Dzięki elektronicznemu systemowi
identyfikacji daktyloskopijnej AFIS policja już już po kilku dniach odnalazła sprawców makabrycznej zbrodni. Zarówno policjanci, jak i prokuratorzy twierdzą, że dawno nie mieli do czynienia z tak brutalną zbrodnią. Zwłoki mężczyzny znaleziono na śmietniku przy
ulicy Heweliusza w Gdańsku w miniony poniedziałek. Ofiara była zmasakrowana i nie miała żadnych dokumentów. Zdaniem policjantów wiele wskazywało na to, że mogła to być egzekucja, a denat padł ofiarą porachunków w świecie przestępczym - worek na głowie, skrępowane ręce. Przypuszczano, że mężczyzna zginął w innym miejscu, a zwłoki przywieziono samochodem i wyrzucono przy śmietniku.
Podczas sekcji zwłok policjanci zdjęli z dłoni denata ślady linii papilarnych. -
Zależało nam na porównaniu ich ze zbiorami linii zgromadzonych w policyjnym systemie elektornicznej identyfikacji daktyloskopijnej AFIS - wyjaśnia
nadkom. Gabriela Sikora, rzecznik pomorskiej policji.
- Po wprowadzeniu zdjętych śladów do komputera, spośród kilkudziesięciu tysięcy odcisków palców wybrał on ślady należące do daktyloskopowanego kilka lat temu, 43-letniego mieszkańca gminy Choczewo, który w przeszłości był już karany za usiłowanie włamania do sklepu. Policjanci ustalili, że od dawna nie mieszka w miejscu stałego zameldowania, a w ostatnim czasie często przebywał w Gdańsku-Śródmieściu.Okazało się, że mężczyzna ten występuje także jako podejrzany w sprawie o znęcanie się. Zawiadomiła o tym policję mieszkanka Gdańska, jego konkubina, w maju br.
- Po przeanalizowaniu wszystkich wątków sprawy policjanci wspólnie z prokuratorem podjęli w środę decyzję o zatrzymaniu osób wytypowanych, jako sprawcy zabójstwa - mówi nadkom. Sikora.
- Dwóch mężczyzn: Benedykt W. lat 35 i Wiesław Sz. lat 45 zatrzymano w mieszkaniu konkubiny zamordowanego przy ulicy Heweliusza, niedaleko śmietnika, gdzie znaleziono zwłoki. Kobietę również zatrzymano podejrzewając współudział w zabójstwie. Sekcja zwłok ofiary wykazała, że był on kłuty nożem i bity kijem.W mieszkaniu policjanci znaleźli rzeczy zaplamione krwią. Prawdopodobnie motywem zabójstwa była zemsta obecnego konkubenta kobiety Benedykta W., który nie mógł pogodzić się z faktem, że jego towarzyszka życia była kiedyś dręczona przez 43-letniego poprzedniego partnera. Po zamordowaniu byłego konkubenta sprawcy zawinęli ciało mężczyzny w dywan i serwetę i wynieśli na śmietnik. Benedykt W. był już w przeszłości karany za usiłowanie zabójstwa. Po odbyciu 5-letniej kary więzienia wyszedł na wolność w 1992 roku.
Wczoraj przeprowadzono wizję lokalną zbrodni.
- Potwierdziła ona stan faktyczny ustalony na podstawie zeznań podejrzanych - mówi "Głosowi"
Dariusz Różycki, z-ca szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Południe. -
Wystąpiliśmy z wnioskiem o aresztowanie trzech zatrzymanych osób.Gdański Sad Rejonowy podjął wczoraj decyzję o tymczasowym aresztowaniu na trzy miesiące.