- 1 Lasy w Gdyni bez ludzi. "Chronimy dziki" (156 opinii)
- 2 Ukraińcy z Trójmiasta pojadą na front? (720 opinii)
- 3 Pod prąd uciekał przed policją (250 opinii)
- 4 Rozbój w kolejce SKM. Interwencja SOK (103 opinie)
- 5 35 mln zł na remont gmachu Straży Granicznej (63 opinie)
- 6 Rejsy sezonowe: dokąd popłyniemy? (142 opinie)
Stoczniowiec spadł z rusztowania do wody
Ok. godz. 16.30 mężczyzna pracujący przy jednym ze statków w stoczni Remontowa Shipbuilding przy ul. Swojskiej w Gdańsku wpadł do kanału wodnego. Przez blisko trzy godziny szukali go nurkowie. Poszukiwania zostały wznowione w czwartek rano. Zakończyły się znalezieniem ciała.
Aktualizacja godz. 14:07 15 metrów od promu znaleziono zwłoki mężczyzny. Na miejsce jedzie już prokurator.
Aktualizacja godz. 13:13 Akcja poszukiwawcza wciąż trwa. Nie znamy wciąż przyczyn wypadku. Bada je, oprócz służb, powołana w stoczni Remontowa Shipbuilding komisja.
Aktualizacja godz. 9:40 O godz. 9 strażacy wznowili poszukiwania. Dołączyła do nich grupa z Bornego Sulinowa, która przywiozła ze sobą sonar.
- Poszukiwania na pewno będą trwały do godz. 12 - zapewnia st. kpt. Łukasz Płusa z KWSP w Gdańsku.
Aktualizacja godz. 19:12 Strażacy ze względu na ciemności i słabą widoczność zakończyli poszukiwania mężczyzny. Zapowiadają, że wznowią je w czwartek.
- To 25-letni pracownik. Przesłuchaliśmy pracowników, trwają badania okoliczności wypadku - uzupełniają policjanci z KMP w Gdańsku.
Kilka minut później potwierdzili ją policjanci oraz strażacy z Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Gdańsku.
- Na miejscu pracuje zastęp zabezpieczający akcję oraz przede wszystkim nurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego. Na wodzie została jedynie kurtka i rękawice - mówi st. kpt. Łukasz Płusa, rzecznik KWSP w Gdańsku.
Wiadomo, że do zdarzenia doszło w trakcie prac przy budowie promu.
- Spadł do wody z rusztowania z ok. 7-8 metrów. Przeszukiwany jest cały kanał portowy - dodają policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną wypadku.
- Najważniejsza jest obecnie akcja poszukiwawcza - odpowiada Aleksandra Tesmer ze stoczni Remontowa Shipbuilding.
Miejsca
Opinie (240) ponad 50 zablokowanych
-
2016-10-12 21:08
szatyn
Gierus trzymaj się za portfel
- 6 1
-
2016-10-12 21:22
Moze... (2)
jutro go znajda całego i zdrowego ,może trzyma się jakiej boi tylko jest w szoku.
- 10 2
-
2016-10-12 22:03
Jeśli po wypadku wydostał się z kanału i w szoku gdzieś się schował to moźe i jest szansa. Bo w zimnej wodzie godziny by nie przeźył.
- 4 0
-
2016-10-12 22:37
myślę,że by mu troszku zimno było po tylu godzinach
- 0 0
-
2016-10-12 21:26
... (1)
Niech mu ziemia lekka bedzie....
- 1 4
-
2016-10-12 22:30
Woda raczej
- 2 4
-
2016-10-12 21:29
jutro??? (1)
jutro to wy ciała szukać będziecie... tak stocznia.. Shipbuilding.. tam się zawsze cuda działy
- 7 2
-
2016-10-12 22:05
A nurkowie ze straźy czego szukają? Raczej nie źywego...
- 2 1
-
2016-10-12 21:44
(1)
budowanie statków w krzakach...
swojego czasu też tam miałem wypadkowy "problem" - śmieciówka bardzo mi "pomogła", a zus oczywiście nie wypłacił wypadkowego bo miałem czelność być w jednym kawałku
sławne bhp jedyne czym się zajmuje to donosami/mandatami na tych co nie mają okularów czy zapiętych kasków a to że tu czy tam nie ma barierek, światła, czy ludzkiego przejścia to jest jakby mniej ważne...
swoją droga żeby ponoć w XXI wieku przerywać poszukiwania bo noc? światła nie wynaleźli? tak traktować człowieka można tylko w bolandzie...
wyrazy współczucia dla rodziny, i oby przeżył.- 26 2
-
2016-10-13 11:05
Teraz jest wolna Wolska
- 1 1
-
2016-10-12 21:46
Szkoda, ze w poslkich firmach
jest tak; szkolenie bhp - niech pan podpisze, dziekuje.
Kask, szelki? A co ja bede nosic/wpinac sie. Takie samo podejscie maja rowerzysci. Kask? Po co mi, nie jest obowiazkowy nic pomoze...- 12 2
-
2016-10-12 22:20
BHP w Norwegii. (1)
Pracowałem w Norwegii - przeżyłem szok jeżeli chodzi o BHP.Tam wykonanie podstawowych czynności wymagało zatrudnienia siedmiu BHPowców,którzy wisieli nad tobą.Na czwarty stopień drabiny aby postawić but trzeba było mieć pełną uprzęż.Każde przestawienie rusztowania musiało być oddane do użytku po uprzednim odbiorze przez inspektorów.50 % pracy a drugie 50 % czasu to BHP.Dużo pisać ale nasze BHP to jedna wielka ściema i partyzantka.Umowy z firmami ubezpieczającymi to też duży wałek.50 % robotników ma umowę w firmie ubezpieczającej a reszta robotników może liczyć na odszkodowanie bo leżą czyste umowy in blanco w razie wypadku.Wałek,wałek i jeszcze raz wałek.
- 38 3
-
2016-10-12 23:13
Wiesz dlaczego tak jest?
Bo Polacy się zeszmacili i zgodziliśmy się robić za głodowe stawki. Teraz aby się opłacało trzeba zapierd...c. Norwegia- bogaty kraj, stać ich na większe koszty pracy. I tak zarobią. W Polsce odwrotnie.
- 11 0
-
2016-10-12 22:21
Jak by spadl syn elektryka to by wode z kanału spuscili... (2)
A tak to sie przerywa akcje bo ciemno jest! Ku...a ten chłopak moze tam walczyć o swoje życie gdzieś. To jest żenada zycie normalnego człowieka jest dkanich nicnie warte. Chyba ze masz tatusis ustawionego to wtedy eie dzieją cuda. Chory kraj....
- 30 7
-
2016-10-12 22:27
Człowiek nie ryba.
- 3 0
-
2016-10-13 11:07
Walczył o życie pewnie 4 minuty
Potem jeśli był pod wodą nie miał szans. Więc teraz to jest szukanie zwłok. Oczywiście przy uderzeniu o wodę z takiej wysokości mógł np połamać kręgosłup lu stracić przytomność. Wtedy nie walczył ani chwilkę.
- 1 0
-
2016-10-12 23:05
(1)
pracowałem w Remontowej, gonitwa, presja, bhp to okulary i gaśnice, a i ten pasek od kasku zapięty pod brodą.
Raz na miesiąc nekrolog na bramie zakładu, codzienne wypadki w pracy.
Każde zdarzenie jest tuszowane.
Nie pracuję już w tym zakładzie.
Wyjechałem.
Nigdy nie wrócę.- 37 6
-
2016-10-16 22:32
tak potwierdzam a hanysy walczą o trzynastki i o to żeby moghli w wieku 45 lat na emeryturę (4500zl)
- 0 0
-
2016-10-12 23:20
Jak można przestać szukać? Nie ma specjalnego oświetlenia? Z podobną sytuacją spotkałam się na stoczni w Bergen... szukali do końca... do samego rana
- 37 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.