• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Strażnicy uratowali zaniedbanego psa

Łukasz Szulc
19 stycznia 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 

Ratowanie osłabionego psa


Łańcuch na szyi, wystające żebra i wytarta sierść na grzebiecie - tak wyglądającego psa zabrali z pola i przewieźli do schroniska dla zwierząt Promyk gdańscy strażnicy miejscy.



Czy państwo powinno kontrolować, kto ma jakie zwierzę i udzielać zgody na ich trzymanie?

W sobotę do gdańskiej straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie dotyczące skrajnie zaniedbanego, zdychającego psa, który miał leżeć na polu w rejonie ul. Radiowej zobacz na mapie Gdańska w Matarni.

Po przybyciu na miejsce i kontakcie z osobą zgłaszająca potrzebę interwencji funkcjonariusze potwierdzili drastyczne zgłoszenie. Ledwo oddychający pies leżał na środku zaoranego pola. Zwierzę było oblepione gliną, mokre i zziębnięte. Na jego szyi wisiał łańcuch z pozostałością sznurka. Psiak nie wyglądał na starego, ale na bardzo zaniedbanego. Najprawdopodobniej przebywał wcześniej w dramatycznych warunkach.

- Wyczerpanie psa było tak wielkie, że z początku nie mógł się podnieść. Dopiero po kilku minutach udało mu się stanąć na cztery łapy - mówi Magdalena Kaźmierczyk, starszy inspektor z referatu IV Straży Miejskiej w Gdańsku.

Strażnicy poinformowali o sytuacji pracowników schroniska Promyk, którzy zabrali psa do placówki dla zwierząt.

  • Zaniedbany pies znaleziony na polu w Matarni. Na szczęście przeżył i trafił do schroniska "Promyk".
  • Zaniedbany pies znaleziony na polu w Matarni. Na szczęście przeżył i trafił do schroniska "Promyk".
  • Zaniedbany pies znaleziony na polu w Matarni. Na szczęście przeżył i trafił do schroniska "Promyk".
Łukasz Szulc

Miejsca

Opinie (185) 4 zablokowane

  • Zaopiekowałem się takim z patologicznej rodziny.

    Zniszczone zdrowie,zęby,bał się wyciągniętej reki potem doszła padaczka i siusiał w domu mimo że wiedział że źle robi.Miał 7 lat a u nas był jeszcze 5 do końca.Miał tak zniszczony żołądek,że tylko wołowinę gotowaną z warzywami mógł jeść.Mimo,że kosztował pracy,pieniędzy i niszczył meble i podłogi siusianiem to był najbardziej kochanym z wszystkich psów jakie mieliśmy.Te biedulki potrafią docenić jak maja dobrze i się odwdzięczyć miłością niespotykana.Gdybym był młodszy to bym go wziął do siebie.Był to tego z zdjęcia bardzo podobny dlatego się tak rozpisałem

    • 48 3

  • Brawo straż miejska. Jestescie potrzebni. Tak uwazam.

    • 25 4

  • Brawo

    Życzę tobie piesku szczęśliwego domu, niech ci się wiedzie.

    • 151 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane