- 1 Jeden z pierwszych w Polsce "bliźniaków" (49 opinii)
- 2 Zapomniany minister i jego gdyńska historia (20 opinii)
- 3 Upiorne syreny i największe pożary w Sopocie (19 opinii)
- 4 Chcemy żyć w miastach 15-minutowych? (498 opinii)
- 5 Z dworca na Jasień 80 zł (494 opinie)
- 6 Auto wjechało w pieszych i w budynek (295 opinii)
Stocznia Gdańska bliżej listy UNESCO?
Mimo kilku odrzucanych wniosków o wpisanie Gdańska na Listę Światowego Dziedzictwa, pojawiło się kolejne światło w tunelu. - Na liście UNESCO nie ma żadnej stoczni z przełomu XIX i XX w., na dodatek wciąż pracującej - mówi Tomasz Merta, wiceminister kultury, który we wtorek spotkał się z władzami Gdańska.
We wtorek w tej sprawie spotkali się w gabinecie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza m.in. Tomasz Merta, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego, wojewoda pomorski Roman Zaborowski oraz Marian Kwapiński, wojewódzki konserwator zabytków.
- Lista światowego dziedzictwa zmienia się, dziś to praktycznie lista tzw. "braków" - podkreśla Tomasz Merta. - Oznacza to, że w najbliższych latach w Europie na listę nie zostanie wpisane żadne historyczne centrum miasta, ale raczej obiekty z takich kategorii, których na liście jeszcze nie ma.
Władze Gdańska już parę razy musiały przełknąć gorzką pigułkę w związku ze staraniami o wpisanie na listę UNESCO. Najpierw spekulowano, że szanse ma Główne Miasto, potem zawężono je do Drogi Królewskiej i kościoła Mariackiego. Pojawiła się też propozycje Westerplatte oraz placu Solidarności z Pomnikiem Poległych Stoczniowców, historyczną Bramą nr 2 i Salą BHP. Za każdym razem gdański wniosek był utrącany w ministerstwie.
Jednak jak mówi dziś Tomasz Merta: - Po raz pierwszy Gdańsk ma dużą szanse na znalezienie się na liście UNESCO, jeżeli tylko złoży wniosek o wpisanie na nią Stoczni - analizuje wiceminister.
Na drodze do otrzymania wpisu może jednak stanąć budowa ul. Nowej Wałowej, która przetnie tereny stoczniowe na pół. UNESCO może się to nie spodobać, ponieważ ulica zmieni charakter całej dzielnicy. - Musimy się zastanowić czy istnieją szanse przygotowania takiego wniosku, który mimo to miałby szanse uzyskać poparcie. Musimy brać pod uwagę skutki finansowe zmiany planu zagospodarowania terenu - przyznaje prezydent Gdańska. Przypomnijmy: Nowa Wałowa jest niezbędna, by na terenie Stoczni powstała nowoczesna dzielnica z mieszkaniami i biurowcami.
Znalezienie się na liście UNESCO to nie tylko olbrzymi prestiż ale też wymierne korzyści związane ze spodziewanym wzrostem ruchu turystycznego. Po Europie jeżdżą specjalnie organizowane wycieczki trasą zabytków UNESCO.
Do tej pory na liście UNESCO, ale zwanej "Pamięć i Przyszłość" znalazły się tablice z 21 Postulatami Sierpniowymi z 1980 roku. Tomasz Merta, twierdzi, że nie utrudni to, a wręcz ułatwi, starania o wpis na listę światowego dziedzictwa stoczniowych dźwigów i miejsc związanych z historycznymi wydarzeniami z lat 80.
Nie jest tajemnicą, że władze Gdańska narzekają na współpracę z konserwatorem, który - zdaniem miejskich urzędników - utrudnia inwestycje na terenie miasta.
- W naturę relacji pomiędzy samorządem, inwestorami i urzędem konserwatorskim jest wpisany pewien stan napięcia - dyplomatycznie podsumował spotkanie wiceminister. -Samorządy myślą przede wszystkim o rozwoju, więc na pierwszym miejscu stawiają inwestorów. Konserwator tymczasem musi chronić dziedzictwo narodowe. Ale napięcie między nimi jest do pokonania i wydaje mi się, że można się porozumieć. Ochrona dziedzictwa narodowego nie musi być wbrew rozwojowi miasta.
Opinie (74) 10 zablokowanych
-
2009-06-11 01:01
Młode Miasto przede wszystkim
Własciciele terenu - Baltic Property Trust muszą być "zachwyceni"
tym pomysłem , zwłaszcza że wydali sporo kasy na opracownaie
projektu nowej dzielnicy uwzględniając aktualne plany
zagospodarowania terenu - mam nadzieję że nie skończy się podobnie
jak z wyspą Spichrzów, tylko że w o wiele większej skali - istnienie
tak zaniedbanego obszaru w centrum Gdańska to zbrodnia przeciwko
miastu - zrobienie z niego skansenu chyba byłoby zbrodnią jeszcze większą- 4 2
-
2009-06-11 07:23
"Władze Gdańska już parę razy musiały przełknąć gorzką pigułkę w związku ze staraniami o wpisanie na listę UNESCO"
i nabawiły się tzw zesPOłu toleranc ji - co nas nie zabije, to nas wzmocni
i tak na zarzuty o braku jakichkolwiek inwestycji drogowych w gdańsku ze śmiertelną POwagą odPOwiadają, że to wina klimatu, POwiatu, mamałygi, duperszwanca i POzostałych.....- 2 3
-
2009-06-11 12:51
ludzie to młode miasto to zwykłe blokowisko, kolejna sypialnia
Gdańsk na tym nie zyska, lepsze np.muzeum budowy łodzi podwodnych
- 3 2
-
2009-06-11 18:15
Wiadomo Gdańsk i durnie z Gdańska...
muzea, pomniki, skanseny....szerokiej drogi osły! Proponuję: ogrodzić cały Gdańsk i przemainować na "Muzeum Głupoty"... Będzie przynajmniej zarabiać i cały kraj nie będzie musiał wreszcie półgłowków utrzymywać.
- 3 3
-
2009-06-15 00:08
http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=890116
- 1 0
-
2011-01-06 15:08
przekształcenie stoczni cywilnej na wojskowom
skoro nie ma firmy który odkupi i żadnej konkurentów innych firm to państwo najlepiej przekształciło stocznie wojskowom by produkowały łodzie militarne morze nawet łodzie podwodne wystarczy ruszyć produkcje i z czasem kiedy stocznia zarobi sporo przeznaczy pieniądze na remont i modernizacje a dodatkowo państwo z podatku płacili pracownikom wtedy wszelkie uzbrojenia sprzedali różnych państw wtedy gospodarka ruszy oraz mieli wzrost potęgi militarnej morskiej na morzu bałtyckim.
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.