- 1 "Pani już tu nie mieszka". Wyrzucili też kota (182 opinie)
- 2 Lądowanie w Poznaniu przez nocny Duathlon (255 opinii)
- 3 Remontują, zamiast wyburzyć. Dlaczego? (42 opinie)
- 4 Jak zniszczono Rady Dzielnic w Gdyni (140 opinii)
- 5 Kredkami w kierowców przy przejściu (37 opinii)
- 6 Wybudują chodnik w miejscu prowizorki (60 opinii)
Stulatka na Nowych Ogrodach
Rozpoczęły się prace remontowe Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku. Obiekt przy ul. Nowe Ogrody 27 (dawniej: ul. Gen. Karola Świerczewskiego, jeszcze dawniej: Neugarten) należy do tych budowli, które wpisanie do rejestru zabytków zawdzięczają nie tyle swoim walorom architektonicznym, ile roli, jaką odegrały w historii. Stuletni (zbudowany w latach 1911-1913) gmach mieścił m.in. Zarząd Dolnej Wisły, Komisariat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Wolnym Mieście Gdańsku, placówkę Gestapo, a w 1970 r. stał się celem ataku protestujących robotników.
Zbudowany kosztem 293 400 marek budynek powstał jako ostatni w północnej pierzei Nowych Ogrodów. Wypełnił miejsce pomiędzy kompleksem sądów (zachowanym do dziś) a siedzibą sejmiku (Landtagu) Prus Zachodnich, zniszczoną w 1945 r. Już kilka lat później, po odłączeniu Gdańska od Rzeszy Niemieckiej, znalazł się wśród nieruchomości przekazanych - na mocy traktatu wersalskiego i późniejszych porozumień - na własność rządowi odrodzonej Polski. Ze względu na prestiżową lokalizację, tuż obok najwyższych organów Wolnego Miasta - Senatu i Volkstagu (ten ostatni zajął budynek po sejmiku prowincjonalnym), Polacy postanowili ulokować przy Neugarten 27 swój najważniejszy urząd w Gdańsku: siedzibę Komisarza Generalnego RP. Od 1923 r., bo dopiero wtedy zakończono adaptację budynku, rezydowali w nim ministrowie Leon Pluciński, Kajetan Dzierżykraj-Morawski, Henryk Strasburger, Kazimierz Papée i Marian Chodacki. W 1939 r. budynek był jednym z obiektów wytypowanych przez Niemców do szybkiego zajęcia w momencie wybuchu wojny. Rankiem 1 września znajdowało się w nim tylko kilka osób (Komisarz Generalny został zatrzymany w swoim służbowym mieszkaniu przy dzisiejszej ulicy Hoene-Wrońskiego), i pewnie dlatego dopiero ok. godz. 10.00 został zajęty przez oddział policji.
Nadchodziły ponure czasy: kolejnym użytkownikiem gmachu miała zostać hitlerowska tajna policja, czyli Gestapo. Przy Neugarten 27 ulokowano tzw. placówkę kierowniczą (Leitstelle), obejmującą zasięgiem swego działania nowo powstały Okręg Rzeszy Gdańsk-Prusy Zachodnie (a zatem całe terytorium przedwojennego województwa pomorskiego aż po Bydgoszcz i Toruń). W tym miejscu planowano zbrodnicze akcje przeciw ludności polskiej, żołnierzom ruchu oporu i wszelkim innym osobom uważanym za przeciwników reżimu hitlerowskiego. Tu także przesłuchiwano i torturowano aresztowanych. Wśród ofiar, które zakończyły życie w tym budynku, można wymienić np. Bernarda Myśliwka, kierującego zakonspirowanym harcerstwem na Pomorzu. Jak podawał w swej pracy "Neugarten 27. Z dziejów gdańskiego gestapo" Alojzy Męclewski, jeszcze w styczniu i lutym 1945 r. niemieccy zbrodniarze wieszali i rozstrzeliwali więźniów. W marcu tego roku placówka gestapo została pospiesznie ewakuowana na krótko przed zajęciem Gdańska przez wojska sowieckie.
Opuszczoną siedzibę gestapo zajęli początkowo funkcjonariusze sowieccy, jednak już wkrótce - w miarę zakładania w powojennym Gdańsku zrębów nowej, polskiej administracji - przeszedł on w użytkowanie Milicji Obywatelskiej. Trzeba tu jeszcze wspomnieć, że wschodni odcinek Nowych Ogrodów spłonął w czasie zajmowania miasta przez Armię Czerwoną i podjęto decyzję, by go nie odbudowywać. Od tego czasu gmach nr 27 stanowi pierwszy budynek po północnej stronie ulicy.
Jako komenda miejska Milicji Obywatelskiej obiekt odegrał znaczącą rolę w grudniu 1970 r. Po pierwszym dniu strajku, który rozpoczął się w Stoczni Gdańskiej, nocą z 14 na 15 grudnia funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa aresztowali kilkunastu stoczniowców i portowców pod zarzutami organizowania wystąpień antypaństwowych. Wczesnym rankiem 15 grudnia na wiecu w Stoczni padło hasło odbicia uwięzionych kolegów. Kilka tysięcy osób pomaszerowało Podwalem Grodzkim i wiaduktem nad torami w stronę komendy miejskiej; tu wywiązały się krwawe walki, w czasie których padły pierwsze śmiertelne ofiary grudniowej tragedii. Po mniej więcej 2 godzinach demonstranci zostali wyparci w rejon Komitetu Wojewódzkiego PZPR, który jeszcze tego dnia udało się im spalić.
Z pewnością to nie wszystkie dramatyczne wydarzenia, jakich świadkiem była dzisiejsza siedziba Komendy Miejskiej Policji przy Nowych Ogrodach 27. W ostatnich latach miejsce to nie budzi już takich emocji, jak kiedyś. Troskę miłośników historii budzi za to nie najlepszy stan zewnętrzny stuletniego budynku. Borykająca się z kłopotami budżetowymi Policja podjęła pewne próby doraźnych napraw elewacji i dachów. Miejmy nadzieję, że już wkrótce znajdą się fundusze na przywrócenie zaniedbanej fasadzie należnej jej świetności.
O autorze
Marcin Stąporek
- autor jest publicystą historycznym, prowadzi firmę archeologiczną. Pracował w Muzeum Archeologicznym w Gdańsku i Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków w Gdańsku. Obecnie jest pracownikiem Biura Prezydenta Gdańska ds. Kultury.
Opinie (44) 3 zablokowane
-
2011-12-14 11:38
PIsanie ze zrozumieniem
Rankiem 1 września znajdowało się w nim tylko kilka osób.... i pewnie dlatego dopiero ok. godz. 10.00 został zajęty przez oddział policji.
NO TAK, gdyby było więcej osób zostałby szybciej zdobyty/zajęty- 0 0
-
2011-12-14 11:35
Urząd Statystyczny na ul. Danusi REMONTUJĄ
aż za ładnie, POdobnie budynki biurowe NFOZ .... a nam szaraczkom bida !!!!! Ale przeciez tam sa ludzie, .. może inne maja tyłki?
- 0 0
-
2011-10-02 18:33
(9)
Nienawidzę niemców za to co nam zrobili !!!
- 20 18
-
2011-10-05 18:37
a co wam zrobili?
- 0 0
-
2011-10-02 20:41
Ot... (2)
...nienawiśc, jaka to piekna cecha polskich katolików...Trudno się jednak dziwic ,jak słuchają za dużo tego "ojca" z Torunia i PiS-owskiej propagandy...
- 10 10
-
2011-10-03 09:15
... bandyta czy Sss..., to jedno i to samo!
- 1 2
-
2011-10-02 23:25
oklepane, bezmyślne frazesy.
- 4 1
-
2011-10-02 19:49
zajmij sie historia Polski, poczytaj o rodakach co robili ,to ci przejdzie
- 13 5
-
2011-10-02 19:47
w porownaniu z tym co ruskie gdy wkraczali z kobietami wyprawiali
to niemcy byli gentelmenami....
- 8 5
-
2011-10-02 18:47
(2)
i tak rodzi się ksenofobia
- 8 11
-
2011-10-02 19:18
(1)
Ksena wojownicza księżniczka?
- 11 2
-
2011-10-02 19:28
nie , ksenna - środek na zaparcia ;)
- 7 3
-
2011-10-03 12:54
odbudować gmach, który stał obok.
- 1 1
-
2011-10-03 07:24
oj te czasy (1)
oj te czasy ja tam się tuliłem pod murkiem i polewaczkę na karku miałem czołg za nią ach te czasy to trzeba przeżyć narka
- 0 1
-
2011-10-03 10:14
...Wałęsa, Kuroń, ja i ty ...( z piosenki)
- 0 1
-
2011-10-03 08:28
Ta akademia rzygaczy to coś jak TVN czy FAKT (1)
tylko propaganda innego rodzaju proniemiecka.Wypociny tfu
- 2 7
-
2011-10-03 10:12
W tym sęk
że trzeba wejść na ich stronę, poczytać, a potem pisać opinię.
- 2 0
-
2011-10-02 14:50
Nazwa akademii z którą związany jest autor artykułu jest boska (3)
j.w
- 7 13
-
2011-10-02 15:08
mrg (2)
dla Ciebie boska bo nawet nie znasz znaczenia slowa rzygacz :)
- 17 2
-
2011-10-02 15:30
nie znam znaczenia skrótu mrg (1)
a poza tym wyluzuj Dzisiaj taka piękna niedziela
- 3 7
-
2011-10-03 08:47
To po co ją marnujesz na bezsensowne wpisy?
- 4 0
-
2011-10-02 13:29
Mój dom (4)
ma 110 lat i się wali , jakoś nikt tym się nie przejmuje .
- 32 10
-
2011-10-03 07:50
ja bym odkłądał kase i pomału wszystko remontował oczywiście z poszanowaniem dla architektury budynku:)
- 2 1
-
2011-10-02 13:36
Jeśli to twój dom (2)
to ty się powinieneś przejmować,a nie my.
- 26 2
-
2011-10-02 16:43
(1)
źle się wyraziłem - dom w którym mieszkam - przejmuję się ale nic nie mogę zrobić , bez zgody konserwatora nic nie można tknąć .
- 9 2
-
2011-10-03 06:25
a co, konserwator nie pozwala remontować?
- 5 0
-
2011-10-02 12:10
(1)
to co to teraz będzie dom pamięci gestapo czy milicji?
- 19 5
-
2011-10-03 05:49
A co za różnica?
- 1 1
-
2011-10-02 22:32
Mam na dzieję, że remont dotyczy całej elewacji KMP Gdańsk, która pamięta głęboki PRL..
- 8 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.