• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Starszy pan czekał na żonę 10 godzin na ławce

Rafał Borowski
15 listopada 2019 (artykuł sprzed 4 lat) 
Do nietypowej interwencji doszło we wtorek przy ul. Dmowskiego we Wrzeszczu. Do nietypowej interwencji doszło we wtorek przy ul. Dmowskiego we Wrzeszczu.

Pewien 85-latek przez prawie 10 godzin czekał na ławce, aż jego małżonka wyjdzie z gabinetu dentystycznego. Gdy do zziębniętego i głodnego mężczyzny przyjechali strażnicy miejscy, okazało się, że małżonka... już dawno poszła do domu. Kobieta zapomniała o czekającym na nią mężu i w międzyczasie zdążyła zgłosić jego zaginięcie na policji.



Czy któryś ze starszych członków twojej rodziny wymaga stałej opieki?

W ubiegły wtorek małżeństwo wybrało się na ul. Dmowskiego we Wrzeszczu. Kobieta udała się do pobliskiego gabinetu stomatologicznego, a jej mąż miał na nią czekać na pobliskiej ławce.

Mijały kolejne godziny, ale kobieta wciąż nie pojawiała się. Wyraźnie zmęczonym seniorem zainteresował się wreszcie jeden z przechodniów, który poinformował o problemie strażników miejskich.

- Ok. godz. 17:30 na numer 986 wpłynęło nietypowe zgłoszenie. Mężczyzna poinformował, że przy ul. Dmowskiego starszy pan od prawie 10 godzin siedzi na ławce. Według zgłaszającego wyglądał na zagubionego i wychłodzonego. Na miejsce udali się nasi funkcjonariusze. Starszy pan martwił się jedynie, że jej wizyta się przedłuża - informuje Marta Drzewiecka, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
W trakcie dalszej rozmowy starszy pan wyjawił, że bolą go nogi. W związku z tym na miejsce została również wezwana karetka pogotowia. Gdy ratownicy pojawili się na miejscu, strażnicy udali się do dentysty w celu odszukania żony mężczyzny. Jak nietrudno domyślić się, kobieta już dawno opuściła gabinet.



- Przybyły na miejsce lekarz stwierdził, że mężczyźnie nic nie zagraża. Nie widział też potrzeby jego hospitalizacji. O zaistniałej sytuacji chcieliśmy powiadomić rodzinę seniora. Niestety nie miał do nich żadnego kontaktu. W uzgodnieniu ze Stanowiskiem Kierowania strażnicy odwieźli 85-latka do domu - mówi starszy inspektor Piotr Milewski, który brał udział w interwencji.
Niestety pod wskazanym adresem również nie było kobiety. Na szczęście udało się ją odnaleźć niedługo potem, i to w dość zaskakujących okolicznościach. Otóż okazało się, że starsza pani, wychodząc od dentysty, zapomniała o czekającym na nią mężu. Jednak nie zapomniała o nim całkowicie i gdy nie zastała go w domu, natychmiast udała się na... komisariat policji, aby zgłosić jego zaginięcie.

Opinie (275) ponad 20 zablokowanych

  • Prawie same śmieszki tutaj. A ta historia jest przecież tragiczna. Ci ludzie nie powinni być zdani sami na siebie, bo ewidentnie wymagają pomocy.

    • 17 2

  • Smutne to , taka nieporadność

    • 9 0

  • Opinia wyróżniona

    Brawo (2)

    dla osoby , która zwróciła uwagę na całą sytuację i zareagowała zgłaszając do opowiednich służb.

    • 187 3

    • Wszyscy /spora część/ gloryfikuje tu miłość i przywiązanie. Czyżby nam tego brakowało w życiu? To dopiero jest smutne.

      • 3 0

    • zabłąkany

      Niezła para ;-(

      • 0 0

  • chylę czoła przed przechodniem, który zainteresował się staruszkiem

    a cała opowieść jest właśnie o nim. Gdyby nie jego troska i zaangażowanie historia mogła mieć tragiczny koniec.

    • 24 1

  • Głupio tu coś komentować.

    Starość jest ciężka.

    • 18 1

  • wnioskuje o nagrode

    Dla osoby, która zgłosiła sprawę sluzbom. Wspaniala postawa. Byc moze uratował starszemu panu życie. I pewnie jego malzonce tez.

    • 14 1

  • mam nadzieję

    że nie mają w domu gazu

    • 8 2

  • (3)

    Starość tak wygląda. Oboje niestety już mają problemy z funkcjonowaniem. Z żoną opiekujemy się 90 letnią babcią. Wiem jak to wygląda. Taka osoba nie jest już samodzielna. Bez opieki nie byłaby zdolna przeżyć samodzielnie kilku dni. Bez leków po dwóch dniach pomimo opieki także nie byłaby w stanie funkcjonować. Zdarzają się upadki ze złamaniami. Bez pieluchy ani rusz. Pamięć bardzo słaba. Także jestem pod wrażeniem że sami jeszcze wychodzą na miasto czy do dentysty.

    • 25 0

    • (2)

      Moja babcia ma 98 i jest całkowicie samodzielna. A pamięci mogę pozazdrościć. Świetna kobitka. Non stop w ruchu, pełno koleżanek i przyjaciół ma :) Dalej robi wielkie przyjęcia które sama przygotowywuje :) Serio!

      • 4 0

      • (1)

        W wieku 98 lat być takim, jak Twoja babcia, to jak trafić szóstkę w Lotto. Ilu ją trafia??????

        • 2 0

        • babcie czy szóstkę?

          • 0 0

  • Kto.... ??? (3)

    Kto dziś potrafi tak kochać ???

    • 6 5

    • Mój mąż ;)

      • 2 4

    • To nie miłość, to skleroza

      • 5 0

    • alzheimerowcy

      • 2 0

  • (1)

    Mąż wierny i cierpliwy jak pies. Szacunek.

    • 9 5

    • Po prostu zapomniał co robi, gdzie jest

      • 6 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane