• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Starsza pani oszukana "na wnuczka" straciła 70 tys. zł

Piotr Weltrowski
14 maja 2010 (artykuł sprzed 14 lat) 
Na oszustwa najbardziej narażone są osoby starsze, które często okazują się także najbardziej naiwnymi. Na oszustwa najbardziej narażone są osoby starsze, które często okazują się także najbardziej naiwnymi.

W Gdyni znów pojawili się oszuści wykorzystujący naiwność starszych osób. Stosując metodę "na wnuczka" wyłudzili od 66-letniej kobiety 70 tys. zł.



Padłaś(-eś) kiedykolwiek ofiarą oszustwa?

Mieszkanka Oksywia odebrała we wtorek telefon. Na jej stacjonarny aparat zadzwoniła kobieta, która podała się za jej córkę. Stwierdziła, że siedzi właśnie w biurze u notariusza, gdzie może okazyjnie nabyć akcje, na których zarobi fortunę. Szkopuł w tym, iż nie dysponowała odpowiednią gotówką. Poprosiła więc o "matczyną pożyczkę".

Gdy 66-latka zgodziła się, usłyszała, że jej córka sama przyjść po pieniądze nie może, ale wyśle swoją zaufaną koleżankę. Starsza kobieta przygotowała więc wraz z mężem wszystkie swoje oszczędności i przekazała je młodej kobiecie, która po pieniądze przyjechała niedługo później. Dopiero po kilku godzinach małżeństwo zorientowało się, że dorobek swojego życia przekazało obcej osobie a nie córce. Zanim o wszystkim dowiedziała się policja, oszuści zdążyli zniknąć.

- Na tego typu oszustwa najbardziej narażone są osoby starsze. Ważne jest, aby wszyscy uczulali je, że łatwowierność może się bardzo źle skończyć - mówi podkom. Dorota Podhorecka-Kłos, oficer prasowy gdyńskiej policji.

Aby trafić do nich ze swoim przekazem gdyńscy policjanci zwrócili się o pomoc do parafii działających w najczęściej nawiedzanych przez oszustów dzielnicach (Śródmieście, Chylonia i Oksywie). Podczas niedzielnych mszy rozdawane będą w tych częściach miasta ulotki ostrzegające przed oszustami. Co radzi w nich policja?

Przede wszystkim ostrzega przed ufaniem osobom, których nie znamy, Prosi także, aby zawsze, gdy ktoś bliski telefonicznie prosi nas o pomoc, upewnić się, że to naprawdę nasz bliski (wystarczy czasem telefon zwrotny). Oprócz oszustw "na wnuczka" (czyli wszystkich, gdy oszuści podają się za członków naszej rodziny) policja ostrzega także przed oszustwami "na hydraulika" lub "na pracownika gazowni", czyli takimi, gdy ktoś dostaje się do naszego mieszkania pod jakimś pretekstem i próbuje nas okraść.

Opinie (161) ponad 20 zablokowanych

  • Razem z mężem dali się zrobić w ciula jakimś frajerom

    to, że mieli 70 tysia to na pewno musieli być niby bardziej kumaci od meneli a tu tacy łosie. Widocznie byli tak nadziani, że 70 tyś to jak dla większości 70 zł więc nie żal mi ich

    • 6 1

  • -.- (1)

    może była chora na Alzheimera ? no dziwne tak sie nabrac

    • 3 4

    • chyba na idiotyzm wtorny.to taka jedna z tych co zapieprzaja do tramwaju az sie kurzy a pozniej stoja nad toba i narzekaja jak to nogi ja bola.

      • 1 0

  • miałam podobny telefon (2)

    młody człowiek słodko do mnie mówił Ciociu, zgadnij kto dzwoni, powiedz jak ma na imię twój ukochany krewniak, no ciociu, nie pamiętasz, nie poznajesz mnie po głosie. Posłałam go do diabła. Też jestem emerytką ale mam swój rozum.

    • 15 0

    • i brawo dla Pani. ludzie daja sie zrobic w konia a pozniej maja pretensje do calego swiata tylko nie do siebie.

      • 1 0

    • Ojej... szkoda że nie miałaś takiego refleksu i społecznikowskiego zapału, żeby się umówić i wezwać policję.

      • 1 2

  • Cóż, "na biednego nie trafiło"...

    Mieli pod ręką tyle pieniędzy i jeszcze głupi jak but. Prędzej czy później dramat gotowy.

    Kto wie, może pieniądze dostaną się koniec końców komuś bardziej potrzebującemu.

    • 3 2

  • ciekawe skad ludzie starsi mają taką gotówkę w domu???? a niby emeryci są tacy biedni ojej i renciści ojej straszne jak mogła tak się uszukac współczuję
    nie żal mi wcale bo żal mi wszystkich ludzi niby takich biednych
    porażka !!!!!!!

    • 1 1

  • no to beka z nich

    hehehe

    • 2 0

  • żałośni jesteście mody...

    • 1 0

  • Gdyby młodsi pamiętali o swoich dziadkach i rodzicach (1)

    Dzwoni do nich częściej, odwiedzali - to z pewnością nie nabraliby się na coś takiego.

    • 3 0

    • moja babcia mieszkała dosyć daleko (teraz już dużo bliżej) i nie było jak jej pilnować

      " na szczęście" kasę "pożyczała" głównie jakaś nastolatka po stówce, 50zł itp..., ale pożyczali też czasem inni ludzie. Oczywiście, babcia nie wiedziała gdzie są potem jej pieniądze, zapominała czy ktoś przychodził czy nie. To już przeszłość, ale kilka osób sobie pożyczyło na drobne wydatki :/
      To idiotyczne, że częśc ludzi na starość olewa wszystko i czeka tylko na opiekię o obskakiwanie dookoła.Łatwo gadać o trosce o rodziców, ale ich dzieci mają swoje życie. Jak starsi nie chcą sami się sobą zajmować, a mają taką możliwość, to jaki to jest przykład dla ich dzieci i wnuków? Żal.... :P

      • 0 0

  • ludzie, gdzie wy macie mózgi??

    mnie rodzice uczyli jak miałam 7 lat, że nawet jakby pod płotem leżeli umierający to obcym nie wolno nawet drzwi otworzyć, a co dopiero cokolwiek dać. Na starość to niektórzy gorzej jak dzieci... Ekonomiczna nagroda Darwina się należy.

    • 4 0

  • matka córki po głosie nie poznała

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane