolitalnego, odgrywa kluczową i wiodącą rolę w wielu inicjatywach mających na celu poprawę jakości życia obywateli omawianego obszaru.
- Specjalnego podkreślenia wymaga rola Sopotu w obszarze metropolitalnym. Wszelkie analogie i porównania z Wenecją, Monako czy Kołobrzegiem są dość ułomne. Tamte miasta są samodzielnymi tworami, a Sopot jest centralną częścią obszaru metropolitalnego, która w sposób nieunikniony "cierpi" na niektóre trójmiejskie bolączki (np. bardzo duże obciążenie indywidualnym transportem samochodowym).
- Szczególnie prężnie w ostatnich kilkunastu latach budowano, rozwijano i odnawiano sopocką infrastrukturę. Oczywiście ten cywilizacyjny postęp dokonywał się i dokonuje w całej Polsce, ale w niektórych miejscach jest on wyjątkowo spektakularny. Dzieje się tak przede wszystkim tam, gdzie sprawności pozyskiwania i wykorzystania dostępnych środków (krajowych i unijnych) towarzyszy roztropność ich wydatkowania.
- Mieszkańcy Sopotu są jak na polskie standardy bardzo aktywni w sferze kultury. Wyróżniają się (in plus) na tle Polski. Mówiąc najkrócej: kapitał kulturowy mieszkańców Sopotu jest na bardzo wysokim poziomie, co jest z jednej strony potężnym zasobem miasta (osoby o dużym kapitale kulturowym są świadomymi obywatelami, cennymi pracownikami, lubianymi sąsiadami), a z drugiej strony wyzwaniem dla władz samorządowych (osoby o dużym kapitale kulturowym mają wobec rządu i samorządu inne, większe oczekiwania niż osoby o niskim poziomie tego kapitału).
Cały dokument można znaleźć na stronie miasta (PDF)
Przygotowanie "Diagnozy Sopotu" kosztowało 120 tys. zł.
Opinie (238) ponad 20 zablokowanych
-
2020-11-25 21:56
Sopot to jedno,
poziom akademicki diagnozy $WPS to drugie. Skarb naradowy!
- 25 8
-
2020-11-25 21:46
Są granice śmieszności.
- 50 6
-
2020-11-25 21:43
Pomyliliście autopromocję z samozachwytem
- 48 5
-
2020-11-25 21:42
Koszt diagnozy pozwala wysnuć takie wnioski jak najbardziej.
- 44 3
-
2020-11-25 21:41
Otworzyłem PDF i faktycznie jestem w ciężkim szoku... przeciętna praca licencjacka zawiera dużo bardziej konstruktywne wnioski
- 60 4
-
2020-11-25 21:40
Dawno się tak...
...nie uśmiałem. Syf, menelostwo i ten prezydent od siedmiu boleści.
- 58 14
-
2020-11-25 21:40
Chwalą nas. Kto? Wy mnie a ja was.
- 44 5
-
2020-11-25 21:39
Lol, xddddd. 120 tysi za bezsensowną laurke, a Karnowski narzeka na brak kasy w budżecie miasta.
- 65 5
-
2020-11-25 21:36
może i kiedyś był
teraz to zasz**czana i za***gana imprezownia trójmiasta, którą strach się poruszać po zmroku.
- 40 7
-
2020-11-25 21:36
Wspólną pracą, trudem wszystkich, rośnie w górę dom ojczysty.
Takie zleconka mają sens. W razie czego można później (lub teraz) się zaczepić na tak wspieranej "uczelni".
- 44 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.