- 1 Boże Ciało. Procesje w Trójmieście (536 opinii)
- 2 Pościg za nastolatkami. Znaleziono pistolet (417 opinii)
- 3 Tyle będzie zarabiać Aleksandra Kosiorek (265 opinii)
- 4 Fontanny, które kiedyś zdobiły krajobraz (16 opinii)
- 5 Nowy przystanek kolejowy na granicy miast (145 opinii)
- 6 Nie miał prawka i chciał oszukać system (59 opinii)
Sprawcy awantury w autobusie złapani
4 maja 2016 (artykuł sprzed 8 lat)
Pod koniec kwietnia opisaliśmy, jak policjanci - jak twierdzą, przez nieporozumienie - nie interweniowali, gdy kierowca autobusu chciał ich zatrzymać w związku z awanturą wywołaną przez dwóch pijanych wyrostków. Policjanci wzięli sobie jednak do serca nasz tekst i ustalili personalia agresywnych nastolatków.
Traf chciał, że w tym momencie za autobusem stanął radiowóz. Kierowca wysiadł więc z pojazdu i - oczekując pomocy - dał sygnał policjantom. Ci jednak - jak twierdzą przedstawiciele gdyńskiej komendy - nie zrozumieli intencji kierowcy autobusu i odjechali, myśląc, że pokazuje on im, iż jego pojazd ma awarię.
Widząc, że radiowóz odjeżdża, pijani mężczyźni zwyzywali kierowcę. Próbowali go także uderzyć, skopali autobus i próbowali wybić w nim szybę.
Po naszej interwencji policja wszczęła postępowania wyjaśniające. Zarazem też - mimo braku formalnego zgłoszenia - rozpoczęto poszukiwania wyrostków odpowiedzialnych za awanturę. Na podstawie zapisu z monitoringu udało się ich zidentyfikować oraz zatrzymać.
- To dwaj mieszkańcy Oksywia w wieku 17 i 19 lat. Obu zarzucono zakłócenie porządku i spożywanie alkoholu w autobusie. W przypadku starszego do sądu został już skierowany wniosek o ukaranie go za oba te wykroczenia. Młodszy z nastolatków za swoje czyny odpowie z kolei przed sądem rodzinnym - mówi kom. Michał Rusak z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni.
"Nie stwierdzono uchybień"
Zakończyło się także postępowanie dotyczące samej reakcji policjantów z radiowozu, którzy nie zatrzymali się, mimo sygnałów dawanych przez kierowcę autobusu. Przedstawiciele gdyńskiej komendy nie dopatrzyli się w ich zachowaniu żadnych uchybień.
- Decydujące były tu zeznania samego kierowcy autobusu, który przyznał, że dawane przez niego sygnały mogły być zrozumiane w różny sposób - mówi Rusak.
piw
Opinie (91) 6 zablokowanych
-
2016-05-04 22:12
to tera kierowcy
krzcxcie ratunku albo sam juz nie wiem co zeby policjanci sie domyslili to jest jakas tragedia
- 9 0
-
2016-05-04 21:41
kara na jaką zasłużyli to
Dwa lata w oborze z innym bydłem, albo prace społeczne w kamizelce z napisem, jestem bydlakiem i półmózgiem
- 100 3
-
2016-05-04 21:40
patole z Dickmana czy Śmidowicza ?
- 66 2
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.