• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Straż Leśna ma pełne ręce roboty

Jakub Gilewicz
21 października 2017 (artykuł sprzed 6 lat) 

Tropią osoby wyrzucające śmieci w lesie, ratują zwierzęta i ścigają użytkowników quadów oraz motocykli, którzy nielegalnie jeżdżą po lasach. Straż Leśna Nadleśnictwa Gdańsk ma na co dzień pełne ręce roboty.



Czy spotkałe(a)ś kiedykolwiek Straż Leśną?

- Płoszą zwierzęta, doprowadzają do niszczenia środowiska, do tego nie liczą się z bezpieczeństwem pieszych i rowerzystów. A warto wiedzieć, że dziennie odwiedza nasze lasy do 50 tysięcy osób, łatwo może więc dojść do tragedii - opowiada Zbigniew Klawikowski, komendant posterunku Straży Leśnej o tych, którzy nielegalnie jeżdżą quadami i motocyklami po lasach.
- Pojazdami silnikowymi nie można do lasów wjeżdżać, chyba że droga jest oznakowana jako dopuszczona do ruchu. Pojazdy wolno pozostawiać wyłącznie w oznaczonych miejscach - dodaje.
Zmotoryzowanych osób, które łamią prawo w lesie jednak nie brakuje, a strażnicy z Nadleśnictwa Gdańsk mają niełatwe zadanie. Leśne tereny, na których starają się dbać o bezpieczeństwo ciągną się od Wejherowa aż po Wisłę w rejonie Wyspy Sobieszewskiej. Łącznie to ponad 19 tysięcy hektarów lasów.

Nie jest więc łatwo złapać uciekających użytkowników quadów i motocykli. Mimo to strażnicy zasadzają się na nich i ścigają. Nierzadko z sukcesami.

- W zależności od zachowania sprawcy, może on otrzymać na przykład karę do pięciu tysięcy złotych. Natomiast, jeśli będzie uciekać przed patrolem, w którym poza strażnikami są policjanci, będzie odpowiadać już za przestępstwo i grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności - wylicza komendant posterunku.
Dzikie zwierzęta zagryzione przez psy

Nie mniejszym problemem, z którym walczą strażnicy są biegające po lasach psy. Płoszą zwierzęta, ścigają je, nierzadko ranią bądź zagryzają.

- Ta tragedia dzieje się cały czas, choć w pewnych okresach jest bardziej widoczna. Na przykład w marcu, kiedy w dzień śnieg topnieje ścigane zwierzęta grzęzną, a psy dopadają je. W ciągu zaledwie kilku, kilkunastu dni zagryzionych zostaje kilkanaście saren - wyjaśnia Klawikowski i dodaje, że kara dla właściciela, którego pies zagryzie dzikie zwierzę w lesie, może wynieść kilkanaście tys. zł.
Strażnicy pouczają więc właścicieli psów spuszczonych ze smyczy, wypisują mandaty, a bywa że muszą sięgać po broń. Bo na przykład agresywny właściciel psa notorycznie wypuszcza go do lasu, a do tego szczuje nim strażników.

Do dyspozycji strażnicy mają strzelby Mossberg oraz pistolety Glock i Sig Sauer P320. A przy pasie noszą po kilka magazynków.

- W naszej formacji jest tak, że patrol musi być w lesie samowystarczalny. Niestety, zdarzają się niebezpieczne sytuacje i strażnicy muszą sobie poradzić, w związku z tym korzystamy z magazynków, gdzie wchodzi do 20 naboi - tłumaczy komendant.
Lista potencjalnych przeciwników jest bowiem długa. Od agresywnych psów, po kłusowników, złodziei drewna czy osób, które nielegalnie pozyskują bursztyn. Poza łapaniem przestępców w lasach, strażnicy zajmują się również dochodzeniami.

Miłosne listy w walce o czystość lasów

Jednego zdradziła płyta kompaktowa z muzyką, drugiego zdarty chlapacz. Pierwszy mężczyzna wyrzucił w lesie meble, drugi odpady. Strażnicy leśni rozpoczęli dochodzenie i dotarli do nich jak po nitce do kłębka. Kiedy tropią osoby wyrzucające śmieci w lesie, liczą się bowiem dla nich detale. A bywa też, że sprawcy ułatwiają im pracę.

- Wśród śmieci można znaleźć między innymi listy miłosne, świadectwa, zdjęcia, kody kreskowe - wylicza Klawikowski.
W walce z osobami nielegalnie wyrzucającymi śmieci, wykorzystują też fotopułapki. Na przykład zamontowane w okolicy drewnianych wiat - tam bowiem ludzie wyrzucają sporo śmieci. I to nie tylko butelki czy opakowania. Pewien mężczyzna wyjął z samochodu dziecięcy wózek i wepchnął go pod siedzisko wiaty. Fotopułapka nagrała też tablicę rejestracyjną samochodu, którym przyjechał. Straż Leśna bez problemu ustaliła więc dane mężczyzny.

- Tłumaczył, że wózek był w dobrym stanie technicznym, więc podjął decyzję, że wystawi go na parkingu, aby ktoś mógł go sobie zagospodarować - wspomina Klawikowski.
Jak dodaje komendant, za wyrzucanie śmieci w lesie grozi mandat do tysiąca złotych, a bywa też, że sprawy trafiają przed sąd i wtedy kary są wyższe. Poza ściganiem sprawców, strażnicy leśni zajmują się też ratowaniem zwierząt. Bywa że narażają przy tym swoje zdrowie. Na przykład oswobadzając zdenerwowanego jelenia z dużym porożem, który zaplątał się w siatkę.

- Uwolnienie go było ekstremalnie niebezpieczne. Koledzy poświęcili się jednak, choć w pewnym momencie o mały włos jeden z nich nie został przekłuty ostrym porożem. Jelenia udało się jednak oswobodzić - kończy komendant.

Miejsca

Opinie (252) ponad 10 zablokowanych

  • Gdynia Dąbrowa - zapraszamy staż leśną (5)

    Motocykliści mają miejsce na polance między Dąbrową a Chwaszczynem, gdzie szybko i niebezpiecznie jeżdżą, niszcząc ściółkę i roślinność; odstraszają zwierzęta i ludzi. Jak jeżdżą, słychać ich z dwóch km. Nikt tam nie interweniuje. Jeżdżą przede wszystkim przy ładnej pogodzie w piątek po 16 i w weekendy także. Motocykle przywozi im biały dostawczak, który w środku ma cały warsztacik. A motocykliści przyjeżdżają w osobówce.
    A psiarzy, którzy wyprowadzają swoje psy bez smyczy i kagańca to widać w całym lesie codziennie od 5 do 22, nikomu nie zależy, żeby zrobić z tym porządek.

    • 19 5

    • To teren prywatny i właściciel pozwala na jazdę. Z reszta to sport jak każdy inny i gdzieś ćwiczyć trzeba

      • 0 0

    • Aaa. To ta głupia baba co się wszystkich czepia. Niedoje...a na pewno. (1)

      • 0 1

      • Haahahha polac mu

        • 0 0

    • (1)

      Nie zes*aj sie

      • 2 10

      • Ty już to zrobileś kiedy przeczytałes wpis wyżej- cóz wydało się w czym uczestniczysz.
        Pewnie robileś to po raz ostatni nbo dokładnie was opisano.

        • 2 0

  • jeszcze nie słyszałem by złapali kogoś na crossie czy quadzie (5)

    ....

    • 13 0

    • Bo to się widzi , a nie słyszy (4)

      • 0 0

      • nie zupełnie ... widzisz bo jak jedzie motocykl w lesie (3)

        to najpierw go słychać ...

        • 4 0

        • (2)

          Roznie to bywa

          • 0 0

          • no mnie nie złapali ... (1)

            • 3 0

            • Mnie też nie

              • 0 0

  • Zapomnieli się pochwalić

    że jeszcze na odgórne rozkazy szyszki jeżdżą na delegacje do Białowieży znęcać się nad Protestującymi...
    Mimo pełnych rąk roboty na to zawsze znajdą czas i środki. I jeszcze pojadą do torunia pomodlić się z rydzykiem... a PR spada, stąd ta sponsorowana laurka na służalczym trojmiasto.pl...

    • 0 1

  • las

    resztki lasów w gdyni przy orłowie- kiedys mogłem wejsc z psem oczywiscie na smyczy zawsze, bo to rottwailer -teraz jest zakaz wiec rowerzysci szaleja buduja skocznie itd kiedys chcialem pwiadomic straz o nowych hopkach ale tylko usłyszalem -CZY MOZNA TAM DOJECHAC AUTEM

    • 0 0

  • GOŚĆ (4)

    Wejście do lasu za krzyżem ul Abrahama dzielnica VII Dwór ..To teren sr*lni dla psów latających luzem .Strach tam spacerować a szczególnie z małymi dziećmi które spokojnie nie moga bezpiecznie biegac alejkami bo pies może je wystraszyć lub nawet ugryść .Są psy co nie toleruja dzieci .

    • 14 4

    • Dzieciaki

      A ja nie cierpię dzieci biegających luzem. Trzymaj je na smyczy, to ich nie ugryzę.

      • 0 0

    • Pieski wypadają z samochodu i zostawiają ekskrementy pod krzyżem. Tak wygląda mentalność polskiego katolika.

      Mam prawo tak pisać, skoro podaje się do publicznej wiadomości, że 90% Polaków jest wyznania rzymsko-katolickiego. Nie chcę przytaczać epitetów, jakimi mnie obrzucili owi właściciele paskudzących psów (zero kultury).

      • 0 0

    • może nie tolerują więc warto to dzieciom tłumaczyć , (1)

      ale żeby "ugryść" to już prawdziwy skandal.

      • 2 1

      • GOŚĆ

        Wytłumacz to dziecku rocznemu a ugryzienie był przypadek

        • 0 1

  • Zadruga (1)

    Ich jest 10 x za mało!!!! Gonić bursztyniarzy, klusownikow, smieciarzy!!!! Kary powinny być w tysiącach!!!!

    • 1 0

    • w milionach !!!!!!

      • 0 0

  • tych co smieci w yrzucaja do lasu lu jeżdza quadami (1)

    powinni mordy tych debili publikowac w gazetach

    • 5 1

    • a twój ryj ugotować w zupie ...

      • 0 1

  • Aparat fotograficzny to dobre narzędzie do walki z quadami (4)

    natomiast właściciele psów powinni znać cenę mandatu za psa w lesie bez smyczy. W parkach w Anglii przy wejściu do parku jest jasno powiedziane -psia kupa = 1000 GBP.

    • 8 0

    • mam ich zdjęcia ale oni jeżdzą bez numerów rejestracyjnych (1)

      • 1 0

      • naprawdę?

        • 0 0

    • U nas też jest kara 5tys. za puszczenie psa luzem w lesie.... niby

      • 2 0

    • nie ma takiej informacji,
      jest zbędna,
      sprzątanie po pupilu jest oczywiste.

      • 0 0

  • w Sopocie co sobotę przed południem (5)

    po lesie jeżdzą motocykle. Wjeżdzają od strony ulicy Smolnej i rozjeżdżają las ze straszliwym hałasem. Miejscami ściółka wygląda jak tor motocrossowy.

    • 28 0

    • rozwin linke na wysokosci glowy miedzy drzewami efekt gwarantowany (2)

      • 2 0

      • art.18 § 2 kk

        Podżeganie – jedna z form popełnienia przestępstwa (forma zjawiskowa). Podżeganie polega na nakłanianiu innej osoby do dokonania czynu zabronionego (art. 18 § 2 kk). Podżeganie jest zawsze zachowaniem umyślnym, popełnić je można jedynie w zamiarze bezpośrednim, w formie działania (niemożliwe jest podżeganie w formie zaniechania).

        Podżeganie polega na nakłanianiu do popełnienia czynu zabronionego osoby indywidualnie oznaczonej (zwracanie się np. do grupy osób nie będzie podżeganiem a publicznym nawoływaniem do popełnienia przestępstwa - art. 255 kk).

        Obojętna jest forma nakłaniania. Podżegać można zatem słowem (mówionym lub pisanym), bądź gestem. Powinno być to jednak aktywne zachowanie zmierzające do wywołania u bezpośredniego sprawcy zamiaru dokonania czynu zabronionego. W doktrynie sporne jest, czy jeżeli osoba podżegana miała zamiar dokonać czynu zabronionego, to czy zachodzi podżeganie, czy też tak zwane pomocnictwo psychiczne. Również wiele kontrowersji wywołuje kwestia, w którym momencie podżeganie jest dokonane. Zgodnie z trzema dominującymi poglądami, o dokonanym podżeganiu można mówić wtedy, kiedy:

        podżegacz zakończył czynność nakłaniania, ale osoba podżegana nie powzięła zamiaru dokonania czynu; podżegacz odpowiada za usiłowanie podżegania;
        podżegacz zdołał wywołać u bezpośredniego sprawcy zamiar dokonania i osoba podżegana dokonała czynu zabronionego;
        osoba podżegana usiłowała popełnić czyn zabroniony;
        osoba podżegana nie usiłowała popełnić czynu zabronionego (tj. powzięła zamiar, ale nic z nim nie zrobiła albo gdy jej działanie zakończyło się na etapie przygotowania).

        • 2 0

      • stalową

        • 1 0

    • i zatruwaja spalinami (1)

      • 5 0

      • i kapią olejem

        • 2 0

  • pier...lenie (13)

    Rezerwat Dolina Strzyży i leśna droga do Matemblewa od zbiornika Jasień. Kilka razy w tygodniu dwóch trzech motocyklistów rozjeżdża ten teren nie zwracając uwagi na spacerujących ludzi. Nigdy od wielu lat nie spotkałem tam żadnego strażnika leśnego. Z resztą nie ma ich tu teraz, bo zajmują się biciem ludzi w Puszczy Białowieskiej.

    • 261 54

    • Kapitan Żbik pomoże Pomorzu (1)

      • 6 0

      • Pomorzowi

        • 0 1

    • nie ludzi tylko cwanych opłaconych nierobów (1)

      • 20 37

      • Mówisz o sobie?

        • 7 2

    • Trochę brutalnie, ale prawdziwie. Głównymi dewastatorami lasu sa sami leśnicy i włos im z głowy nie spadnie

      • 10 2

    • Szkoda, że napisali, że strażników jest tylko 4 na te 19 tysięcy hektarów. I nie poruszam tematu Białowieży gdzie nie chronią lasów.

      • 13 1

    • Tematy biezace

      Chyba ciebie bija resortowcu.komuny.i gazety wyborczej.

      • 7 19

    • Też miałem okazję zobaczyć quady ~200 m od leśniczówki w Matemblewie (1)

      Dla chcącego nic trudnego i wyłapać tych idiotów byłoby łatwo, ale to trzeba najpierw chcieć. Widać leśniczemu to nie przeszkadza.

      • 39 2

      • może to leśnicy śmigają po swoim folwarku

        • 12 1

    • dokładnie tak jest!

      cała straż leśna jest już lub została przekierowana do Białowieży, żeby pilnować wycinania puszczy!!!!

      • 18 5

    • Tyle lat jeżdżę quadem pomiędzy pachołkiem, a Osową i nigdy nie widziałem żadnego strażnika. Oni są dobrzy w gębie, kolegi ojciec uczył strzelać SOK i właśnie tych strażników. Mówił, że lepiej żeby oni broni nie nosili bo się mogą pozabijać przy jej wyciąganiu z kabury.

      • 15 12

    • A dzwoniles chociaz raz po straznikow? (1)

      • 23 5

      • Dzwoniłem, mówią, że nie są w stanie ich złapać.....

        Srodek lata, nie padało o tygodnia, strasznie sucho w lesie. W Lasach Oliwskich znajduję dwumetrowe tlące się pogorzelisko. Widać, że po wyrębie bo obok ziemia zryta przez maszyny. Do jakiejś wody kilka km więc sam nie ugaszę. Dzwonię po kolei Straż Pożarna, Straż Leśna i zarząd lasów w Gdyni. Wszyscy przyjmują zgłoszenie, podaję koordynaty.
        Za dwa dni tam wróciłem, jeszcze się tliło......

        • 29 3

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane