• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Świąteczny stres? Spokojnie, to tylko Wielkanoc!

Małgorzata Brylowska
30 marca 2013 (artykuł sprzed 11 lat) 

Święta, poprzedzone tygodniami przygotowań, zakupów, sprzątania, to czas spotkań z dawno niewidzianą rodziną, okres nadrabiania rodzinnych "zaległości" i dodatkowego stresu czy wszystko "dobrze wypadnie". O tym, jak "przeżyć i nie zwariować", opowiada trójmiejski psycholog.



Dr hab. med. Bogusław Borys. Dr hab. med. Bogusław Borys.
Okres przedświątecznej bieganiny i przygotowań już za nami. Jednak stres z tym związany często pozostaje, nieświadomie zasiadając z nami przy stole. Zmęczeni przygotowaniami zapominamy o świętowaniu. O tym, jak spędzić Wielkanoc w rodzinnym gronie, w sposób możliwie lekki i przyjemny, mówi dr hab. med. Bogusław Borys:

- Ludzi, którzy obchodzą Wielkanoc można podzielić na dwie grupy: religijną i tradycyjną. Pierwsza, mniej liczna, skupia się na wierze i refleksyjnym przeżywaniu Wielkiej Nocy. Tutaj problemy zdarzają się rzadko. Druga zaś, to "przeżywający święta tradycyjnie": święconka, siedzenie przy stole i lany poniedziałek - czasami bez uśmiechu, w milczeniu - ale za to tradycyjnie. Bo tak wypada.

Rodzinne spotkanie to często konieczność, a nie wybór. Po prostu, tak wypada. Tradycyjnie siadamy przy stole i często już w tym momencie zaczynają się problemy z komunikacją...

- Najważniejsza jest umiejętność rozmowy. Dialog, a nie wysyłanie komunikatów. W praktyce "wypada" jest bardzo powszechne. Nie robimy czegoś dlatego, że mamy na to ochotę, tylko dlatego, że tak wypada. Nie jestem entuzjastą takich spotkań - w imię tradycyjnej poprawności.

Jak spędzasz święta?

Czyli czasami lepiej się nie spotykać?

- Najlepiej pozostać sobą. Jeśli nie będzie to przykre i wszyscy wrócą ze spotkania "cało" to OK. Chodzi o to, żeby nie sprawić przykrości sobie i innym. To nie męki, a święta. Jeśli nie mamy odwagi spotkać się z rodziną - zawsze można wymyślić jakąś chorobę dyplomatyczną (oko, ucho, bolące gardło). Nie jest to idealne rozwiązanie, a wybranie "mniejszego zła". Ludzie czasami wyjeżdżają. Taki "wyjazd dyplomatyczny", choć trudny, też czasem jest lepszym wyjściem - to przejaw próby dojrzalszego rozwiązania.

A jeśli spotkanie jest nieuniknione? Tygodnie przygotowań, jedzenie już gotowe, dom wysprzątany - szkoda byłoby to wszystko zostawić.

- Przede wszystkim dobrze jest uświadomić sobie, że to "święta". Niezałatwione sprawy nie są powszechne, co nie znaczy, że się nie zdarzają. Jednak trzeba się zastanowić, czy święta są dobrą okazją do rozwiązywania domowych konfliktów. Czy jesteśmy na to gotowi, mimo że rodzinne spotkanie wydaje się dobrym pomysłem. Pamiętajmy, że najważniejszym jest spotkać się - a nie razem najeść. Nie traktujmy świąt jako konieczności. Żadne "zastaw się, a postaw się". Lepiej umówić się, że każdy coś przyniesie, szczególnie jeśli organizator ma inne obowiązki (praca, dzieci), albo dwie lewe ręce w kuchni. Powiedzmy "my mamy świetne miejsce, a wy przynieście jedzenie". Jeśli można tak zrobić, to znaczy że tu panują zdrowe relacje, w pewnym sensie można powiedzieć, że jest to zdrowa rodzina.

Zdrowa rodzina? Chyba niewiele osób może się taką pochwalić?

- Zdrowa w tym sensie, że jest w niej zrozumienie. Jeśli można porozmawiać - powiedzieć i zostać wysłuchanym, niezależnie od komunikatu. Najważniejszy jest dialog. Jeśli tak jest, to jest to zdrowa i dojrzała emocjonalnie rodzina.

Z dialogiem czasami może być ciężko. Młodzi ludzie często unikają rodzinnych spotkań ze względu na troskliwe babcie i wścibskie ciocie, które z uporem maniaka w kółko pytają: kiedy ślub, kiedy wnuki, albo stwierdzają "ta twoja żona to Cię chyba nie karmi - zjedz jeszcze kawałek ciasta!". Z takimi osobami, trudno się rozmawia...

- Wbrew pozorom, takie sytuacje nie są częste. Młodzi ludzie jednak zawsze mają wybór. Najlepiej zapytać po prostu "czy możemy zmienić temat?". Zaproponować coś innego, albo odwołać się do poczucia humoru. Tu należy się też przestroga "dla babć i cioć" - takich pytań się nie zadaje... chyba, że nie lubią bardzo tych młodych osób. Bardzo często nie zdajemy sobie sprawy, że takie pytania mogą po prostu ranić.

A co dalej? Przeżyliśmy siedzenie przy stole, każdy się najadł, porozmawiał - ale dzień się jeszcze nie skończył. Okazji do zwariowania, choćby z nudów - nadal nie brakuje.

- Wyjście w plener, to zawsze dobre wyjście. Sklepy w święta na szczęście są zamknięte. Warto więc wybrać się z rodziną na spacer. Jak mawiają Anglicy - nie ma złej pogody, może być tylko zły strój. Świeże powietrze zawsze działa i jest za darmo. Warto więc z niego skorzystać.

Wesołych Świąt!

Opinie (116) 4 zablokowane

  • Po cholerę świętujecie skoro was to stresuje (10)

    jak nieudane trzeba mieć życie by robić wszystko pod społeczną presją.

    • 145 13

    • (2)

      ale jestescie obludni swietujecie swieta chrzescijanskie ale plecami odwracacie sie od kosciola, wiary !! swietujecie ale chya z przyzwyczajenia !!! zeby miec wolne w pracy

      • 6 6

      • (1)

        Widzisz troszke mylisz pojecia,bo nie kazdy kto nie chodzi do kosciola w nic nie wierzy.Wolne z pracy wiekszosc i tak by miala bo Wielkanoc zawsze przypada w niedziele.Troche pokory w zyciu by sie Tobie przydalo,zycie udanych swiat,wiecej usmiechu i tolerancji wobec innych nawet tych co w nic nie wierza.

        • 8 4

        • To rozumiem Ana że w poniedziałek idziesz do pracy?

          • 5 4

    • A co mamy robić, skoro (5)

      jesteśmy wciąż powiązani z rodzicami? Jak do nich nie polezę, to dostanę opier.ol, że mam w d..e rodzinę, itp. Założę się, że takich osób jak ja, jest tu sporo. Robi się to dla własnego spokoju, kurde balans.

      • 27 11

      • Serio? Jak tak Cię to mędzy to może zerwij kontakt z rodzicami? (4)

        Albo powiedź im w twarz ,że nie masz ochoty do nich "leźć "w każde świeta.Żalisz się na forum zamiast rozwiązać jakoś logicznie swój problem i "obowiązek". Odetnij pępowinę i tyle... A tak poza tym to współczuję.Ja mam takich rodziców ,że nie wypobrażam sobie bez nich żadnych świąt...To samo moje dzieci...

        • 17 10

        • Nikt się tu nie użala, moja droga. Próbuję tylko wytłumaczyć powody (3)

          dla których w ogóle część z nas obchodzi święta. Poza tym nie jest to powód do zrywania kontaktów rodzinnych. Skąd Ci to przyszło do głowy? Lekko szafuje się słowem - zwłaszcza w kontekście do życia innych.

          • 13 4

          • Co nie zmienia faktu że jesteś słabą pipką (2)

            • 2 11

            • Za to ty, jesteś pewnie tym

              męskim dresem z petem na mojej klatce schodowej, puszką z piwem, świątecznym frazesem u gęby i z mamusią czekającą z obiadem na bezrobotnego gamonia o krzywym zgryzie:-)

              • 9 4

            • i kto to mówi? katolik, co płaszczy się przed byle klechą?

              • 4 7

    • Moj sasiad z podbitym okiem trzepie wlasnie dywany.

      Zawsze jak to robi oznacza to wiosne i wielkanoc :)

      Jego stara slychac jeszcze do teraz.

      • 23 1

  • spokojnie (1)

    to tylko ZIMA

    • 45 2

    • Stres może być w niedzielę wieczorem gdy zabraknie papieru toaletowego

      • 3 0

  • CZY W WIELKANOC MOZNA UPRAWIAC SEX ? bo to wazne swieto katolickie (4)

    Czy moze sie powstrzymac w swieta ? tak troche glupio to robic pod swięconką z barankiem . Czy sa jakies teorie katolickie ktore podaja kiedy i jak w wazne swieta uprawiac sex ?. Dzwonilam do stowarzyszenia katolickiego lecz sekretarka powiedziala ze ksiadz juz wyszedl i teraz mamy problem z Bogdanem czy wolno w swieta sex uprawiac czy tez nie ??????? moze pismo swiete cos o tym mowi ! ktos wie ?

    • 7 10

    • To zależy z kim. Z kobietą nie, bo to dewiacja. Z 9 letnim ministrantem możesz, bo to namiętność (tak twierdzą kapłani (2)

      • 6 6

      • Jesteśmy tylko ludźmi

        • 1 1

      • Rozmnażajcie się jak zające wielkanocne

        Tak mówi pan

        • 2 3

    • glupia prowokacja, lewacy sa rownie durni co wojujacy katole.

      • 7 2

  • Niecierpię świąt !! (1)

    • 7 2

    • Ja też nie cierpię świąt, a za 2 mce znowu jakby dłuższy weekend(boże ciało) no i jeszcze w międzyczasie majówka.

      • 0 0

  • Nie mam z tym świętem stresu ani innych przygód

    po prostu go nie obchodzę,
    nie ulegam demagogii, ogólnemu szałowi, fanatyzmowi religijnemu,
    dzień jak co dzień

    • 9 6

  • TO ZALEDWIE DWA DNI !!!!!!!!!!! A pozniej zarcie w smietnikach bo takie ilosci jaj nakupowali :) (5)

    W hiprmarketach przy szybkim kredycie na '' wielkanoc'' az kolejki staly :))) A kielbasa po 5 zeta schodzila jak woda :) To pewnie ta super kielbaska z tego przerobu chemikaliow i roznych odpadow ,,,,, ale biala na maxa bo zero w niej miesa :)). I po Wielkanocy do szpitala pacjent gotowy i jeszcze czas raty za kredyt na jaja splacac.

    • 54 6

    • się mrozi się, się odwiedza przyjaciół, żarcie nie idzie na marnację.

      • 5 0

    • U mnie w rodzinie już od paru lat do świąt podchodzi sie z większym rozsądkiem ...

      Każdego dnia kupujemy i jemy co chcemy więc w żadne święta nie ma już wariacji oraz chęci żeby kupować i szykować "cuda na kiju"...
      Kiedyś jak mało co było, ludzie w święta jedli potrawy nie tylko tradycyjne ale również rarytasy których nie mieli na codzień a teraz?
      Jest wszystko! Nie ma co wariować tylko kupić i zrobić tylko to co rzeczywiście się zje i to na co rzeczywiście ma się ochotę!!! Po co toto późńiej wyrzucać???????

      • 13 1

    • MASZ Z TYM PROBLEM? (2)

      jak ktoś zarabia to mam prawo wydawać na co chce i to wywalać. nikt nie powinien nikogo rozliczać z tego.

      pozorne ,,marnotrawstwo'' dla samej gospodarki jest dobre bo tworząc popyt ją nakręca.

      jakiś problem?

      • 15 19

      • roar :) to nie problem tylko stwierdzenie faktu (1)

        przeciez nikt ci nie broni zjadac tony kielbasy :) lub ja wywalic do smietnika

        • 20 2

        • i tak gów...o z tego bedzie

          • 12 3

  • Fakt dla bezmózgowców święta to stres.

    • 6 3

  • DZIKIE SERCE. TĘSKNOTY MĘSKIEJ DUSZY (7)

    Czy mężczyzna chrześcijanin powinien być spokojnym i miłym facetem, który co tydzień chodzi do kościoła? Nie przeklina, nie pije, jest posłuszny żonie... Czy taką rolę w życiu przewidział dla mężczyzn Bóg?

    Wydaje się, że ludzie zapomnieli, że Bóg to nie tylko kochający Ojciec, ale także zapalczywy w gniewie wojownik. Ten, który zatopił wojska faraona i ten który zniszczył deszczem siarki i ognia Sodomę i Gomorę Ten, który utopił wszystkich ludzi na ziemi, pozostawiając tylko Noego i jego rodzinę.

    Jezus to nie tylko baranek na rzeź prowadzony, ale też ten, który powywracał stoły kupców w świątyni. Zrobił to używając siły i nie przebierając w słowach.

    Kościół i Bóg oferują mężczyźnie coś podobnego, możliwość przeżycia przygody, w której będzie mógł potwierdzić swoją wartość, siłę. Bo to z braku prawdziwych mężczyzn świat dziś staje na głowie.

    Wystarczy spojrzeć, co się dzieje wokół. Większość mężczyzn wchodzących w dorosłe życie nie jest przygotowanych do przejęcia odpowiedzialności za siebie samego, a co dopiero za innych. Mimo 25, 30 lat życia, wciąż są zależni od swoich matek, a kiedy się żenią, zrzucają największe obowiązki na swoje żony, bo nie potrafią być głową rodziny. Paradoksalnie dużą zasługę w takim stan rzeczy mają same kobiety przez swoje ale o tym przeczytasz w książce.

    Wizja mężczyzny, którą przedstawia autor książki Dzikie serce John Edlegre, to wizja wojownika szukającego wyzwań, w których mógłby się sprawdzić. Mężczyzny, który chce stoczyć bitwy (który z chłopców nie marzy o zwycięstwie w podwórkowej szarpaninie), pragnącego przygody (o tym nie trzeba przekonywać) i chcącego uratować księżniczkę z nieszczęścia. Jednocześnie nie uciekającego od odpowiedzialności za rodzinę i innych, którą powierzył mu sam Bóg.

    Tęskni on za pasją, wolnością, za życiem.

    Ale to, o czym jeszcze przeczytasz w tej książce, jest znacznie bardziej interesujące:

    Dlaczego tak ważna w życiu synów i córek jest postać ojca, prawdziwego mężczyzny i jak wpływa na ich rozwój brak takiego ojca?

    • 6 7

    • dlatego potrzeba wam wojen i mordowania cywili, to takie boskie...

      • 0 0

    • PASJA, MEL GIBSON

      moze Mela Gibsona czcijmy, bo jako jedyny ukazal meke panska, tak okrutnie jaka byla naprawde.
      to bedzie nowy odlam "kosciol mela gibsona". a sam Mel zajmie obejmie w nim wladze papieska.

      • 2 0

    • (2)

      Jeśli chcesz wierzyć w wojowniczego boga z jakiejś książki - proszę bardzo, załóż sektę, tylko nie rozgłaszaj, że to chrześcijańska organizacja.
      Źródłem wiary chrześcijańskiej jest tylko i wyłącznie Pismo Święte i tylko i wyłącznie na nim opiera się ta religia.

      Zawsze się znajdzie jakiś fanatyk, który nie potrafi "wierzyć tak jak należy", więc zamiast przystosować siebie do wiary, robi odwrotnie - dostosowuje ją do własnej wygody.
      Żadna sztuka wyłapać kilka cytatów, zinterpretować je według własnego widzimisię.
      Tak właśnie powstawały odłamy chrześcijaństwa (sekty), tj np świadkowie Jehowy.

      Podstawą chrześcijaństwa jest umiejętność wybaczania, dobro i miłość do WSZYSTKICH bliźnich (również chorych, homoseksualnych, kolorowych, lewicowych i prawicowych).
      Jeśli tego nie potrafisz - nie przyjąłeś Jezusa Chrystusa do swojego serca.

      Podczas sądu ostatecznego nikt cię nie spyta czy głosowałeś na Tuska, czy Kaczyńskiego.
      Czy należałeś do PZPR, PiSu, czy do klubu smakoszy galaretki miesiąca, czy mieszkałeś z mamą do 40tki, ani jaki kanał w telewizji oglądałeś.
      Będzie się liczyć WYŁĄCZNIE to jacy byliście dla innych.
      Prędzej zbawiony zostanie życzliwy i pomagający innym 'lewak', niż zawistny 'katolik' atakujący każdego kto myśli inaczej niż on.

      • 4 2

      • przeczytaj ksiazke, tylko uwaznie (1)

        Wtedy pogadamy.

        • 1 2

        • Pismo święte przeczytałem wiele razy.
          Inne książki, katechizmy, gazetki, strażnice, NIENATCHNIONE przez Boga i napisane przez 'filozofów' nie są mi potrzebne.
          W Biblii jest wszystko, ona jest jedynym źródłem wiary chrześcijańskiej.

          • 1 1

    • dzis mezczyzni sie nie żenią tylko wychodzą za mąż :) (1)

      i kazdego mezczyzne nalezy poprosic o ręke :) lub rente :)

      • 4 1

      • a tu juz po slubie? czy wciaz czekasz na tego jedynego? :)

        • 1 0

  • Przecież to grzech robić coś wbrew sobie

    Z tego wrzody mogą być

    • 2 1

  • (14)

    Ludzie gonią jak szaleni, wszystko musi się błyszczeć
    Każdy bardzo, bardzo się stara, wszyscy malują swe jaja !

    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja
    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja

    Wszyscy razem idziemy do kościoła, Pana Jezusa ucałować
    Wszyscy ogromnie z tego się cieszymy, że dał się idiota za nas ukrzyżować

    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja
    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja

    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja
    Już niedługo będzie Wielkanoc i znowu będą jaja

    • 9 20

    • Sam jesteś idiotą

      Sam jesteś idiotą

      • 2 0

    • obrazanie chrzescijan powinno byc karane (6)

      Prokurator powinien sie tobą zająć.
      Masz szczęście ze jesteś anonimowym kundlem schowanym za komputerem, mam tylko nadzieję ze poczujesz sie na tyle odważnie zachęcony przez lewackie media ze sie ujawnisz i będziesz tak mówił w realu. Zapewniam cię wtedy ze spotka cię odpowiednia kara.

      Jakim trzeba być małym, zsplutym karlem by dawać upust swojej nieudolności w necie, nawet ciebie nie winie, ty jesteś tylko efektem który wyprodukowała bolszewicka propaganda. A ze efekt to fekalny, no cóż, jaki producent taki efekt.

      • 7 6

      • (1)

        w realu to ci moge powiedziec pod galeria o 17.
        ale znajac zycie takcy mocni krzyzowcy to tylko w internecie potrafia powrzucac.
        ty chcesz mnie palancie karac? :)
        zapraszam, udowodnij jaki z ciebie agresywny, chetny to bicia sie 'katol' i to jeszcze w swieto.
        ja czekam.

        • 1 6

        • niestety nie moge, za daleko dla mnie

          Nie bede też wdawal sie w wymierzania kary za pomocą ustawki. Powtórzę to jeszcze raz, mam nadzieję ze trafisz na kogos kto odpowiednio zareaguje na obrażanie.

          • 5 1

      • "Zapewniam cię wtedy ze spotka cię odpowiednia kara. " (3)

        Typowa wypowiedz 'wyznawcy religii milosci'.
        Czego sie burzysz, przeciez ty sluzysz szatanowi?
        Zamiast wybaczac wolisz sie mscic - zastanow kto rzeczywiscie jest twoim bogiem (obstawiam judasza).

        • 3 2

        • nie ty bedziesz decydowal (2)

          A zapewniam cię, ze chrzescijanin też potrafi uderzyć i nie pozwoli sie obrażać a tym bardziej obrażać rzeczy które mają dla niego wartość.
          Wybaczyc moge osobie która przyzna sie do błędu i przeprosi, osobie która oprócz argumentu siły nic nie rozumie trzeba czasami tego argumentu użyć.

          • 3 3

          • (1)

            Pana Jezusa nie przeprosili, gdy go okrutnie torturowali.
            Ale im wybaczył, umarł by uratować ich dusze i błagał Boga o zbawienie ich.
            Jaki z ciebie chrześcijanin, z którego zieje nienawiśc z powodu kilku słów w internecie? Chcesz bić obcych ludzi?
            Grzech. I świadomie popełniany.

            • 3 2

            • nienawisc? nie raczej wymuszenie przestrzegania norm

              Ja go nie obrażam, nie piszę o np jego matce ze taka i owaka, chociaż nie wiem czy ma ona dla niego znaczenie. Postawa Jezusa była różna w różnych sytuacjach, potrafił oddać za nas życie ale też potrafił sie zezloscic. Pokazanie złemu jego miejsca to nie grzech, to słuszność. Kościół jako całość powinien oprócz franciszkanizmu dawać też odpór takim atakom.

              • 4 2

    • idz sie leczyc idioto (3)

      • 6 5

      • Jezus to był zwykły żyd z ktorego chrześcijanie zrobili Boga! (1)

        • 5 4

        • wlasnie ze niezwykly.

          chodzil przeciez po wodzie w sandalach.
          ale to przeciez bajki.
          moze za 2000 lat ktos znajdzie figurke transformersa i masa ciemniakow zacznie wyznawac Optimusa Prajma i beda sie klocic ze istnial naprawde?

          • 3 3

      • ha ha ha kto tu jest idiota?jezus chodził po wodzie?wierzysz w to :)uzdrawiam

        • 6 7

    • On nie umarł za ciebie
      Lecz po to by wiara syjony zabiła nas

      Krzyż splamił twój honor
      Wiecznego wojownika kłamstwem zamienił w psa

      Nie wybaczaj nikomu
      Prawdziwa wiara krzyczy, abyś bronił jej praw

      • 2 1

    • O, ktoś tu się Ramzes & the Hooligans nasłuchał :)

      • 1 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane